-
"Biały miś" schodzi do podziemia, choć "spocony wuj" nadal o niego walczy. Wymiana pokoleń na weselach
- Z moich obserwacji wynika, że niekiedy wesela zamieniają się w najgorszy dzień życia pary młodej. A dla nas, muzyków grających na tych imprezach, są koszmarnym obciążeniem psychicznym. Na szczęście idzie pokoleniowa zmiana - mówi Katarzyna Mączyńska, która gra na weselach.
-
"Co roku wzdychałem do innej parafianki". Spowiedź byłego księdza, który stał się "majętny i obojętny"
Na parafię przyszedłem jako młody idealista, który chciał pomagać słabym i biednym, ale kościelny system mnie wymielił i zdeprawował. Zacząłem dzielić chorych na lepszych i gorszych. U tych, którzy dawali więcej, zostawałem dłużej, a od biednych wychodziłem szybciej. Stałem się majętny i obojętny - mówi były ksiądz Marcin Adamiec.
-
"Jakbym był w sekcie". Molestowanie, psychotropy i mobbing w seminarium duchownym
- Ewidentnie miał problemy ze swoją seksualnością i projektował je na nas. Molestował kleryków i widział w nas potencjalnych molestantów. Próbował nas złapać za rozporkowe grzechy. Nie cofał się przed niczym. Nawet przed łamaniem tajemnicy spowiedzi - mówi Michał Bobowski.
-
Dziecięce gangi wymuszają haracze. Tym maluchom kiedyś matki wyrzuciły pieluchy za okno
Na dzielni małe gangusy kroją obcym telefony i pieniądze, a także wymuszają od nich haracze. - Kiedyś zapytałam kilkulatków na streecie, w co się bawią. A oni, że ćwiczą wymuszanie haraczy. Później powiedzieli, że mam fajny telefon. Od razu go wycenili i poinformowali, za ile ich starsi bracia go sprzedadzą. Innym razem chłopiec mnie uczył, jak otwiera się samochody. Na swój sposób to bardzo zaradne dzieciaki - mówi streetworkerka prof. Małgorzata Michel.
-
Rosjanie otworzyli w niej piekło. Mimo to zapewnia: Ruszyłabym im na ratunek
- Planowałam z Olegiem ślub i że swój ostatni semestr studiów spędzę beztrosko w Polsce. Ale teraz mogę żyć tylko w tym, co jeszcze mam, czyli "tu i teraz". Bo robiąc plany podczas wojny, traci się siłę do życia - mówi Victoria Ptashynska . Zapewnia, że mimo krzywdy, której doświadczyła od Rosjan, jest gotowa ich ratować.
-
"Policzki Polek połyskują dzięki maluchom z Indii". O dzieciach, które wydobywają nową "heroinę" Zachodu
Dzięki temu proszkowi połyskują policzki Polek i lśnią samochody Polaków. - Mikę wydobywa około 22 tys. dzieci z Indii, które giną, gdy zawalają się korytarze w kopalniach. Właśnie dzięki pracy tych maluchów lśnią nasze policzki i powieki - mówi Marzena Figiel-Strzała, która postanowiła prześledzić drogę miki od kopalni w Indiach do kosmetyczek Polek.
-
Dzieci z Mariupola. "Tego ranka w telewizji zabrzmiało słowo 'wojna'. Chyba stałam się dorosła"
Anastazja z dziewiątej klasy pisała, że jej tragiczna historia zaczęła się w zimny listopadowy dzień 2014 roku. "Tego ranka w telewizji zabrzmiało słowo 'wojna'. Chyba stałam się dorosła właśnie w tym momencie. Pamiętam, że pierwszy raz pomyślałam wtedy o śmierci. Pamiętam ten strach..." - opowiadała dziewczynka w liście wysłanym do Polski z Mariupola.
-
"Kolega zdjął opatrunek i zobaczył ranę postrzałową brzucha". O ratownikach, którzy za dużo widzieli
- Gdy zobaczyłem, jak z jednego pociągu wysypuje się 500-800 osób, z czego ok. 50 ma problemy medyczne, to pomyślałem: "K..., jak my to wszystko obrobimy!" - mówi kierowca karetki Rafał Muszczynko. Po wybuchu wojny w Ukrainie pracował po 10 godzin na dobę, ratując uchodźców i wożąc ich do szpitali. - To była taśmowa robota - wspomina.
-
Urodziny Hitlera to nie była "niewinna impreza". "Polscy neonaziści mówili wprost, że uchodźców powinno się zabić"
- Państwo polskie od dawna lekceważy neonazistów, bo nie uprawiają terroru politycznego. Ale sytuacja się zmienia i w Polsce mamy już wielu uchodźców z Ukrainy. Te ruchy neonazistowskie mogą stać się atrakcyjne dla wielu osób, które już teraz są niechętnie nastawione do migrantów. Tacy ludzie będą mieli gdzie pójść - mówi Anna Sobolewska, współautorka reportażu TVN o urodzinach Hitlera.
-
"Te dzieci nie tulą się już do ludzi". Rosjanie odebrali im dzieciństwo
Zebrane rzeczy dzielą na dwie części, a każda z nich odsyła do innego obrazu wojny. Do pierwszej trafiają buty, ubrania wojskowe i opatrunki, które jadą na front do ukraińskich żołnierzy. Ale do najbardziej przerażającego obrazu wojny odsyłają rzeczy, które wyglądają najbardziej niewinnie. To kaszki, mleka, pieluchy, smoczki, łóżeczka, kojce i wózki dla dzieci.
