Warszawa. Będzie podwyżka opłat za parkowanie? Trzaskowski: To waloryzacja
Zgodnie z projektem uchwały rady miasta, pierwsza godzina parkowania w SPP ma kosztować 4,50 zł zamiast dotychczasowych 3,90 zł. Druga godzina podrożeje do 5,40 zł (zamiast 4,60 zł), trzecia - do 6,40 zł (zamiast 5,50 zł). Za czwartą i każdą kolejną godzinę trzeba będzie zapłacić po 4,50 zł. Nowy cennik miałby wejść w życie już od połowy sierpnia.
Rządząca w Warszawie Koalicja Obywatelska planuje też 50 zł podwyżki kary za nieopłacenie postoju. W efekcie opłata ta wynosić by miała 300 zł, a nie - jak obecnie - 250. Decyzja w tej sprawie ma zapaść podczas czwartkowej sesji Rady Warszawy, która rozpocznie się o godzinie 10.
Stołeczny Zarząd Dróg Miejskich tłumaczy, że podwyżki wynikają między innymi ze wzrostu płacy minimalnej, od której - zgodnie z przepisami - uzależnione są stawki.
Za podwyżką jest też prezydent miasta. - To jest waloryzacja, którą zapowiadaliśmy od wielu, wielu miesięcy. To całkowicie naturalne, że te ceny rosną, chociaż w niewielkim stopniu. Jeśli porównać ceny parkowania w innych polskich miastach, to te w Warszawie są dalej na bardzo niskim poziomie - mówi Rafał Trzaskowski Polskiej Agencji Prasowej.
Przykładem innych miast z wyższymi opłatami za parkowanie jest między innymi Gdynia. Tam za pierwszą godzinę postoju kierowcy muszą zapłacić 5,50 zł. Więcej muszą płacić też kierowcy z Krakowa. W zależności od "podstrefy" opłaty wahają się w granicach od 4 do 6 zł za godzinę postoju.
Pomysłu podwyżki opłat w Warszawie broni też wiceprzewodniczący rady miasta Sławomir Potapowicz (KO). - Opłaty w Strefie Płatnego Parkowania są jednymi z najniższych. Pierwszy raz zostały podwyższone w ubiegłym roku. Wydaje się, że ta waloryzacja jest jak najbardziej sensowna - twierdzi.
Wszystko wskazuje na to, że radni - głosami Koalicji Obywatelskiej, która ma większość - przegłosują uchwałę. Nawet jeśli Prawo i Sprawiedliwość w całości zagłosuje przeciw, co zapowiadają członkowie tego klubu.
Większa Strefa Płatnego Parkowania
Oprócz podwyżek stołeczni radni będą głosować też nad kolejnym rozszerzeniem SPPN. Tym razem chodzi o Pragę Północ w rejonie placu Hallera, Dolny Mokotów (do linii ulicy Gagarina) i Górny Mokotów (do linii ulicy Różanej). Przypomnijmy, zgodnie z wcześniejszą decyzją Rady Warszawy, od września SPPN zacznie obowiązywać na Żoliborzu i Ochocie.
Miasto tłumaczy, że poprzez powiększenie strefy i podwyżkę stawek za parkowanie chce zwiększać rotację samochodów w wymienionych obszarach. - Zmiana stawki nie jest tak bardzo wysoka. Jednocześnie ma zachęcić do parkowania w SPPN w czasie, kiedy kierowca rzeczywiście tego potrzebuje. Chcemy też, by kierowcy zaczęli coraz częściej wybierać komunikację publiczną i inne środki transportu niż samochód - mówi przewodnicząca miejskiej komisji infrastruktury Iwona Wujastyk.
Ratusz szacuje, że po podwyżce stawek, wpływy do budżetu miasta wzrosną o niemal 30 mln zł rocznie. Kolejne 22 mln zł przyniesie rozszerzenie SPPN.
-
Nagły zwrot Niemiec. "Traktują Ukrainę jako zasób"
-
Marsz Miliona Serc zadedykowano pani Joannie, ale nikt jej nie zaprosił. "Moja historia została wykorzystana"
-
"Aż mnie pani podkręciła". Prof. Kowal ostro o słowach Waszczykowskiego. "Dziecinne i infantylne"
-
Spór o religię w lubelskim liceum. "Mamy się tłumaczyć?". Rodzice oburzeni, dyrekcja dementuje
-
Katastrofa w seminariach i "ciemna noc" Kościoła. "Stworzono w nim eldorado dla przestępców"
- Szef dyplomacji UE odwiedził Odessę. "Będziemy z Ukrainą tak długo, jak będzie trzeba"
- Twitter, czyli "syndrom Szymborskiej-Gołoty". Prof. Matczak o "igrzyskowości polityki" [FRAGMENT KSIĄŻKI]
- Wybory na Słowacji. Kolejki w Bratysławie. Kilka skarg na naruszenie ciszy wyborczej
- Wypadek na A1. Łódzka policja wydała oświadczenie: Kierowcą nie był funkcjonariusz ani jego syn
- Orlen dba o nastroje wyborców, prezes Glapiński melduje prezesowi wykonanie zadania. A po wyborach "choćby potop"