"Prezydent nie skorzystał z prawa łaski", bo nie mógł. Dlatego sąd ponownie rozpatrzy sprawę Kamińskiego i Wąsika
Sąd Najwyższy uchylił we wtorek umorzenie sprawy Mariusza Kamińskiego i innych byłych szefów Centralnego Biura Antykorupcyjnego, w tym Macieja Wąsika. Zgodnie z decyzją SN sprawa ma wrócić na wokandę sądu okręgowego, by ten mógł wydać prawomocny wyrok w przedmiocie przekroczenia ich kompetencji w aferze gruntowej.
- Mam przekonanie, że Sąd Najwyższy zrobił to, co do niego należało - ocenił w "Pierwszym Śniadaniu w TOK-u" dr Piotr Kładoczny, karnista z Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Warszawskiego i Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka.
Przypomnijmy, że w marcu 2015 r. Sąd Rejonowy Warszawa-Śródmieście skazał w I instancji b. szefa CBA Mariusza Kamińskiego (dziś - szefa MSWiA) i Macieja Wąsika (ówczesnego zastępcę Kamińskiego w CBA, obecnie wiceministra MSWiA) na 3 lata więzienia, m.in. za przekroczenie uprawnień i nielegalne działania operacyjne CBA podczas "afery gruntowej" w 2007 r. Na kary po 2,5 roku skazano dwóch innych b. członków kierownictwa CBA. Zanim jednak Sąd Okręgowy w Warszawie zbadał ich apelacje, w listopadzie 2015 r. prezydent Andrzej Duda ułaskawił wszystkich czterech nieprawomocnie skazanych.
Problem w tym, że Andrzej Duda zrobił to przed uprawomocnieniem się wyroku. - Działania pana prezydenta w oczywisty sposób, wbrew temu co obecnie mówi Kancelaria Prezydenta, były bezskuteczne, ponieważ tak na dobrą sprawę pan prezydent nie skorzystał z prawa łaski. Bo z prawa łaski można skorzystać kiedy mamy do czynienia z osobą skazaną prawomocnie, inaczej ciągle mamy do czynienia z osobami jedynie oskarżonymi - podkreślił dr Kładoczny w rozmowie z Piotrem Maślakiem.
To nie wszystko, co mamy dla Ciebie w TOK FM Premium. Spróbuj, posłuchaj i skorzystaj z oferty "taniej na zawsze". Wejdź tutaj, by znaleźć szczegóły >>
Prawnik Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka jest przekonany, że Andrzej Duda jako doktor prawa powinien znać ten zapis Konstytucji. - Oczywiście prezydent nie może wyręczać sądów. W Konstytucji jest wyraźnie wskazany trójpodział władzy i to sądy decydują kto ma odpowiadać karnie. I nie wolno go wyręczać. Prezydent nie ma takich prerogatyw, żeby wyręczać inne władze - wyjaśnił.
I tłumaczył, że "to nie jest tak, że ktoś komuś robi przysługę, tylko mamy jako obywatele pewne prawa". - Tak naprawdę jest to uzurpacja polegająca na przysporzeniu sobie kompetencji. To tak jakbyśmy powiedzieli, że ktoś nie zdał matury a pan prezydent powie: "To dajmy mu tę maturę, ja mu daję". Ja go ułaskawiam w ten sposób. Od tego są odpowiednie organy w państwie - podsumował dr Kładoczny.
-
Ksiądz, w którego mieszkaniu odbyła się orgia, zabrał głos. "To uderzenie w Kościół"
-
"Czarno-brunatna" koalicja po wyborach? "Mentzen i Bosak przebierają nogami"
-
Wypadek na autostradzie A1. Prokuratura opublikowała wizerunek kierowcy bmw
-
Katastrofa w seminariach i "ciemna noc" Kościoła. "Stworzono w nim eldorado dla przestępców"
-
Wypadek na autostradzie A1. List gończy za kierowcą BMW. Ziobro podjął też inną ważną decyzję
- Kuria odpowiada na oświadczenie ks. Tomasza od orgii na plebanii z seksworkerem
- Nagły zwrot Niemiec. "Traktują Ukrainę jako zasób"
- "Aż mnie pani podkręciła". Prof. Kowal ostro o słowach Waszczykowskiego. "Dziecinne i infantylne"
- Pornograficzna polityka, szubienice i piranie [630. Lista Przebojów TOK FM]
- Rembrandt i jego "Jeździec polski". Niderlandzka moda na "pokazywanie Polaków"