-
"Nie poślę swojej rosyjskości na ch...". O Rosjanach, którzy bywają "dyskomfortem" dla Polaków
Polski znajomy wysłał jej nagranie, na którym Ukrainka oblewa farbą rosyjskiego ambasadora. Dodał: "Podoba Ci się? Bo mnie bardzo!". - Odpowiedziałam, że Andriejew to odrażający typ i należało mu się. Ale nawet gdybym chciała posłać swoją rosyjskość na ch..., to nie mogę. Stwierdził: "Szkoda" - mówi Irina Zinatowa, Rosjanka żyjąca w Polsce.
-
W tym kościele papieżem jest Putin, a księżmi Polacy. "Walczę z nimi, by nie obudzić się w pogromowej atmosferze"
Zbierają w sieci informacje, kim są księża Putina w realu, po czym wysyłają do ich rodzin, znajomych, pracodawców PDF-y z dokumentacją ich hejterskiej aktywności. - Niestety często zdarza się, że my to wszystko dokładnie dokumentujemy, a otoczenie kogoś takiego ma to w d... - mówi Magda Szpecht.
-
"Facet piłuje listwę nożykiem, a ja mam do tego maszynę". O Ukrainkach, które kładą Polakom gładzie
Jedna w Odessie przedłużała rzęsy, druga była krawcową w Dnieprze, trzecia pod Kijowem ratowała firmy przed upadkiem. Uciekły przed wojną Putina. W Warszawie chwyciły za szpachle do gładzi i stworzyły ekipę remontową. Na budowach do wojny nie wracają. - Rżymy jak konie. U nas humor to sposób na przeżycie. Ukrainiec może być w czarnej d..., ale mimo to będzie się stamtąd wychylać i śmiać - mówi Tetiana Nowikowa.
-
"Każdy z nas ma już spakowaną walizkę". Jak wojna przez Naddniestrze puka do drzwi Mołdawii
Pod drzwiami w jej mieszkaniu stoi spakowana walizka. Bo wojna Putina jest coraz bliżej. Walizkę mijają prorosyjscy teściowie, gdy przychodzą na niedzielny obiad. - W ogóle nie rozmawiamy o wojnie. Nie włączamy nawet telewizji. Puszczamy tylko muzykę - mówi Oxana Satirovici, Mołdawianka z polskimi korzeniami.
-
Jak duński polityk wywołał krwawe zamieszki w Szwecji. "Specjalnie prowokuje"
W Szwecji doszło do zamieszek, które sprowokował duński polityk. Zdaniem Katarzyny Tubylewicz to "wyjątkowo agresywny populista", a centralnym punktem organizowanych przez niego demonstracji jest palenie Koranu. - Ten polityk twierdzi, że specjalnie prowokuje muzułmanów, aby pokazać, że są przemocowi - tłumaczyła pisarka.
-
"Tańczę na dwóch weselach". O jedynej w Polsce kobiecie, która samodzielnie prowadzi dwie parafie
- Pracowałam z parafianami i duchownymi, obserwowałam ich relacje i uświadomiłam sobie, że w niczym nie jestem gorsza od mężczyzn. A skoro tak, to dlaczego nie mogę zostać duchowną? Zaczęłam dążyć do tego, by w naszym Kościele kobiety miały takie same prawa jak mężczyźni - mówi Halina Radacz, jedyna w Polsce kobieta, która samodzielnie prowadzi dwie parafie.
-
Jak rosyjski wywiad hoduje nielegała? "Szyją legendę, a potem scalają z nią człowieka"
- Skala rosyjskiego szpiegostwa w Polsce jest duża. Rosjanie tutaj mają znaczną swobodę działania, bo w Polsce od lat kontrwywiad jest w zapaści - mówi płk Grzegorz Małecki, były szef Agencji Wywiadu. I tłumaczy, jak działa rosyjski wywiad w Polsce, kto z nas może stać się jego agentem i dlaczego nie musimy nawet o tym wiedzieć.
-
"O Jezu, ile łez przełknęłam, patrząc, jak tuliły misie". Nauczyciele gaszą w małych uchodźcach traumę wojny
Nauczycielki, które mają w klasach maluchy z Ukrainy, czasem czują się bezradnie, jak matki, kiedy niemowlęta nie mogą przestać płakać, a one nie wiedzą, jak im pomóc. - Paradoksalnie tutaj tym krzykiem jest cisza. Tak samo rozsadza nasze głowy. Dziecko podchodzi do mnie, wskazuje tym smutnym wzrokiem na drzwi i widać, że czegoś chce. Ale czego? Można wpaść w rozpacz! - mówi Natalia Wójcik.
-
"Potworna nagonka na dziecko". Jak w świecie dorosłych "anioł" zamienia się w "terrorystę"
Zaczęło się, gdy lokalny portal przyrównał 11-letniego chłopca z zespołem Aspergera do terrorysty. Rodzice jego kolegów domagali się od szkoły, by się go pozbyła. Dziecko dostało "obstawę" nauczycieli, bez której nie mogło wyjść nawet do ubikacji. - To potworna nagonka na dziecko - mówią nam jego rodzice zastępczy.
-
"Miłość nie kończy się, gdy chce tego ustawa". O dzieciach, które po 24 latach dla rodziców mają się stać nikim
Po 24 latach walki o życie dziecka z niepełnosprawnością rodzic zastępczy staje się dla niego nikim. Tak widzi to polskie prawo. Państwo woli odesłać niepełnosprawnego do Domu Pomocy Społecznej i zapłacić za to więcej, niż wynosi świadczenie pielęgnacyjne.