Dlaczego PiS "nie ruszy Szymczyka"? Brejza mówi, że "ktoś może zacząć chlapać"
Senator Krzysztof Brejza opublikował w poniedziałek zdjęcia, które zostały wykonane po wybuchu granatnika w gabinecie Komendanta Głównego Policji, Jarosława Szymczyka. "Ujawniam najbardziej strzeżoną tajemnicę państwa PiS. Te zdjęcia nigdy nie miały ujrzeć światła dziennego" - napisał Brejza na platformie X. Do wpisu załączył zdjęcia granatnika i zniszczonego gabinetu.
- Obraz państwa PiS, jaki się wyłania, jest wstrząsający. Wielu Polaków patrząc na hasło "Bezpieczna przyszłość Polaków", ma przed oczyma dziurę w stropie i niebezpieczeństwo, jakie płynie ze strony PiS - mówił polityk w "Poranku Radia TOK FM". Zdaniem Brejzy między innymi z powodu wybuchu granatnika w gabinecie szefa policji, Prawo i Sprawiedliwość powinno "zmienić swoje hasło na 'Niebezpieczne państwo', zamiast "Bezpieczna przyszłość Polaków". - Bo są zagrożeniem dla siebie samych, ale też dla innych obywateli - uważa polityk Koalicji Obywatelskiej.
To nie wszystko, co mamy dla Ciebie w TOK FM Premium. Spróbuj, posłuchaj i skorzystaj z oferty "taniej na zawsze". Wejdź tutaj, by znaleźć szczegóły >>
Jak wskazał senator Brejza, partia Jarosława Kaczyńskiego zniszczyła społeczne zaufanie do policji, które odbudowywano przez 30 lat. - Wszystkie instytucje państwa zostały przez PiS osłabione, a człowiek, który wwiózł do gabinetu granatnik przeciwpancerny i go odpalił, nie ponosi żadnej odpowiedzialności. Jeden z konkretów KO to rozliczenie Szymczyka za sprawę granatnika, ale przede wszystkim budowa apolitycznej formacji pełnej profesjonalizmu i przywrócenie godności munduru policjanta - podkreślił rozmówca Jana Wróbla.
Gość TOK FM uważa, że "w Polsce rządzi układ paramafijny, który sprawców przemienia w pokrzywdzonych i robi wszystko, by sprawa nie wyszła na światło dzienne". Dlatego - podkreślił polityk KO - gen. Szymczyk, mimo skandalu z granatnikiem, pozostaje na swoim stanowisku. - Ma wiedzę, zgromadzone dokumenty. Kamiński, Ziobro, Kaczyński dobrze wiedzą, że on w wielu rzeczach się sprawdzał. To układ układów - stwierdził, przypominając, że w latach 90. Jarosław Kaczyński ścigał "układ układów".
- A teraz sam go tworzy. Nie mogą ruszyć Szymczyka. Bo jeżeli ruszą, to Szymczyk zacznie mówić. Ludzie z otoczenia zobaczą, że mogą kogoś zrzucić z sań, a z sań, na których siedzi ten układ, nie zrzuca się nikogo, bo ten ktoś może zacząć chlapać - przekonywał, wyjaśniając, dlaczego komendant nie zapłacić stanowiskiem za sprawę wybuchu.
Afera wizowa. "Jedyne sprawdzanie odbywa się gdzieś na straganie w Afryce"
W rozmowie poruszono również wątek afery wizowej. Chodzi o nielegalny kanał przerzutu migrantów z Afryki i Azji do Stanów Zjednoczonych przez Polskę, który pomagał zorganizować już były wiceminister spraw zagranicznych Piotr Wawrzyk. W sprawie jest też białoruski trop, polski MSZ miał wynająć do programu wizowego tę samą firmę, która pomagała Łukaszence sprowadzać migrantów na Białoruś.
Według opozycji za łapówki i bez weryfikacji do Polski mogło trafić nawet 250 tysięcy osób. Co innego twierdzi szef MSZ Zbigniew Rau, który stwierdził, że "nie ma żadnej afery." - Nieprawidłowości dotyczyły wydania około 200 dokumentów - powiedział dziennikarzom TVN24.
W przeciwieństwie do ministra, Krzysztof Brejza uważa, że afera jest i to "ogromna". - Na portalach afrykańskich publikowane są artykuły o korupcji w ambasadach i konsulatach Polski. Nie jest to sprawa kilkuset wiz. Byłoby to śmieszne, gdyby to nie stwarzało zagrożenia, na które wskazują też Stany Zjednoczone. To ośmieszanie autorytetu państwa, ale też zagrożenie dla nas i naszych sojuszników, związane ze wpuszczaniem ludzi, którzy nie są w żaden sposób sprawdzani. Jedyne sprawdzanie odbywa się gdzieś na straganie w Afryce, gdzie daje się kasę, po to, żeby wjechać do Unii - mówi gość "Poranka Radia TOK FM".
Jak zauważył Brejza, na granicy z Białorusią cały czas ma miejsce nielegalna procedura pushbacków imigrantów, dokonywana przez rząd rękami funkcjonariuszy Straży Granicznej. - Przecież oni odbijali ludzi z granicy, a potem te osoby poprzez jakieś firmy w Mińsku - związane z Moskwą, za 5-6 tys. złotych mogły po prostu kupić sobie wizę. Jak można być takim hipokrytą, z jeden strony straszyć zalewem Polski uchodźcami, a z drugiej wpuszczać bokiem tysiące ludzi poprzez lewe wizy? - pytał retorycznie senator.
Polityk głośno zastanawiał się też nad tym, dlaczego Piotr Wawrzyk nie został odwołany ze swojego stanowiska wcześniej. - Dlaczego, skoro wiele miesięcy temu były zatrzymania? Dlaczego oni trzymali tę ekipę w MSZ? Było ostatnie posiedzenie Sejmu - czy czasem chodzi o to, żeby nie tracić posła? PiS nie ma większości na sali. Ma się wrażenie zamiatania pod dywan - ocenił Krzysztof Brejza w rozmowie z Janem Wróblem.
-
Ksiądz, w którego mieszkaniu odbyła się orgia, zabrał głos. "To uderzenie w Kościół"
-
"Czarno-brunatna" koalicja po wyborach? "Mentzen i Bosak przebierają nogami"
-
Wypadek na autostradzie A1. List gończy za kierowcą BMW. Ziobro podjął też inną ważną decyzję
-
Wypadek na autostradzie A1. Prokuratura opublikowała wizerunek kierowcy bmw
-
Katastrofa w seminariach i "ciemna noc" Kościoła. "Stworzono w nim eldorado dla przestępców"
- Kuria odpowiada na oświadczenie ks. Tomasza od orgii na plebanii z seksworkerem
- Nagły zwrot Niemiec. "Traktują Ukrainę jako zasób"
- "Aż mnie pani podkręciła". Prof. Kowal ostro o słowach Waszczykowskiego. "Dziecinne i infantylne"
- Pornograficzna polityka, szubienice i piranie [630. Lista Przebojów TOK FM]
- Rembrandt i jego "Jeździec polski". Niderlandzka moda na "pokazywanie Polaków"