Obalamy 5 mitów "nocy teczek"

Odwołanie rządu Jana Olszewskiego w nocy z 4 na 5 czerwca 1992 roku jest jedną z najważniejszych dat w historii III RP. Jak zwykle bywa, historia ta obrosła wieloma mitami. Spróbowaliśmy je rozwiać.

Mit pierwszy. Rząd upadł przez uchwałę lustracyjną

Uchwałę lustracyjną, zaproponowaną przez Janusza Korwin-Mikkego, przyjęto 28 maja. Wniosek o wotum nieufności dla rządu Jana Olszewskiego opozycja złożyła 29 maja. Chronologia wskazuje, że ta uchwała rzeczywiście była przyczyną odwołania rządu, i taką wersję historii przedstawia prawica.

Jednak od początku istnienia rządu Olszewskiego było jasne, że nie przetrwa on pełnej kadencji Sejmu , ale najwyżej kilka miesięcy. Powołano go tylko dzięki nieoczekiwanemu poparciu PSL. Partie koalicji miały zaledwie 114 posłów. Rząd przegrywał najważniejsze głosowania, często zmieniali się ministrowie. W dodatku ówczesny lider Porozumienia Centrum Jarosław Kaczyński, którego partia stanowiła trzon rządu, odnosił się do niego z rezerwą. Według niektórych autorów energicznie szukał następcy Olszewskiego, gdy było jasne, że rząd wkrótce upadnie.

W rezultacie już 9 maja największa partia w Sejmie - Unia Demokratyczna - podjęła wstępną decyzję ws. złożenia wniosku o wotum nieufności dla Olszewskiego. Natomiast 26 maja prezydent Lech Wałęsa ogłosił, że wycofuje poparcie dla rządu. Poparcie głowy państwa przy braku większości było wtedy kluczowe ze względu na dużo większe niż dzisiaj kompetencje prezydenta.

Tak więc nawet bez tej uchwały rząd Olszewskiego nie przetrwałby więcej niż kilka miesięcy. Upadłby przez brak większości i problemy wewnętrzne. W książce "Po południu" Robert Krasowski sugeruje nawet, że uchwała lustracyjna była odpowiedzią na próbę odwołania gabinetu Olszewskiego . Rząd chciał tą akcją uderzyć we wrogiego prezydenta oraz tak wyreżyserować swój upadek, by zbudować legendę walczących o prawdę.

Janusz Korwin-Mikke Janusz Korwin-Mikke  Fot. Tomasz Wierzejski/Agencja Wyborcza.pl Janusz Korwin-Mikke, fot. Tomasz Wierzejski/Agencja Gazeta

Mit drugi. Lista Macierewicza zawierała nazwiska agentów SB

Powszechnie sądzi się, że na liście Macierewicza znajdowały się nazwiska polityków, którzy w czasach PRL-u współpracowali z UB i SB. Jednak Macierewicz miał twierdzić, że lista zawiera nazwiska osób zarejestrowanych przez służby, ale niekoniecznie z nimi współpracujących i sam "nie czuje się uprawniony do określenia, kto był, a kto nie był współpracownikiem" .

Po latach rzeczywiście okazało się, że tylko niektóre z 64 osób znajdujących się na liście były tzw. TW. Do współpracy przyznał się Andrzej Olechowski (z wywiadem PRL) i Michał Boni (miał zostać do tego zmuszony szantażem). Z kolei Sąd Lustracyjny uznał, że m.in. Wiesław Chrzanowski czy Włodzimierz Cimoszewicz nie byli współpracownikami tajnych służb. Podobny wyrok zapadł ws. Lecha Wałęsy, jednakże część historyków wskazuje na nowe ustalenia, które podważają ten wyrok.

Jan Olszewski, Antoni Macierewicz, Andrzej OlechowskiJan Olszewski, Antoni Macierewicz, Andrzej Olechowski Fot. For. Kuba Atys / Agencja Wyborcza.pl Ławy rządowe: Jan Olszewski, Antoni Macierewicz, Andrzej Olechowski, fot. Kuba Atys / Agencja Gazeta

Mit trzeci. Rząd obalono na tajnej naradzie

Mit "obalenia" rządu Olszewskiego został w dużej mierze stworzony przez film: "Nocna zmiana". Najbardziej znanym jego fragmentem jest rzekomo niejawna narada pod przewodnictwem Lecha Wałęsy, podczas której liderzy wrogich lustracji partii ustalili odwołanie rządu.

Jednak spotkanie nie było wcale tajne, skoro byli tam fotografowie i kamerzysta . Poza tym Wałęsa zaprosił na nie przedstawicieli prawie wszystkich klubów parlamentarnych, w tym tych, które były w rządzie: Stefana Niesiołowskiego, wtedy szef klubu ZChN, i Gabriela Janowskiego z PSL-Porozumienie Ludowe. Obaj twardo bronili Olszewskiego.

Ostatecznie rząd został odwołany w normalnym głosowaniu w Sejmie, jak wiele rządów przedtem i potem. Wniosek o wotum nieufności poparło aż 273 posłów, przeciw było tylko 119 .

Posiedzenie Sejmu, na którym odwołano rząd Olszewskiego. Jego następcą na 33 dni został Waldemar Pawlak, fot. Sławomir Kamiński / Agencja Gazeta

Mit czwarty. Była szansa na prawdziwą lustrację, ale ją zaprzepaszczono

Nawet gdyby jakimś cudem ocalono rząd Olszewskiego, to procedura lustracyjna zastosowana przez Macierewicza zostałaby obalona przez Trybunał Konstytucyjny. 19 czerwca 1992 roku orzekł, że uchwała była sprzeczna z konstytucją. To samo wcześniej twierdzili sejmowi prawnicy.

Sama idea lustracji nie została zarzucona . 7 lat później powstał przecież IPN, jest Sąd Lustracyjny. Kandydaci w wyborach muszą składać specjalne oświadczenia.

Warto też przypomnieć, że od lutego 1992 roku w MSW trwały prace nad normalną ustawą lustracyjną. Być może praca grupy ekspertów zrodziłaby pozytywne, i zgodne z konstytucją, rezultaty, gdyby nie uchwała Janusza Korwin-Mikkego i odwołanie rządu.

Lech WałęsaLech Wałęsa Fot. TOMASZ WIERZEJSKI/Agencja Wyborcza.pl Prezydent Lech Wałęsa w czasie odwoływania rządu Jana Olszewskiego, fot. Kuba Atys / Agencja Gazeta

Mit piąty. Rząd szykował zamach stanu, gdyby go odwołano

Przeciwnicy Olszewskiego twierdzili, że rząd 4 czerwca przygotowywał się do zamachu stanu. Część oddziałów wojska miała zostać postawiona w stan podwyższonej gotowości bojowej. Jednak poza słowami kilku osób nie ma żadnych dowodów, że takie działania się odbyły .

Powołana potem sejmowa komisja pod przewodnictwem Jerzego Ciemniewskiego, posła opozycyjnej do rządu Olszewskiego Unii Demokratycznej, nie znalazła śladów przygotowań do zamachu, podobnie jak Prokuratura Wojskowa.

Informacje do artykułu zaczerpnięto m.in. z książek Antoniego Dudka "Historia polityczna Polski 1989-2005" oraz Roberta Krasowskiego "Po południu".

Polskie dworce jak lotniska. Co zobaczą kibice na Euro 2012 [ZDJĘCIA]>>

TOK FM PREMIUM