Dziadek przejechał traktorem 1,5 rocznego wnuczka. Chłopiec zginął na miejscu

W jednym z gospodarstw rolnych na terenie powiatu krotoszyńskiego dziadek przejechał traktorem 1,5 rocznego wnuczka. Chłopiec zmarł - poinformował PAP oficer prasowy krotoszyńskiej policji asp. sztab. Piotr Szczepaniak.

Do tragicznego zdarzenia doszło w poniedziałek na terenie jednego z gospodarstw w gminie Kobylin.

- Ze wstępnych ustaleń wynika, że 67-letni mężczyzna podczas wykonywania prac gospodarskich najechał 1,5 rocznego chłopca, który w nieustalonych dotąd okolicznościach znalazł się bezpośrednio za ciągnikiem rolniczym - powiedział w rozmowie z PAP oficer prasowy krotoszyńskiej policji asp. sztab. Piotr Szczepaniak.

Chłopczyk zmarł. Na miejscu wykonano czynności pod nadzorem prokuratury. Prokuratura - jak dodał oficer prasowy - wszczęła śledztwo w celu wyjaśnienie przebiegu tragicznego zdarzenia.

Tragiczna seria

To nie pierwsza taka tragedia spowodowana nieuważnością dorosłych. W drugiej połowie września w Gnieźnie przez swojego ojca została potrącona 15-miesięczna dziewczynka. - Badanie wykazało, że w chwili zdarzenia ojciec dziecka miał ponad dwa promile alkoholu - przekazała rzeczniczka gnieźnieńskiej policji, cytowana przez Gazetę.pl.

Do tego rodzaju zdarzenia jeszcze wcześniej doszło w Boćkach (Podlaskie). Pod koniec sierpnia 10-miesieczny chłopczyk zmarł po tym, gdy jego 44-letni ojciec potrącił go samochodem na posesji.  Mężczyźnie mu pozbawienia wolności od trzech miesięcy do pięciu lat.

TOK FM PREMIUM