"Bliżej im do członków mafii niż spółki Skarbu Państwa". Kołodziejczak wzywa Orlen do oddania pieniędzy za paliwo. "Po prostu nakradł"

- Jest im bliżej do członków mafii niż do spółki pozostającej pod kontrolą Skarbu Państwa - tak Michał Kołodziejczak skomentował niezmienione ceny paliwa na stacjach Orlen pomimo tego, że 1 stycznia 2023 roku VAT wzrósł z 8 do 23 proc. Lider AgroUnii w TOK FM odniósł się także do decyzji o samodzielnym starcie w wyborach oraz projekcie zmian w ordynacji wyborczej złożonym przez PiS w Sejmie.
Zobacz wideo

AgroUnia będzie domagać się powołania sejmowej komisji śledczej w sprawie Orlenu - zapowiedział to w "Poranku Radia TOK FM" lider partii Michał Kołodziejczak.

Chodzi o obniżkę marży cen paliw. Od stycznia ceny benzyny na polskich stacjach nie zmieniły się, choć tarcza antyinflacyjna się skończyła i paliwa ponownie zostały obłożone 23-procentowym podatkiem VAT. Oznacza to, że Orlen przez ostatnie kilka miesięcy zawyżał ceny paliwa.

Jak podkreślał Michał Kołodziejczak, AgroUnia zajęła się sprawą Orlenu jako pierwsza. - Skierowaliśmy dokumenty do wszystkich instytucji, łącznie z prokuraturą, NIK-iem i UOKiK-iem, a teraz będziemy też namawiać do powołania komisji śledczej. Orlen po prostu nakradł, a za kradzież w Polsce i w każdym normalnym państwie prawa idzie się do więzienia. Łamią dwa artykuły kodeksu karnego, bo wyłudzają od ludzi pieniądze i to jest oszustwo. To działanie, przez które jest im bliżej do członków mafii niż do spółki pozostającej pod kontrolą Skarbu Państwa - mówił w rozmowie z Jackiem Żakowskim, podkreślając, że od Orlenu pochodzi aż 80 proc. paliwa w Polsce.

Lider AgroUnii zapowiedział też, że wraz z mieszkańcami wsi, w której mieszka (Orzeżyn w województwie łódzkim) będzie domagał się zwrotu nadpłaconych za paliwo środków.

- Gdy AgroUnia jeszcze na początku wojny powiedziała, że są stacje benzynowe, które sprzedają paliwo po 10 złotych, Daniel Obajtek (szef Orlenu - red.) powiedział, że odetnie im dostawy paliwa, jeżeli nie oddadzą ludziom pieniędzy za to nadpłacone paliwo. Ja mam u siebie w grupie ludzi, którzy już odzyskali pieniądze nadpłacone na prywatnych stacjach w lutym, bo Obajtek ich do tego zmusił. Czyli mamy już wykładnię tego, jak to się robi. Jeżeli on w mediach mówił, że ludzie mają oddać pieniądze, to niech skurczybyk sam je dzisiaj oddaje, bo zrobił dokładnie to samo - apelował gość Jacka Żakowskiego.

- Kto marżą walczy, od marży ginie - skwitował prowadzący porannej audycji.

Kołodziejczak o 1-2 proc. poparciu w sondażach: Książkowy model tego, jak zabija się partie polityczne

Pod koniec grudnia na antenie TOK FM Michał Kołodziejczak po raz pierwszy zadeklarował, że AgroUnia w przyszłorocznych wyborach wystartuje samodzielnie, tworząc własne listy wyborcze. Na sugestię, że w takim wypadku 1-2 proc., której dają partii sondaże, pójdą na marne, jej lider odparł, że nie wierzy w przedstawione w nich wyniki.

- Mamy zrobione swoje badania i to jest skandal, jak pracownie uznawane w Polsce za renomowane dają nam 1-2 proc., gdzie z normalnych badań wychodzi śmiało ponad 5 proc. W taki sposób kiedyś zaniżano notowania Nowoczesnej i innych partii. To książkowy model tego, jak zabija się partie polityczne - małe i duże. Fachowcy tłumaczą, w jaki sposób robi się przecięcie poparcia różnych partii, by złamać psychikę ich liderów - przekonywał Michał Kołodziejczak i zdradził, że sondaże wykonane na zlecenie AgroUnii przedstawi w połowie lutego.

"PiS zrobił z naszej prowincji pustynię"

W rozmowie w TOK FM pojawił się również temat złożonego w Sejmie przez PiS projektu zmian w Kodeksie wyborczym. Przewidują one między innymi więcej lokali do głosowania na wsi i możliwość darmowego dowożenia do nich seniorów.

Jak zaznaczył lider AgroUnii, jest przeciwny takim zmianom, m.in. dlatego, że nie powinny być wprowadzane jedynie dziewięć miesięcy przed wyborami, ale też dlatego, że to właśnie obóz rządzący doprowadził do sytuacji, w której "nie ma komu dowozić" seniorów na wybory.

- Kultura dowożenia osób starszych do lokali wyborczych jest tylko na wsi. Zresztą sam pytam sąsiadów, czy chcą jechać na wybory, nie pytając, na kogo głosują. Działacze PiS-u chyba już wiedzą, że młodych jest wyjątkowo mało i nie będzie komu zawieźć tych starszych. To dlatego, że Polska wieś jest wyludniona. Na prowincji jeszcze niedawno mieszkało ponad 15 mln osób. Za wyludnienie polskiej wsi odpowiada Prawo i Sprawiedliwość. Zrobili z naszej prowincji pustynię - atakował Kołodziejczak.

TOK FM PREMIUM