16-letni Krzysztof Dymiński 27 maja wyszedł z domu w Pogroszewie Kolonii pod Ożarowem Mazowieckim w którym mieszkał razem z rodziną i ślad po nim zaginął. Ostatni raz kamery zarejestrowały chłopca na Moście Gdańskim w Warszawie.
Po ponad trzech miesiącach aktywnych poszukiwań przez rodziców i chętnych z całej Polski, do matki Krzysztofa trafiło nagranie z kamerki samochodowej. Widać na nim młodego, łudząco podobnego do jej syna, mężczyznę w kapturze i z plecakiem, który idzie drogą nr 11 w stronę Poznania.
Poruszający apel rodziców Krzysztofa Dymińskiego. "Cały czas na Ciebie czekamy"
Rodzice Krzysztofa udostępnili na Facebooku post, w którym apelują zarówno do wszystkich zaangażowanych w poszukiwania, jak i do samego Krzysztofa.
"Szanowni Obserwatorzy, Przyjaciele, Ludzie wielkiego serca, w mojej ocenie na tym nagraniu jest mój syn, Krzysztof Dymiński. Nie mam jednak 100 proc. pewności. Proszę, może jest osoba, która jest łudząco podobna do mojego dziecka, która 31 sierpnia szła drogą nr 11 z Koszut do Kórnika w stronę Poznania. Jeśli to ty szedłeś - proszę odezwij się. Trwamy w niewiedzy już tak długo… Krzysztof, jeśli to ty synku, proszę, wróć do domu. Cały czas na Ciebie czekamy. Nie liczy się absolutnie nic, tylko żebyś wrócił. Kochamy Cię najmocniej na świecie, wróć. Mama, tata, brat."
Krzysztof Dymiński to szczupły, ciemny blondyn, ma bujne włosy, wzrost 174 cm, niebieskie oczy. W dniu zaginięcia ubrany był w ciemne spodnie, czarne buty marki Diesel typu sneakersy. Nie ma znaków szczególnych oprócz aparatu stałego na zębach (górny i dolny łuk).
Jeżeli wiesz coś o losie Krzysztofa, skontaktuj się z policją pod nr telefonu: +48 722 20 32 / 112 lub z rodziną: 604 944 800.
Posłuchaj:
To nie wszystko, co mamy dla Ciebie w TOK FM Premium. Spróbuj, posłuchaj i skorzystaj z oferty "taniej na zawsze". Wejdź tutaj, by znaleźć szczegóły >>
