Królów będzie dwóch. Powstaje kopia zabytkowej rzeźby Kazimierza Jagiellończyka
Figura króla z Dworu Artusa - choć ma nieco ponad dwa metry wysokości - nie od razu rzuca się w oczy. -Widzimy twarz zafrasowanego mężczyzny z dekoracyjnie fryzowaną długą brodą i wzrokiem skierowanym w dal, co nadaje jej melancholijny wygląd - opowiada Krzysztof Jachimowicz z Muzeum Gdańska. Rzeźbę wykonano z drewna. Jest złocona i została wykonana na zamówienie Bractwa Malborskiego prawdopodobnie za czasów panowania Zygmunta I Starego.
- Co do pochodzenia rzeźby, to zdania są podzielone. Oficjalnie autorstwo przypisywane jest dwóm gdańskim mistrzom: Adrianowi Karffyczowi i Mistrzowi Pawłowi, ale niektórzy twierdzą, że nie przypomina ich późniejszych prac. Być może było to jedno z pierwszych ich dzieł albo wykonał go jakiś mniej zdolny artysta. Co ciekawe, przez pewien okres ludzie zapomnieli, kogo przedstawia rzeźba i Kazimierz Jagiellończyk nazywany był po prostu "Królem Arturem" - mówi nam Andrzej Gierszewski, rzecznik Muzeum Gdańska.
Pierwotnie król w rękach trzymał tarczę, umieszczoną w otoczeniu zespołu mniejszych rzeźb przedstawiających czterech z jego sześciu synów. Podczas okupacji francuskiej - w latach 1807-1814 - rzeźby synów i tarcza zniknęły. Do tej pory nie zostały odnalezione. Sama figura króla ocalała. W 1945 roku - razem z innymi ruchomymi zabytkami - została ewakuowana poza Gdańsk, potem trafiła do depozytu Muzeum Narodowego, a w 1995 roku stała się własnością obecnego Muzeum Gdańska.
Kopia króla
Teraz muzeum postanowiło figurę króla skopiować. Jakiś czas temu rzeźna została otoczona stelażem z naniesionymi punktami referencyjnymi, a następnie zeskanowana laserem niebieskim. - Dzięki temu uzyskano trójwymiarowy model zabytku, który posłuży do wydruku 3D. W ciągu trzech miesięcy powstanie replika, która następnie zostanie pomalowana i ozdobiona na wzór oryginału - wyjaśnia Gierszewski.
Przygotowana na podstawie modelu komputerowego kopia znajdzie się w 2024 roku na nowej wystawie stałej w Twierdzy Wisłoujście. - Postanowiliśmy, że to właśnie od Kazimierza Jagiellończyka będzie rozpoczynać się wizyta w Twierdzy Wisłoujście. Jakkolwiek obszar Wisłoujście był najpewniej wykorzystywany w XI/XII wieku do kontroli żeglugi przez Słowian, a następnie przez krzyżaków, to właśnie dzięki Jagiellonowi i Wielkiemu Przywilejowi wystawionym przez niego dla miasta w okresie wojny trzynastoletniej, zawdzięczamy to, że taka fortyfikacja w ogóle powstała - wyjaśnia Waldemar Ossowski, dyrektor Muzeum Gdańska.
Ale zanim kopia króla stanie w Twierdzy Wisłoujście, zastąpi oryginał w Dworze Artusa. - Na wakacje ta oryginalna figura wyjedzie do Krakowa, gdzie będzie prezentowana na wystawie czasowej na Zamku Królewskim na Wawelu, a w Dworze Artusa będzie można podziwiać kopie. Ciekawe, czy nasi goście zauważą różnice? - zastanawia się rzecznik muzeum. Po trzech miesiącach znowu nastąpi podmiana. Oryginalna rzeźba wróci na swoje miejsce, kopia na chwilę do magazynu, a w 2024 roku na wystawę stałą w Twierdzy Wisłoujście. - I tam już ta kopia króla zostanie. Mam nadzieje, że się nie pomylimy - żartuje nasz rozmówca.
-
Pan Jan tak trudnych czasów nie pamięta. "Nie ma nawet na utrzymanie rodziny"
-
Szef MSWiA: Poszukiwany Sebastian Majtczak został zatrzymany
-
Baszir z Iranu w zamknięciu spędził 113 dni. Teraz chce od Polski zadośćuczynienia
-
Skatowany we wrocławskiej izbie wytrzeźwień. "To nie pierwszy przypadek"
-
To nie był pierwszy wypadek Sebastiana Majtczaka? Są nowe informacje
- Ten sondaż to game changer? Władza w Polsce może się zmienić. Poseł wskazuje moment przełomowy
- Pierwszy błąd popełnili jeszcze "na mieście". Ekspert bezlitosny dla policji ws. śmierci w izbie wytrzeźwień
- Afera po publikacji filmu Wardęgi o youtuberach. Jest doniesienie do prokuratury
- Wybory. Tutaj karty do głosowania już czekają w długich szarych tubach. O co chodzi?
- Janusz Kowalski o wyższości polskiego makaronu nad włoskim. Ekspertka załamuje ręce