Sędziowie z całej Polski piszą do Rzecznika Praw Obywatelskich w sprawie sędziego odsuniętego przez "dobrą zmianę"
Adam Synakiewicz od listopada 2015 r. był prezesem Sądu Okręgowego w Częstochowie. W 2018 r. minister w ramach "dobrej zmiany" skrócił mu kadencję i odwołał z funkcji. Za pośrednictwem faksu. Synakiewicz teraz ma problemy, bo jako pierwszy w Polsce uchylił wyrok sądu I instancji, wydany przez sędzię wskazaną przez upolitycznioną Krajową Radę Sądownictwa. Powołał się przy tym na wyroku europejskich trybunałów - TSUE i ETPC.
Niedługo po tej decyzji okazało się, że wobec niego wszczęto postępowanie dyscyplinarne. Ale na tym nie koniec - minister sprawiedliwości odsunął go też de facto od orzekania. Na miesiąc - na mocy Ustawy o ustroju sądów powszechnych.
screen Forum Współpracy Sędziów tokfm
Zdaniem sędziów z Forum Współpracy Sędziów (skupia 250 sędziów z sądów w całej Polsce), nie może być tak, że polityk arbitralnie odsuwa od pracy sędziego. Bo sądy są niezależne i niezawisłe.
- Przepis ustawy jest sprzeczny z artykułem 180 ustęp 2 Konstytucji, który stanowi, że zawieszenie sędziego w urzędowaniu może nastąpić wyłącznie na mocy orzeczenia sądu. W związku z tym, nie może być takiej sytuacji, że czynny polityk może podejmować decyzję o odsunięciu tego czy innego sędziego od orzekania - mówi Bartłomiej Starosta, przewodniczący Stałego Forum Współpracy Sędziów.
Sędziowie z Forum chcą, by Rzecznik Praw Obywatelskich prof. Marcin Wiącek wystąpił do ministra sprawiedliwości o uchylenie decyzji o zarządzeniu przerwy w czynnościach służbowych wobec sędziego Adama Synakiewicza.
"Sytuacja, w której organ władzy wykonawczej i czynny polityk, wyrażając niezadowolenie z treści orzeczenia niezawisłego sądu, podejmuje decyzję o czasowym pozbawieniu sędziego prawa wykonywania zawodu jest sytuacją całkowicie nieakceptowalną w demokratycznym państwie prawnym, narusza przewidziany w Konstytucji trójpodział i równowagę władz i związaną z tym niezależność władzy sądowniczej od władzy wykonawczej, prowadzi do uzurpacji przez władzę wykonawczą nadrzędności nad władzą sądowniczą oraz zastraszania i zmuszania sędziów do orzekania zgodnie z oczekiwaniami partii rządzącej" - napisali sędziowie w apelu do RPO.