"Lex Tusk". Sejm podjął decyzję ws. uchwały Senatu

Sejm opowiedział się w piątek przeciwko senackiej uchwale o odrzuceniu ustawy ws. powołania komisji ds. rosyjskich wpływów.

W głosowaniu udział wzięło 454 posłów; większość bezwzględna wyniosła 228 posłów. "Za" odrzuceniem senackiej uchwały było 234 posłów, przeciwko - 219, 1 wstrzymał się od głosu.

Ustawa ws. powołania komisji ds. rosyjskich wpływów trafi teraz na biurko prezydenta Andrzeja Dudy.

Przed głosowaniem głos zabrał szef klubu KO Borys Budka. - Warto powitać byłego przewodniczącego Rady Europejskiej, przewodniczącego Donalda Tuska - powiedział Budka na wstępie nawiązując do obecności lidera PO na sejmowej galerii dla publiczności. Posłowie KO skandowali wtedy: "Donald Tusk, Donald Tusk".

- Wnoszę o przerwę, żebyście przemyśleli głosowanie nad tą haniebną i bolszewicką ustawą. Ale przede wszystkim przerwa to propozycja dla prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego, żeby nie chował się z tyłu, tylko wyszedł i porozmawiał w takiej normalnej rozmowie, bo ta ustawa to wielkie tchórzostwo Kaczyńskiego, który chce wyeliminować największego rywala. Ale nas jest więcej - mówił Budka. Dodał, że "4 czerwca w Warszawie pokażemy, że przegrywacie i przegracie te wybory i nie pomogą wam takie bolszewickie ustawy". - Zwyciężymy, zwyciężymy - skandowali posłowie opozycji.

W odpowiedzi poseł Łukasz Schreiber z PiS ocenił, że zarzucanie prezesowi Kaczyńskiemu tchórzostwa, to "jest po prostu niegodne". - Nie bójcie się i nie trwóżcie. Nie oceniamy wszystkich i nie postępujemy, tak jak wy oceniacie wszystkich swoją miarą. To nie jest przecież komisja, która ma być skierowana przeciwko komukolwiek. To jest wołanie o prawdę o poszanowanie i wzmocnienie konstytucji i suwerenności - podkreślił.

"Lex Tusk" 

Senatorowie opozycji nazywali tę ustawę "lex Tusk", bo ich zdanie służy do tego, by "dopaść Donalda Tuska". Według ustawy, komisja ma się składać z 9 członków powoływanych i odwoływanych przez Sejm, a na jej czele ma stanąć przewodniczący wybierany spośród członków komisji. Kluby poselskie miałyby przedstawić kandydatów do komisji w ciągu dwóch tygodni od wejścia przepisów w życie.

Komisja ma prowadzić postępowania mające na celu wyjaśnianie przypadków "funkcjonariuszy publicznych lub członków kadry kierowniczej wyższego szczebla, którzy w latach 2007-2022 pod wpływem rosyjskim, działali na szkodę interesów RP".

Komisja ma analizować m.in. czynności urzędowe, tworzenie, powielanie, udostępnianie informacji osobom trzecim; wpływanie na treść decyzji administracyjnych; wydawanie szkodliwych decyzji; składanie oświadczeń woli w imieniu organu władzy publicznej lub spółki; zawieranie umów czy dysponowanie środkami publicznymi lub spółki. Decyzje, które mogłaby podejmować komisja, to m.in.: uchylenie decyzji administracyjnej wydanej w wyniku wpływów rosyjskich, wydanie zakazu pełnienia funkcji związanych z dysponowaniem środkami publicznymi do 10 lat oraz cofnięcie i zakaz poświadczania bezpieczeństwa na 10 lat.

Posłuchaj podcastu!

TOK FM PREMIUM