Wrak bombowca na dnie Zalewu Szczecińskiego przebadany. Specjaliści natknęli się na jeszcze jedno znalezisko

Polskim i niemieckim naukowcom udało się dokładnie przebadać wrak amerykańskiego bombowca B-17G, który został odkryty w zeszłym roku na Zalewie Szczecińskim. To maszyna, która leciała na czele 149 bombowców. - Ich pośrednią misją było zakończenie II wojny światowej - podkreśla dyrektor Muzeum Oręża Polskiego w Kołobrzegu Aleksander Ostasz.
Zobacz wideo

Na pokładzie maszyny było 11 oficerów. Leciała na czele formacji 149 bombowców, które pod koniec 1944 roku miały za zadanie zbombardować fabrykę paliw syntetycznych w Policach, odcinając III Rzeszę od dostaw paliwa. - Dlatego fabryka była tak ściśle chroniona, a cały ogień niemieckiej artylerii przeciwlotniczej skupił się na pierwszym bombowcu, w którym lecieli oficerowie. Zapalił się jeden silnik, później drugi, samolot wypadł z tej formacji, eksplodował i rozpadł się na dużym obszarze Zalewu Szczecińskiego. W międzyczasie część członków załogi się ewakuowała, kilka ciał zostało znalezionych i pochowanych, a trzech do dziś uznaje się za zaginionych - opowiada dyrektor Muzeum Oręża Polskiego w Kołobrzegu Aleksander Ostasz.

Będzie misja poszukiwawcza?

Wrak amerykańskiego bombowca został zlokalizowany w sierpniu 2022 roku, podczas realizacji projektu "Wraki Zalewu Szczecińskiego 2022". Miejsce prac zostało wytypowane po analizie wszystkich dostępnych dokumentów oraz informacji dotyczących katastrofy samolotu B-17G o numerze płatowca 44-8046. Nie bez znaczenia był fakt, że w trakcie pogłębiania do 12,5 metra toru wodnego Szczecin-Świnoujście udało się odnaleźć silnik samolotu. To zawęziło pole poszukiwań.

Dzięki zastosowaniu nowoczesnych technik (takich jak sonar skanujący, kamera hydro-akustyczna czy echosonda parametryczna) i zaangażowaniu specjalistycznych firm z Polski i Niemiec udało się nie tylko zlokalizować maszynę na dnie, ale także jej szczątki pod dnem zalewu. W prace zaangażowali się także naukowcy z Politechniki Morskiej w Szczecinie. Udało się nawet stworzyć film 3D obszaru zalegania wraku samolotu B-17.

Trwają rozmowy ze stroną amerykańską, która jest zainteresowana wydobyciem wraku i godnym pochowaniem trzech uznanych za zaginionych żołnierzy. - Najprawdopodobniej leżą w szczątkach tego samolotu, w kabinie, na dnie zalewu. Miejmy nadzieję, że kiedyś, dzięki współpracy wielu instytucji, uda się te prace przeprowadzić. Wydobycie tego wraku z dna będzie wymagało specjalistycznego sprzętu i dużych środków finansowych. Rozmowy ze stroną amerykańską już trwają - mówi Ostasz.

Podsumowanie badania wraku amerykańskiego bombowca na dnie Zalewu Szczecińskiego. Prezentacja specjalistycznego sprzętu użytego podczas badań.Podsumowanie badania wraku amerykańskiego bombowca na dnie Zalewu Szczecińskiego. Prezentacja specjalistycznego sprzętu użytego podczas badań. Sebastian Wierciak

Wrak nieznanej jednostki pływającej

Podczas prowadzonych prac w okolicach wraku amerykańskiego bombowca udało się natrafić na kolejny wrak - jednostki pływającej. Jest on najprawdopodobniej stalowy, dość duży, liczy 37 metrów długości i 9,5 metra szerokości. Nie wiadomo jeszcze z jakiego okresu pochodzi ta jednostka ani jaka była przyczyna jej zatonięcia.

Dno Zalewu Szczecińskiego skrywa wiele takich tajemnic. Tylko podczas nalotu na fabrykę paliw syntetycznych w Policach zostało strąconych w sumie siedemnaście maszyn. Jest bardzo prawdopodobne, że przynajmniej część z nich leży na dnie.

TOK FM PREMIUM