W środę rano Prawo i Sprawiedliwość opublikowało szokujący spot, w którym ma zniechęcać do udziału w organizowanym przez opozycję, marszu 4 czerwca. W filmie pojawiły się kadry z byłego niemieckiego obozu koncentracyjnego Auschwitz wraz z informacją, że zamordowano tam ponad milion osób. Wyświetlany jest także napis: "6 milionów Polaków zamordowano podczas wojny". Następnie na ekranie widzimy skasowany wpis dziennikarza Tomasza Lisa o treści: "Znajdzie się komora dla Dudy i Kaczora" oraz tekst umieszczony przez PiS: "Czy na pewno chcesz iść pod tym hasłem?".
Na spot zareagowało już w mediach społecznościowych Muzeum Auschwitz. "Instrumentalizacja tragedii ludzi, którzy cierpieli i ginęli w niemieckim nazistowskim obozie Auschwitz - po jakiejkolwiek stronie politycznego sporu - uwłacza pamięci ofiar. To smutny, bolesny i niedopuszczalny przejaw moralnego i intelektualnego zepsucia debaty publicznej" - podkreślono.
Nagranie skrytykowało także wielu polityków i publicystów.
"Do dziś żadna partia nie przekroczyła tej granicy. PiS nie zna jednak granic. Robią kampanię na Holokauście i Auschwitz. Upadek to mało powiedziane" - napisał na Twitterze Wojciech Karpieszuk ze stołecznej "Gazety Wyborczej".
"Ale wykorzystywać Auschiwtz w kampanii wyborczej to trzeba nie mieć już żadnych hamulców. Dawno nie mieliśmy awantury o Holokaust..." - komentował Michał Szułdrzyński z "Rzeczpospolitej".
Lider Młodej Polski Jan Strzeżek zapowiedział, że w związku ze spotem PiS złoży zawiadomienie do prokuratury.
Posłuchaj:
