Brzoza pokazała, co potrafi. Teraz do akcji wkraczają drzewa późne. "Alergia może dopaść w każdym wieku"
Kichanie, swędzenie skóry czy zaczerwienione oczy - to niewłaściwa reakcja organizmu na pyłki, świadcząca najczęściej o uczuleni. W tym roku wcześnie - bo już w styczniu - zaczęła pylić leszczyna. Chłodna aura sprawiła jednak, że pyłki nie były dokuczliwe. Stężenie było mniejsze niż 80 ziaren na metr sześcienny, a przyjmuje się, że to taka granica, po przekroczeniu której alergicy zaczynają odczuwać objawy.
Gorzej było z brzozą, która w połowie kwietnia pokazała, co potrafi. - 16 kwietnia w Szczecinie odnotowano 1900 ziaren pyłku brzozy na metr sześcienny. Nie pamiętam, kiedy ostatnio mieliśmy tak nasilone i burzliwe pylenia. Wielu pacjentów, po wyjściu na spacer, wracało z obrzękiem powiek, kichaniem, świądem - mówi dr Iwona Poziomkowska-Gęsicka, specjalistka chorób wewnętrznych i alergologii, przewodnicząca zachodniopomorskiego oddziału Polskiego Towarzystwa Alergologicznego.
Wskazuje, że najbliższe - ciepłe i suche dni - mogą być dla alergików uciążliwe. Nie bez znaczenia jest też samo miejsce. - Ciasna miejska zabudowa, mniej wiatru, słoneczny dzień. W takich warunkach wszystko się nagrzewa, niemal stoi w miejscu. Wtedy ta koncentracja pyłków jest większa - wyjaśnia dr Poziomkowska-Gęsicka. - Kiedy natomiast jest wietrznie, mamy otwartą przestrzeń na przykład nad morzem czy w górach, to jest większe rozproszenie i dlatego w tych rejonach mamy mniej objawów uczulenia - dodaje.
"Nowi" alergicy
Brzoza już skończyła pylić, a trawy dopiero startują. Mimo to nie brakuje pacjentów, którzy narzekają na alergie. Dlaczego? - Mamy tzw. drzewa późne, które wcześniej były niedokuczliwe dla naszych pacjentów, a w tej chwili manifestują objawy. Wynika to także z nowych nasadzeń. W Szczecinie przybywa na przykład platanów - wylicza alergolog. Do drzew późnokwitnących zalicza też kasztany czy jesiony, które wcześniej raczej nie wywoływały alergii. Przyczyn tego zjawiska można upatrywać w ocieplaniu się klimatu. Jest ciepło i sucho. W takich warunkach pyłki łatwiej się rozchodzą.
Zmiany w kalendarzu pyleń, wyjątkowo intensywne "piki" stężenia pyłków w powietrzu - to wszystko sprawia, że u niektórych osób uczulenie może objawić się w tym roku po raz pierwszy.
Nasza rozmówczyni mówi jasno - nawet jeśli ktoś ma 40 czy 50 lat i do tej pory nie wykazywał żadnych objawów związanych z alergią, nie może spać spokojnie. - Pierwsze symptomy alergii mogą zdarzać się także w wieku dojrzałym. Choroba atopowa, alergiczny nieżyt nosa czy astma alergiczna mogą się objawić w dowolnym momencie życia - mówi dr Poziomkowska-Gęsicka. - Z tym znikaniem alergii jest już gorzej. Rok do roku przebiega różnie. Raz te stężenia są bardzo wysokie i wszyscy uczuleni reagują, innym razem - tak jak teraz, kiedy mieliśmy to [lekkie] przedwiośnie, żaden z moich pacjentów prawie nie reagował na leszczynę czy olchę. Mimo to na pewno nie powiedziałabym im, że wyrośli z alergii. Po prostu sprzyjała im aura - kwituje ekspertka.
Jeśli ktoś po raz pierwszy odczuwa delikatne objawy alergii, może spróbować leków bez recepty. Przy intensywniejszych objawach warto skonsultować się z lekarzem POZ bądź udać się do alergologa, który najpewniej zaleci wykonanie testów wskazujących, na co jesteśmy uczuleni. To pozwoli dobrać odpowiedni sposób leczenia. Możliwe jest także odczulanie, ale to już proces wieloletni.
W przypadku nasilonych objawów u dawno zdiagnozowanych alergików (mimo brania leków) - również należy zgłosić się do specjalisty. Niezbędna może okazać się zmiana leku, do którego organizm pacjenta już się przyzwyczaił.
-
Nagły zwrot Niemiec. "Traktują Ukrainę jako zasób"
-
Marsz Miliona Serc zadedykowano pani Joannie, ale nikt jej nie zaprosił. "Moja historia została wykorzystana"
-
"Aż mnie pani podkręciła". Prof. Kowal ostro o słowach Waszczykowskiego. "Dziecinne i infantylne"
-
Spór o religię w lubelskim liceum. "Mamy się tłumaczyć?". Rodzice oburzeni, dyrekcja dementuje
-
Katastrofa w seminariach i "ciemna noc" Kościoła. "Stworzono w nim eldorado dla przestępców"
- Szef dyplomacji UE odwiedził Odessę. "Będziemy z Ukrainą tak długo, jak będzie trzeba"
- Twitter, czyli "syndrom Szymborskiej-Gołoty". Prof. Matczak o "igrzyskowości polityki" [FRAGMENT KSIĄŻKI]
- Wybory na Słowacji. Kolejki w Bratysławie. Kilka skarg na naruszenie ciszy wyborczej
- Wypadek na A1. Łódzka policja wydała oświadczenie: Kierowcą nie był funkcjonariusz ani jego syn
- Orlen dba o nastroje wyborców, prezes Glapiński melduje prezesowi wykonanie zadania. A po wyborach "choćby potop"