"Fabryka hejtu ma się dobrze". Dulkiewicz o nagonce mediów sprzyjających władzy. "Dostaję maile: 'Won z Polski'"
14 stycznia minęły cztery lata od śmierci prezydenta Gdańska, który został zaatakowany podczas koncertu finałowego Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. W połowie marca sąd zaplanował mowy końcowe w procesie Stefana W., który oskarżony jest o zabójstwo Pawła Adamowicza. Prokuratorskie śledztwo trwało bardzo długo i doprowadziło do powstania trzech, częściowo sprzecznych ze sobą, opinii biegłych dotyczących poczytalności oskarżonego.
- To był zamach na oczach wszystkich i wszyscy oczekujemy sprawiedliwego wyroku. Zarówno prokuratura jak i obrona mówią, że raczej to postępowanie na pierwszej instancji się nie zakończy - mówiła w "Poranku Radia TOK FM".
"Fabryka hejtu ma się dobrze"
Następczyni Pawła Adamowicza w rozmowie z Dominiką Wielowieyską przypomniała, że sama też od czterech lat otrzymuje pogróżki. I przedstawiła mechanizm tej nagonki.
Dulkiewicz poinformowała, że 5 stycznia, podczas wizyty w jednej ze szkół uczniowie zadali jej pytanie: co by powiedziała tym, którzy chcą wyjechać z Polski. - Okazało się, że to około 75 proc. klasy. Gdy spytałam dlaczego (chcą wyjechać), mówili o różnych rzeczach: o praworządności, sytuacji ekonomicznej, sytuacji osób nieheteronormatywnych, o swoich marzeniach - powiedziała gościni TOK FM.
Jak powiedziała, w odpowiedzi opowiedziała uczniom swoją historię. - Że też marzyłam o tym, żeby jakąś część studiów spędzić za granicą. I powiedziałam: "Wyjeżdżajcie, zbierajcie doświadczenia, ale wróćcie do Gdańska po to, żeby budować miasto waszych marzeń" - relacjonowała Dulkiewicz.
Dwa dni potem - jak mówiła - w prasie należącej do Orlenu ukazał się artykuł w sprawie tego, co miała powiedzieć na spotkaniu z młodzieżą. - Jego autorem jest syn wysokiego urzędnika państwowego, a w tytule można było przeczytać: "Dulkiewicz namawia do wyjazdu z Polski". Dzień później zajęło się tym TVP Info - wyjaśniła. W efekcie - jak stwierdziła - po kilku godzinach dostała "kilkanaście maili o treści: 'Won z Polski', 'Wyjedź stąd'".
- I to jeden przykład, dosłownie z ubiegłego tygodnia. Ale tak się dzieje ciągle w odniesieniu do wielu ludzi w Polsce, grup społecznych, inicjatyw. Właśnie tak wygląda fabryka hejtu finansowana z pieniędzy publicznych, pieniędzy nas wszystkich. Fabryka hejtu działa i ma się dobrze - podsumowała prezydentka Gdańska.
DOSTĘP PREMIUM
- "Rosjanie bili do momentu, aż uleciało z niego życie". Putin: Usiadłem w kącie i zapłakałem
- "To nie jest zwykła kolonia karna, to są tortury". Zarembiuk załamany po wyroku na Poczobuta
- Po co Zełenskiemu tournée po Europie? "Prezydent brutalnie to powiedział"
- Piotruś Pan alimentów nie płaci, a do komornika przychodzi z matką. "To są moje byłe dzieci"
- Katarzyna Lubnauer straci immunitet? Komisja jest na "tak". Wszystko przez Łukasza Piebiaka
- Polski strażak, który szuka ocalałych po trzęsieniu ziemi w Turcji. "Czas jest nieubłagany"
- Sensacji nie było. PiS w Sejmie odrzucił wszystkie poprawki Senatu do noweli ustawy o SN
- Ustawa wiatrakowa. Sejm podjął ważne decyzje ws. odległości wiatraków od domów
- KO przed Zjednoczoną Prawicą, ale o włos. Pięć partii w Sejmie
- Stopy procentowe. Jest decyzja Rady Polityki Pieniężnej