Premier poirytowany prokuraturą. Seremet na celowniku
- Premier ma prawo czuć się poirytowany i zawiedziony takim, a nie innym funkcjonowaniem zwłaszcza prokuratury, którą bezpośrednio nie kieruje ani on, ani żaden z jego ministrów, ale która jest częścią państwa. I dlatego jej słabe działania również rzutują na ocenę państwa kierowanego przez premiera - mówi wiceszef Platformy Obywatelskiej Jacek Protasiewicz.
Teraz Donald Tusk czeka na propozycje prokuratora generalnego. - Myślę, że to będzie zależało od tego, jaki program naprawczy przedstawi prokurator Seremet i czy będzie to program konkretnych zmian, umocowanych w konkretnym kalendarzu, i to krótkoterminowym, a nie długoterminowym, a na ile to będą "pobożne życzenia", co powinno się zmienić, ale bez konkretnej treści - mówi Protasiewicz.
Zbigniew Ziobro z Solidarnej Polski uważa, że to premier powinien się tłumaczyć. - Dlaczego przygotował tak fatalną zmianę w prokuraturze, która ubezwłasnowolniła i sparaliżowała prace prokuratury. Dzisiaj prokuratura w wielu sprawach umarza postępowanie zamiast prowadzić śledztwo, bo to jest najprostsza droga do tego, by pozbyć się pracy - mówi Ziobro. - Sprawa prokuratora Seremeta jest sprawą otwartą. My opowiadamy się za tym, by powołać komisję śledczą po to, by zbadać jego odpowiedzialność i wtedy podjąć decyzję, czy może nadal sprawować swój urząd - podkreśla polityk.
Sprawozdanie z pracy Prokuratury Generalnej leży na biurku Donalda Tuska. Jeżeli premier go nie przyjmie, trafi ono do Sejmu i wtedy parlament w głosowaniu może Andrzeja Seremeta odwołać.
-
Marsz Miliona Serc zadedykowano pani Joannie, ale nikt jej nie zaprosił. "Moja historia została wykorzystana"
-
Nagły zwrot Niemiec. "Traktują Ukrainę jako zasób"
-
Spór o religię w lubelskim liceum. "Mamy się tłumaczyć?". Rodzice oburzeni, dyrekcja dementuje
-
Mniejsze parówki, cieńszy papier toaletowy. Trwa masowe mydlenie oczu konsumentom
-
Wypadek na A1. Łódzka policja wydała oświadczenie: Kierowcą nie był funkcjonariusz ani jego syn
- Szef dyplomacji UE odwiedził Odessę. "Będziemy z Ukrainą tak długo, jak będzie trzeba"
- Twitter, czyli "syndrom Szymborskiej-Gołoty". Prof. Matczak o "igrzyskowości polityki" [FRAGMENT KSIĄŻKI]
- Wybory na Słowacji. Kolejki w Bratysławie. Kilka skarg na naruszenie ciszy wyborczej
- Orlen dba o nastroje wyborców, prezes Glapiński melduje prezesowi wykonanie zadania. A po wyborach "choćby potop"
- Samochód to tutaj zbędny luksus? "Nie wszyscy chcemy być Nowym Jorkiem". "Tu jest bajka"