"GW": Grzegorz Napieralski inwigilowany Pegasusem. Dalszy ciąg afery taśmowej

Poseł SLD Grzegorz Napieralski był inwigilowany przez CBA za pomocą Pegasusa - ustaliła "Gazeta Wyborcza". Miało mieć to miejsce niedługo po tym, gdy obciążające go zeznania złożył Marcin W., współpracownik Marka Falenty, bohatera afery taśmowej.
Zobacz wideo

Na początku tygodnia "Newsweek", powołując się na zeznania Marcina W., ujawnił, że Falenta, jeszcze przed wybuchem tak zwanej afery podsłuchowej, miał sprzedać taśmy z nagraniami polityków z restauracji "Sowa i Przyjaciele" Rosjanom. Sugerowałoby to, że za aferą taśmową stoją rosyjskie służby.

W reakcji na doniesienia "Newsweeka" Zbigniew Ziobro wyjawił część protokołów z przesłuchań Marcina W. W jednym z nich Marcin W. stwierdził, że w 2014 roku wręczył łapówkę w wysokości 600 tys. euro M.T.. Według mediów chodziło o syna lidera PO Donalda Tuska. Sam Michał Tusk ocenił te doniesienia jako "totalne bzdury".

W odtajnionych przez Zbigniewa Ziobrę w środę protokołach z przesłuchań Marcina W. pojawia się także nazwisko Grzegorza Napieralskiego, posła Sojuszu Lewicy Demokratycznej.

Marcin W. obciąża Napieralskiego. CBA infekuje jego telefon Pegasusem

Marcin W. zeznał, że, jak podaje "Gazeta Wyborcza", "przed laty poseł SLD Grzegorz Napieralski domagał się od niego 20 lub 30 tys. zł dla stowarzyszenia prowadzącego szkołę muzyczną, do której uczęszczały córki polityka. Twierdził, że w zamian Napieralski miał mu pomóc w 'spacyfikowaniu' posłanki SLD, która miała mu utrudniać prowadzenie biznesu".

Napieralski poproszony przez "Wyborczą" o komentarz, zaprzeczył, by miał domagać się od W. pieniędzy w zamian za protekcję. Jak wynika z ustaleń "GW", niedługo po zeznaniach W. CBA zainfekowało telefon Napieralskiego Pegasusem. Służby miały włamywać się na jego telefon kilkakrotnie we wrześniu 2018 r. Było to sześć tygodni po zeznaniach Marcina W. 

Afera Pegasusa

Pod koniec grudnia agencja Associated Press podała, powołując się na ustalenia grupy Citizen Lab, że za pomocą oprogramowania Pegasus, opracowanego przez izraelską spółkę NSO Group Technologies, inwigilowani byli adwokat Roman Giertych i prokurator Ewa Wrzosek, a także senator KO Krzysztof Brejza w czasie, gdy w 2019 roku był szefem sztabu wyborczego KO. Potem opinia publiczna poznała też inne nazwiska osób, które miały być inwigilowane. To m.in. lider Agrounii Michał Kołodziejczak, wiceminister skarbu w latach 2011-2015 Rafał Baniak oraz Paweł Tamborski, w latach 2014–2015 prezes zarządu Giełdy Papierów Wartościowych w Warszawie.

TOK FM PREMIUM