Obajtek przed fuzją z Lotosem chętnie wpuszczał NIK do Orlenu. Teraz odmawia. "Próbuje coś ukryć"
Prezes Orlenu przekonuje, że nie może wpuścić kontrolerów Najwyższej Izby Kontroli do koncernu, bo w ten sposób złamałby prawo. Daniel Obajtek twierdzi, że udziały Skarbu Państwa to za mało, by NIK mógł sprawdzić finanse spółki. - Prawo bezwzględnie stawia akcjonariuszy na równi, jeżeli chodzi o dostęp do informacji. Jeżeli zarząd niemający takiego obowiązku, przekazałby jakiekolwiek informacje np. NIK-owi, to działałby bezprawne. Taka sytuacja byłaby także nie do pogodzenia z prawem rynku kapitałowego - tłumaczył.
O tym, że Orlen utrudnia pracę kontrolerom, szef NIK - Marian Banaś - poinformował marszałek Sejmu Elżbietę Witek. Urzędnicy mieli się przyjrzeć w spółce wysokości marż paliwowych, ale też fuzji Orlenu i Lotosu.
- Zakładam, że Daniel Obajtek złożył już na siebie wezwanie do prokuratury, że kiedyś bezprawnie wpuszczał kontrolerów NIK-u - ironizował na antenie TOK FM Krzysztof Kwiatkowski, senator niezależny, przewodniczący senackiej Komisji Ustawodawczej oraz były prezes NIK. Gość "Poranka Radia TOK FM" zwrócił uwagę, że za prezesury Obajtka NIK już wielokrotnie odwiedzał Orlen. - Te kontrole miały miejsce przed fuzją z Lotosem, co ewidentnie pokazuje, że dzisiaj Daniel Obajtek próbuje coś ukryć - ocenił
Zdaniem Krzysztofa Kwiatkowskiego NIK nie tylko może, ale wręcz powinien wejść do Orlenu. - Tam są dokumenty, które mamy analizować, by sprawdzić, czy do tej fuzji doszło gospodarnie. Sprzedajemy 30 proc. w rafinerii, która miała 5 mld zysku w ubiegłym roku, za 1 150 mln, czyli mniej niż jednoroczny zysk z tych udziałów. Jeszcze do tego wpisujemy w umowę 500 mln dolarów, czyli ponad 2 mld złotych, za jakiekolwiek odstępstwa od tej umowy. Mogę przywołać różne zapisy ustawy o NIK, która mówi, że nawet utrudnianie, nie tylko uniemożliwianie, kontroli, to przestępstwo zagrożone karą. Za to grozi Obajtkowi odpowiedzialność karna - argumentował senator niezależny, przywołując ustalenia dziennikarzy TVN24 na temat ewentualnych zapisów w umowie.
Gość TOK FM zwrócił uwagę, że autorem ustawy o NIK z lat 90., która ma nie pozwalać Orlenowi na wpuszczenie NIK-u, jest ówczesny prezes Izby śp. Lech Kaczyński. - Panie Danielu, niech pan nie popełni błędu i nie mówi, że ta ustawa jest źle sformułowania, bo się dla pana źle skończy - zwrócił się do prezesa Obajtka.
"Nie męczcie Obajtka"
Przewodniczący senackiej Komisji Ustawodawczej prosił też o to, żeby "już nikt nie męczył Daniela Obajtka o to, że nie jest dopuszczony do tajemnic prawnie chronionych". - A jak chłop ma być, skoro na początku procedury wypełnia się ankietę i zgłasza się w ten sposób, że swój cały majątek ma pokrycie w legalnych źródłach? - pytał retorycznie.
Krzysztof Kwiatkowski zastanawiał się, jak szefowi Orlenu w tej sytuacji udało się podpisać umowę z Saudi Aramco. - Kartkę papieru zasłonili mu umowę przed podpisaniem? - ironizował. Na uwagę Dominiki Wielowieyskiej, że umowę mógł podpisać jeden z mających uprawnienia członków zarządu spółki, senator odpowiedział: - Tego nie wiemy, bo nikt nie chce pokazać tej umowy. Ten, kto się pod nią podpisał, pewnie dzisiaj ma moczenia i koszmary nocne, bojąc się, że poniesie z tego tytułu odpowiedzialność karną - stwierdził.
Prowadząca audycję przypomniała swojemu rozmówcy o sytuacji z czasów, gdy sam był prezesem NIK. Mowa o raporcie dotyczącym umów gazowych z 2013 roku, który Prawo i Sprawiedliwość opublikowało dopiero pięć lat później. - Ten raport był bardzo krytyczny wobec premiera Waldemara Pawlaka - wskazała dziennikarka TOK FM. - Jako ówczesny prezes NIK jestem za jawnością na wniosek. Raport był jawny, ale chodziło o ujawnienie całości dokumentów. Zgodnie z procedurą zdjąłem, wszędzie tam, gdzie mogłem, tajemnicę kontrolerską, wystąpiłem do podmiotów, które odpowiadały m.in. za tajemnicę przedsiębiorstwa. To pokazuje, że wykonywałem swoje obowiązki jako prezes NIK ponad uwarunkowaniami politycznymi – tłumaczył się Kwiatkowski.
"Obajtek orżnął nas na grubą kasę"
Gość porannego programu odniósł się także do sprawy zawyżania cen paliw przez Orlen po 1 stycznia. - Obajtek przetrzepał nasze portfele, a jak powiedziałaby młodzież, orżnął nas na grubą kasę. Po co to zrobił? Bo wtedy to on ściągał kasę z obywateli, a od 1 stycznia robi to rząd, bo podwyższył podatki do maksymalnej taryfy 23 proc., choć Unia tego nie wymagała. Rozumiem, że Morawiecki za najbardziej stabilny VAT uznałby 100 proc. - to będzie taka stabilność, że przytłoczyłaby nas przy dystrybutorze do podłogi - mówił Krzysztof Kwiatkowski w TOK FM.
-
Ta zbrodnia doprowadziła do dymisji na szczycie władzy. Śmierć Jána Kuciaka i wyrok bez precedensu
-
Roksana bała się, że spotka ją to samo, co Dorotę z Nowego Targu. "W szpitalach leżą kobiety świadome, że grozi im śmierć"
-
Zwierzęta na fermie rzucane o beton, uderzane siekierą. "Nie jest to jednostkowy przypadek"
-
Młodzi nie chcą głosować "za Donaldem, Szymonem, Władysławem". "Oni nas potrzebują, a nie my ich"
-
Trzecia Droga zaprosiła na konsultacje PiS i Konfederację. Na opozycji wybuchła awantura
- Coooo? Co pan właśnie powiedział? [614. Lista Przebojów TOK FM]
- Niezwykły przejaw metysażu kulturowego - drewniane synagogi "namioty"
- USA przekażą Ukrainie broń za 2,1 mld dolarów. Kupią m.in. rakiety Patriot i HAWK
- Nie żyje Barbara Borys-Damięcka. Senator miała 85 lat
- Greta Thunberg kończy szkolny protest dla klimatu. "Nie będę mogła dłużej strajkować"