"Andrzej Duda może odpowiadać przed Trybunałem Stanu". Pod pewnymi warunkami. Jakimi?

Prezydent może zastosować prawo łaski na każdym etapie postępowania - ogłosił w piątek Trybunał Konstytucyjny. I tym samym zalegalizował decyzję Andrzeja Dudy z 2015 roku o ułaskawieniu byłych szefów CBA Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika. - To abolicja, danie komuś prawa do bezkarności - ocenił w TOK FM Ryszard Kalisz, były wiceprzewodniczący Trybunału Stanu.
Zobacz wideo

Prawo łaski jest wyłączną - niepodlegającą niczyjej kontroli - kompetencją prezydenta, wywołującą ostateczne skutki prawne, a Sąd Najwyższy nie ma prawa w to ingerować - tak brzmi decyzja Trybunału Konstytucyjnego, która w piątek, po raz pierwszy od pół roku, została podjęta w pełnym składzie. Zdanie odrębne do wyroku zgłosiło dwóch sędziów - Piotr Pszczółkowski i Michał Warciński.

Wydany w piątek wyrok TK stanowi ostateczne rozstrzygnięcie o legalności decyzji Andrzeja Dudy, którego jedną z pierwszych decyzji po objęciu funkcji prezydenta w 2015 roku było ułaskawienie skazanych nieprawomocnie na więzienie dzisiejszych członków rządu Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika.

W praktyce wyrok TK, którym kieruje Julia Przyłębska, oznacza, że prezydent Andrzej Duda może ułaskawiać na każdym etapie, nawet tuż po tym, jak prokuratura wyda akt oskarżenia.

"Pan prezydent może odpowiadać przed Trybunałem Stanu"

Zdaniem Ryszarda Kalisza Andrzej Duda na podstawie m.in. decyzji o ułaskawieniu Kamińskiego i Wąsika oraz przyjęcia ślubowania od bezprawnie przyjętych sędziów TK, nie tylko może, ale i powinien stanąć przed Trybunałem Stanu. 

- Pan prezydent jako jedyna osoba pełniąca tę funkcję może odpowiadać tylko przed Trybunałem Stanu, zarówno za delikty konstytucyjne, które popełnił w związku z zajmowaną funkcją, ale też za dokonanie czynów zabronionych - wyjaśnił były zastępca przewodniczącego Trybunału Stanu. Gość "Poranka Radia TOK FM" zaznaczył, że do postawienia prezydenta przed Trybunałem Stanu muszą zostać spełnione pewne warunki. - Najpierw potrzebne jest 140 podpisów członków Zgromadzenia Narodowego, czyli posłów i senatorów. Taki wniosek może postawić także komisja śledcza i marszałek Sejmu. Ale to jest nierealne - ocenił obecną sytuację, w której większość w Sejmie ma Zjednoczona Prawica.

To nie wszystko, co mamy dla Ciebie w TOK FM Premium. Spróbuj, posłuchaj i skorzystaj z oferty "taniej na zawsze". Wejdź tutaj, by znaleźć szczegóły >>

"Była kara i musi być wina"

Ryszard Kalisz odniósł się też do samego wyroku, wydanego w piątek. - To abolicja, danie komuś prawa do bezkarności. Mówię w sposób wyraźny, jako współautor obowiązującej konstytucji, że można ułaskawić dopiero po uprawomocnionym wyroku, bo ułaskawienie dotyczy kary  - wyjaśnił polityk w rozmowie z Dominiką Wielowieyską.

Były szef Centralnego Biura Antykorupcyjnego Mariusz Kamińskiego (dziś - szef MSWiA) oraz Maciej Wąsik (dawniej zastępca Kamińskiego, obecnie wiceminister MSWiA) w 2015 roku zostali skazani na trzy lata pozbawienia wolności m.in. za przekroczenie uprawnień i nielegalne działania operacyjne CBA podczas "afery gruntowej" w 2007 r. Na kary po 2,5 roku skazano dwóch innych byłych członków kierownictwa CBA.

TOK FM PREMIUM