Prof. Matczak znów o "ateistycznych świętach". "Krytykowanie religii to woda na młyn Kaczyńskiego"
"Przeniesienie sądownictwa dyscyplinarnego do NSA jest niezgodne z polską konstytucją, ale nie jest to serce tego projektu. Myślę, że można z tego wyjść i wpisać np. "Izba Karna Sądu Najwyższego". Opozycja powinna żądać, by ta zmiana zachowała to, co dobre - np. test niezależności - i zmieniła to, co złe - mówił W TVN24 prof. Marcin Matczak o trwających pracach nad ustawą o SN, która ma wypełnić kluczowy kamień milowy wskazany przez Komisję Europejską w sprawie KPO
Wykładowca Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Warszawskiego odniósł się do własnych słów w "Poranku Radia TOK FM". - Mamy sytuację, w której Prawo i Sprawiedliwość ewidentnie musi przyznać się do porażki, i to spektakularnej. Od siedmiu lat reformują te sądy, nic konkretnego tam nie robią i grają wyłącznie populistycznie. I nagle muszą wycofać się z tego wszystkiego, bo to od początku był poroniony pomysł. Jednocześnie to, co robią w tym momencie - coś, co jest dla nich złe politycznie - jest dobre dla Polski, bo my tych pieniędzy bardzo potrzebujemy - ocenił prof. Matczak.
Prowadzący audycję Jan Wróbel stwierdził, że porozumienie pomiędzy opozycją i większością Zjednoczonej Prawicy będzie oznaczało dla części opozycji zdradę w trwającej od siedmiu lat plemiennej wojnie. - To myślenie młotem - odpowiedział jego rozmówca.
Jak powiedział prof. Marcin Matczak, "musiałby być idiotą", by namawiać do odrzucenia zawierającej dobre elementy ustawy tylko dlatego, że zaproponował ją "ten brzydki PiS". - PiS w tym momencie leży i kwiczy. W zakresie KPO przyznaje otwarcie, że to całe opowiadanie o suwerenności i uderzanie w dzwony było jedną wielką bajką i teraz są dla nich ważne tylko pieniądze - mówił gość porannej audycji.
"Trzeba się zastanowić, czy brutalne atakowanie religii nie jest napędzaniem elektoratu PiS"
Podczas rozmowy pojawiło się także nawiązanie do innych słów prof. Marcina Matczaka, tym razem z "Gazety Wyborczej". " Ateistyczne święta to samooszukiwanie się człowieka zagubionego w sekularnym do cna świecie" - napisał profesor w swoim eseju, czym, jak to ujęła później na łamach tego samego dziennika politolożka Magdalena Czyż, "przejechał lewicowym ateistom, i nie tylko lewicowym, kijem po klatce".
Jak przyznał w TOK FM prof. Matczak, jest zaskoczony burzą, jaką wywołał jego tekst wśród opinii publicznej. - Wydawało mi się, że jednak można napisać coś o świętach, o religii, o pustce poreligijnej, o której filozofowie piszą już od dawna. Nie spodziewałem się, że to dotknie czułej struny i że ludzie poczują się obrażeni tym, że napisałem tekst o tym, że spędzamy te święta ateistycznie, mimo że takie nie są. Nie spodziewałem się, że ludzie tak mocno zareagują na sugestię, że jednak czegoś nam brakuje i nie za bardzo wiemy, czym to zastąpić - tłumaczył prawnik.
Jak dodał, esej ten powstał m.in. w reakcji na rosnącą w kraju polaryzację, której postanowił się przeciwstawić. - Przez ostatnie siedem lat zastanawiam się, co się stało, że polskie instytucje państwa prawa udało się tak łatwo rozmontować populistycznemu rządowi PiS. Dochodzę do wniosku, że to nie prawo jest przyczyną, tylko bardzo głębokie procesy społeczne i psychologiczne. Chciałem pokazać, że jedną z przyczyn, dla których ta partia ma tak łatwo, jest to, że ludzie wykształceni i inteligentni bezpardonowo atakują religię jako zabobon i zacofanie, a w ten sposób leją wodę na młyn Jarosława Kaczyńskiego, który mówi swoim wyborcom: ci ludzie was nienawidzą i traktują jak głupków. Chciałem pokazać, że religia nie jest taka głupia, na jaką wygląda i może trzeba się zastanowić, czy jej brutalne atakowanie nie jest napędzaniem elektoratu PiS - wyjaśniał prof. Matczak w rozmowie w TOK FM.
-
Poseł Rutka cytuje hejterskie teksty z TVP. O kim mowa? Karolina Lewicka zgadła od razu
-
Molestował nieletnich i współpracował z SB. Kim był "bankier" Jana Pawła II? "Żył jak pączek w maśle"
-
Dawid Kubacki kończy sezon. "Nie to jest teraz najważniejsze"
-
Katolicka "sekta" w Częstochowie. "Wieczorem wybuchały krzyki dzieci, płacz i odgłosy uderzeń"
-
Xi Jinping w Moskwie. "Będzie kupa frazesów o przyjaźni, współpracy". Co wyniknie z "napinania muskułów"?
- Francja. Rząd zostaje. Zabrakło 9 głosów do uchwalenia wotum nieufności
- Xi Jinping namówi Putina do pokoju z Ukrainą? "To tylko dobra wymówka"
- "Ropa coraz tańsza przez banki". Jak bałagan na zagranicznych rynkach bankowych przekłada się na nasze portfele
- "Margin Call": film zamiast podręczników do Business English
- "Wizyta Putina w Mariupolu to teatrzyk". Ekspertka o "wiosce putinowskiej"