"Wypowiedź sterowana z Moskwy?". Minister Kowalczyk obraża posłankę. "Haniebne"
Na początku obrad Sejmu posłanka Urszula Zielińska (KO) zgłosiła wniosek formalny o przerwę i uzupełnienie porządku dziennego o informację MSWiA na temat działań rządu w zakresie udzielania pomocy humanitarnej Ukraińcom.
Posłanka przytoczyła wiadomość, którą - jak mówiła - otrzymała z Domu Ukraińskiego w Przemyślu. - Pani Urszulo alarmuję, że sytuacja stała się dramatyczna. Nie mamy miejsc noclegowych, pociągi przestały wystarczać, matki z dziećmi koczują na dworcu i niestety pod gołym niebem. Energia wolontariuszy już nie wystarcza, a ciągle napływają ludzie. Punkt recepcyjny na dworcu w nocy nie działał. Boję się, co będzie jutro - cytowała treść wiadomości.
W odpowiedzi głos zabrał wicepremier-minister rolnictwa Henryk Kowalczyk. - Pani poseł, ja nie wiem, w jakim duchu była ta wypowiedź. Czy ta wypowiedź jest sterowana z Moskwy, żeby skłócić polskie społeczeństwo? Czy jest to pani własna inicjatywa niestety, to wtedy nieświadomość w pewnym sensie jakoś usprawiedliwia - powiedział wicepremier.
Zwrócił uwagę, że przez pierwsze dwa tygodnie wszyscy rzeczywiście byli jednomyślni. - Natomiast tego typu wypowiedzi próbują skłócić polskie społeczeństwo. Ja pani pragnę oświadczyć, że po pierwsze polski rząd absolutnie panuje nad sytuacją. Choćby przykładem tego jest za chwilę procedowana ustawa o pomocy obywatelom Ukrainy - podkreślił Kowalczyk. Jak dodał, "to, że w Polsce nie ma obozów dla uchodźców, to zasługa tego rządu".
"Haniebny występ"
Do tej sytuacji odnieśli się na konferencji prasowej w Sejmie politycy KO. Marcin Kierwiński ocenił, że byliśmy świadkami "haniebnego występu" wicepremiera Kowalczyka na sali plenarnej. Podkreślał, że Kowalczyk "zaatakował" posłankę Urszulę Zielińską i posłów opozycji. - Tak wygląda zgoda w wykonaniu PiS-u, tego rządu, tak wygląda współpraca nawet w najpoważniejszych chwilach - wskazywał.
- Ta tyrada, którą wygłosił pan Kowalczyk, ten niekończący się PR mówiący o tym, jak to rząd heroicznie rozwiązuje problemy, to nic innego jak policzek dla milionów Polaków, którzy - niezależnie od tego, że rząd nic nie robi - na swoje barki wzięli pomoc dla naszych ukraińskich braci - powiedział. -Natomiast od strony rządu słyszymy tylko tępy, bezrozumny atak na posłów opozycji i tylko tępą, bezrozumną propagandę - dodał.
"Kowalczyk zaczyna mówić językiem trolli z TVP"
Słowa ministra komentowano też w mediach społecznościowych. "Nawet niegdyś spokojny min. Kowalczyk zaczyna mówić językiem troli z TVP. Opozycja oczekuje wyjaśnień rządu a on widzi w tym oczekiwaniu inspirację Moskwy. Rozmiar tragedii Ukraińców nie unieważnia odpowiedzialności urzędników rządowych. I krzyki posłów PiS tej prawdy nie zagłuszą" - napisała posłanka KO Iwona Śledzińska-Katarasińska.
"Marszałek Sejmu apeluje o zgodę polityczną, a wicepremier Kowalczyk zarzuca posłance z opozycji agenturalność moskiewską i twierdzi, że pomoc Polaków uchodźcom z Ukrainy to zasługa rządu. Elżbieta Witek niech zacznie od pouczania kolegów z PiS, bo to fasadowa próba pojednania" - napisał dziennikarz Jacek Nizinkiewicz.
"Wicepremier rządu Kowalczyk stwierdził, że brak obozów dla uchodźców to zasługa rządu. Rozumiecie: rządu, a nie tysięcy Polaków, którzy przyjmują Ukraińców u siebie w domach. Ohydni politykierzy" - skomentował Patryk Słowik, dziennikarz Wirtualnej Polski.
"Kupiony czas dla rządu"
Posłanka Zielińska podkreślała, że była w weekend w Przemyślu, Medyce i Rzeszowie. Opowiadała o sytuacji panującej na przejściach granicznych, dworcach i punktach recepcyjnych. Wskazywała, że punkty recepcyjne i dworce są przepełnione, brakuje rąk do pracy, obsługujący uchodźców nie wiedzą już, dokąd kierować ludzi, a matki z dziećmi zaczynają koczować pod gołym niebem na mrozie.
Posłanka podkreślała, że złożyła w imieniu KO wniosek o informację rządu, ponieważ politycy chcą wiedzieć, jakie są plany na kolejne tygodnie. - Wygada na to, że przez ostatnie dni organizacje pozarządowe, przedsiębiorcy, wolontariusze kupili czas dla rządu na to, żeby mógł się zorganizować w tej bardzo trudnej sytuacji - oceniła.
Jej zdaniem, wszystko wskazuje na to, że ten czas właśnie się skończył, a sytuacja zaczyna robić się dramatyczna. - Nie rozumiem, dlaczego rząd odmawia udzielenia informacji posłom, społeczeństwu i wolontariuszom, którzy na to czekają - powiedziała. - Dziś nie potrzebujemy agresji, potrzebujemy współpracy i informacji - mówiła nawiązując do wystąpienia Kowalczyka.
Marek Rząsa, który jest posłem z Przemyśla, apelował do rządzących, by pomogli m.in. samorządowcom z Przemyśla, Medyki w natychmiastowej relokacji uchodźców w głąb Polski. Zaznaczał, że obecnie mamy do czynienia z druga falą uchodźców i do naszego kraju przybywają ludzie, którzy nie mają w Polsce ani rodziny, ani znajomych i są całkowicie zdezorientowani.
UKRAINA odsłuchasz każdą audycję i podcast TOK FM. Aktywuj kod tutaj -> https://audycje.tokfm.pl/aktywuj
-
Ogródek działkowy lekiem na galopujące ceny warzyw i owoców? "Są oferty i za 150 tys. albo 200 tys. złotych"
-
Katolicka "sekta" w Częstochowie. "Wieczorem wybuchały krzyki dzieci, płacz i odgłosy uderzeń"
-
Dawid Kubacki przekazał informacje o stanie zdrowia żony, Marty. "Dla nas to pierwsze zwycięstwo"
-
Posłanka PiS nie wykluczyła sojuszu z Konfederacją. "Wcześniej takich deklaracji nie było"
-
"Profesorek na śmieciarce". Od 16 lat uczy w szkole, a teraz dorabia przy wywozie śmieci. "Podbudowuję się"
- Watykan aktualizuje ważne procedury. Chodzi o pedofilię w Kościele katolickim
- Zmiana czasu na letni. To już tej nocy. Ważne ostrzeżenie
- Klimatyczna bomba tyka i "może nas wessać". "Robimy sobie ten kryzys za własne pieniądze"
- Skazany za napaść na Polaków w Rimini domaga się ponownego procesu
- Urlop z powodu siły wyższej. Zmiany w Kodeksie pracy dadzą pracownikom dodatkowe dwa dni wolnego