"Odbierzemy Polskę Kaczyńskim, Obajtkom i Rydzykom". Szymon Hołownia przewodniczącym partii Polski 2050

Szymon Hołownia został wybrany na przewodniczącego partii Polska 2050 - poinformował w sobotę, podczas pierwszego krajowego zjazdu tej partii, przewodniczący Krajowej Komisji Wyborczej Polski 2050 Michał Jaworski. - Odbierzemy Polskę Kaczyńskim, Obajtkom i Rydzykom, a oddamy ją Polkom i Polakom. Nie jesteśmy ani "grupą rekonstrukcyjną Tuska", jak nazywa jedna strona, ani też nie jesteśmy "piątą kolumną PiS" - zapewniał Hołownia ze sceny.
Zobacz wideo

W sobotę w Łodzi odbywa się pierwszy krajowy zjazd Polski 2050. Podczas wydarzenia przewodniczący Krajowej Komisji Wyborczej Polski 2050 Michał Jaworski poinformował, że 22 grudnia zeszłego roku komisja wyborcza zarejestrowała jednego kandydata na stanowisko przewodniczącego partii - był nim Szymon Hołownia.

Dodał, że za kandydaturą Hołowni w wyborach, które odbyły się w dniach od 17 do 19 Stycznia 2023 roku, oddano 311 ważnych głosów, z czego 310 za Szymonem Hołownią. Frekwencja wyborcza wyniosła 83,38 proc.

- Najtrudniejsze teraz przede mną. (...) Odpowiedzialność za wejście w wybory i zdanie tego egzaminu, który dla każdej partii politycznej jest najważniejszy - powiedział po ogłoszeniu wyniku wyborów nowo wybrany przewodniczący partii. Żartował też, że "biały dym nie jest przewidziany". - Jesteśmy za rozdziałem Kościoła od państwa - podkreślił.  

Cyrk primadonn, kosmici i święta wojna 

- Mój wkurz, moja niezgoda, która doprowadziła mnie do startu w wyborach prezydenckich, był wkurzem na polityków, którzy z polityki uczynili skrzyżowanie wenezuelskiej telenoweli z galą MMA. Cyrk primadonn, kręcących w tych samych studiach cały czas te same, wciąż niezmienne dramy, szantażyki, spiski. Tych kosmitów, którzy jakby przylecieli z innej planety, mając swoje kosmiczne problemy, nie dotykając problemów ludzi - grzmiał także ze sceny Szymon Hołownia.

Zastrzegł przy tym, że "ten wkurz zamienili nie na agresję, jak to się często robi, a na marzenie, które nas połączyło" - O takiej Polsce, w której polityka da ludziom wreszcie żyć, w której będzie więcej powietrza, w której zmieścimy się wszyscy, bo to jest bardzo duży kraj, w której żadne dziecko nie będzie płakać, bo jakiś tępy polityk chce przeprowadzić tory przez środek pokoju, w którym odrabia lekcje. Taki kraj, gdzie Orlen w jednym gangu z rządem nie będzie okradał ludzi na cenach paliw czy ciepła, gdzie nie będzie musiało być domów dziecka, bo wszystkie dzieci będą w kochających i zadbanych przez państwo rodzinach zastępczych, gdzie minister nie będzie ministrantem, bo Kościół i państwo wreszcie wrócą na swoje miejsce. Gdzie Skarb Państwa będzie skarbem nas wszystkich, a nie skarbem tych, czy tamtych Państwa - wyliczył polityk.

Podkreślił, że ma też nadzieję, że "skończy się wreszcie podkręcana od lat święta wojna (...) dwóch politycznych klanów". - Mam jej serdecznie, po całą kokardę, dość - zastrzegł. 

"Odbierzemy Polskę Kaczyńskim, Obajtkom i Rydzykom"

Hołownia wskazał też, że przeciwnikiem Polski 2050 jest PiS, a nie żadna z demokratycznych partii. - Odbierzemy Polskę Kaczyńskim, Obajtkom i Rydzykom, a oddamy ją Polkom i Polakom. Nie jesteśmy ani "grupą rekonstrukcyjną Tuska", jak nazywa jedna strona, ani też nie jesteśmy "piątą kolumną PiS". Jesteśmy "radyklanym centrum", bo w naszym DNA jest łączenie najlepszych rozwiązań tak z lewej, jak i z prawej strony - zapewniał. 

Zwrócił się też do Donalda Tuska - w odpowiedzi na jego oczekiwania, co do szybkiej deklaracji o starcie ze wspólnych list. - Kochany Donaldzie, chcę ci powiedzieć, że od naszej długiej i serdecznej rozmowy minął już tydzień i nic się u nas nie zmieniło. Mówię o tej dobrej rozmowie, którą mieliśmy przed tamtym głosowaniem, kiedy fraza "doskonale cię rozumiem" padała tak często, że konkurować z tym mogą tylko nasze żony - skwitował. 

TOK FM PREMIUM