Dziennikarze "dobrej zmiany" uczą walki z dezinformacją. "Wiadomo, że chodzi o coś odwrotnego"

Współpracownik TOK FM Hubert Kowalski wziął udział w pierwszej sesji wykładów Młodzieżowej Akademii Walki z Dezinformacją. Szkolenia w jej ramach prowadzą m.in. Samuel Pereira, Adrian Stankowski i Cezary Bielakowski. - Tych Państwa zaliczam do obozu Prawa i Sprawiedliwości. Jak oni mówią o jedności np. obozu rządzącego, czyli PiS-u i partii Zbigniewa Ziobry, to wiadomo, że się kłócą, kiedy mówią o praworządności to wiadomo, że tę praworządność łamią i kiedy mówią o walce z dezinformacją to wiadomo, że chodzi o coś zupełnie odwrotnego - komentowała w TOK FM dziennikarka "Newsweeka" Renata Grochal.
Zobacz wideo

28 stycznia odbyła się pierwsza sesja Młodzieżowej Akademii Walki z Dezinformacją, czyli cyklu szkoleń na temat dezinformacji. Wziął w niej udział współpracownik TOK FM Hubert Kowalski. Jego relacja oraz nagrania dostępne są na tokfm.pl.

Szkolenia w ramach Akademii prowadzą m.in. Samuel Pereira, Adrian Stankowski i Cezary Bielakowski. - Tych Państwa zaliczam do obozu Prawa i Sprawiedliwości, do ekipy rządzącej Polską. Jak oni mówią o jedności np. obozu rządzącego, czyli PiS-u i partii Zbigniewa Ziobry, to wiadomo, że się kłócą, kiedy mówią o praworządności to wiadomo, że tę praworządność łamią i kiedy mówią o walce z dezinformacją to wiadomo, że chodzi o coś zupełnie odwrotnego - komentowała w Poranku Radia TOK FM dziennikarka "Newsweeka" Renata Grochal. 

"Chodzi o to, żeby dezinformować"

Rozmówczyni Karoliny Lewickiej dodała, że z lektury opublikowanego na tokfm.pl materiału "jasno wynika, że chodzi o taką interpretację wydarzeń czy medialnych publikacji, która nie ma nic wspólnego z rzeczywistością". - Pan Samuel Pereira od kilku lat kieruje portalem TVP Info, gdzie ukazywało się mnóstwo zmanipulowanych informacji. TVP zajmuje się głownie szczuciem na liderów partii opozycyjnych ze szczególnym uwzględnieniem Donalda Tuska. Więc właśnie chodzi o to, żeby dezinformować - podkreśliła Grochal.

Jak zauważył drugi gość Poranka Radia TOK FM - Jakub Majmurek z "Krytyki Politycznej", prowadzący pokazywali jako dezinformację po prostu to, co się im jako dziennikarzom "dobrej zmiany" nie podoba. - Chyba najbardziej zabawnie wypadły zajęcia Adriana Stankowskiego, dziennikarza "Gazety Polskiej Codziennie", który jako przykłady dezinformacji podawał artykuły z którymi się nie zgadzał, poświęcone np. kryzysowi na białoruskiej granicy - ocenił publicysta.

"Pieniądze nie śmierdzą"

Projekt jest finansowany przez Unię Europejską, a konkretne pieniądze na jego realizację - 42 tys. euro - przekazała Fundacja Rozwoju Systemu Edukacji, która pełni funkcję Narodowej Agencji Programu Erasmus+, finansowanego przez Unię Europejską. Przewodniczącą Rady FRSE jest wiceminister edukacji Marzena Machałek, a jej zastępcą Józef Orzeł, w przeszłości jeden z twórców prawicowego Klubu Ronina, członek rady fundacji Reduta Dobrego Imienia oraz rady Polskiej Fundacji Narodowej. 

- Ta sprawa pokazuje, że pecunia non olet (pieniądze nie śmierdzą - red.) - stwierdziła Grochal. I podkreśliła, że prawicowi dziennikarze przecież tak bezkompromisowo krytykują liczne działania Unii Europejskiej. - Unia nie jest dobra, najlepiej ją opuścić. Ale kiedy można wziąć pieniądze unijne na jakąś inicjatywę, to oni to bardzo chętnie robią i organizują warsztaty, które tak naprawdę są szkodliwe, bo robi się młodym ludziom wodę z mózgu - skwitowała dziennikarka "Newsweeka".

TOK FM PREMIUM