- Dostaliśmy aż piętnaście foteli do dyspozycji dla naszych pacjentek - nie ukrywa radości ordynatorka oddziału dr Anna Toczyłowska. - Pojawiły się one już na salach: na oddziale położniczym, na oddziale intensywnej terapii noworodka, w poradni i w banku mleka - wymienia.
Nowe fotele przeznaczone są dla mam. Mogą w nich spokojnie i wygodnie usiąść z dzieckiem, nakarmić je albo "kangurować". - To jest dla nas i dla mam nabytek bezcenny. Karmienie w przypadku noworodka wcześniaka to moment kluczowy dla jego prawidłowego rozwoju - przekonuje lekarka.
Do tej pory o komforcie karmienia w gdyńskim szpitalu można było tylko pomarzyć. - Mieliśmy do dyspozycji jeden stary fotel, który już się zużył. Mamy karmiły na łóżkach albo zwykłych twardych krzesłach, na których siedzenie przez dłuższy czas, zwłaszcza dla kobiety po porodzie, nie było zbyt wygodne - wspomina nasza rozmówczyni.
"Bez WOŚP nie byłoby naszego oddziału"
W szpitalu w Gdyni sprzęt z serduszkiem WOŚP można znaleźć na każdej sali. Zbiórka związana ze zbliżającym się finałem, już się rozpoczęła.
- Szpital jest duży, dlatego zaczynamy zbiórkę już teraz - mówi wolontariuszka i lekarka Magdalena Szmyt. - Zbieramy nie tylko na neonatologii, ale wszędzie, gdzie jest personel medyczny czy administracyjny. Odzew jest bardzo duży - przyznaje. I przekonuje, że bez pomocy Wielkiej Orkiestry nie byłoby tego oddziału.
- Chyba każda mama, która trafiła z noworodkiem na intensywną terapię, widzi, że nie ma sprzętu bez serduszka. W tym roku zbieramy na okulistykę dziecięcą i mamy nadzieję, że dzieci będą mogły patrzeć na świat i podziwiać go dobrym wzrokiem. Do akcji włączyli się nasi okuliści. Można wylicytować na aukcjach między innymi okulistyczne konsultacje - zachęca Magdalena Szmyt.
A finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy już w najbliższą niedzielę.
