Joe Biden nie zaskoczył, ale były "momenty". "Jedno zdanie, ale niezwykle ważne"

Joe Biden powtarza słowa o wolności i wsparciu Ukrainy, natomiast były w tej przemowie dwa elementy, na które warto zwrócić uwagę - mówiła w TOK FM Agnieszka Wiśniewska z "Krytyki Politycznej".
Zobacz wideo

O dążeniu do wolności, zobowiązaniach NATO i polskiej gościnności dla ukraińskich uchodźców mówił w Warszawie prezydent Stanów Zjednoczonych Joe Biden. Amerykański przywódca w czasie wystąpienia podziwiał też upór ukraińskich obrońców i zapewniał o dalszej pomocy dla Kijowa. Eksperci są zgodni, że przemówienie Bidena nie było specjalnie zaskakujące. – Jego treść można było komentować w ciemno. Co do zasady nie było w nim wiele rzeczy nowych. Nie jestem historykiem, ale wątpię, żeby ten speech przeszedł do historii – mówił w TOK FM Mateusz Piotrowski z Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych.

Podobnego zdania była Agnieszka Wiśniewska z "Krytyki Politycznej". – Biden powtarza słowa o wolności i wsparciu Ukrainy, natomiast były w tej przemowie dwa elementy, na które warto zwrócić uwagę – wskazała gościni TOK FM.

Jak mówiła dalej, to wspomnienie prezydenta USA o opozycji w Białorusi oraz sytuacji w Mołdawii. – To są niezwykle ważne rzeczy i dobrze, żeby nie zniknęły nam z mapy. W Mołdawii, kraju z silnymi wpływami rosyjskimi i quasi republiką Naddniestrza, sytuacja jest podobna do tej w Ukrainie przed atakiem na Donbas. To wprawdzie było tylko jedno zdanie o tym kraju, ale niezwykle ważne i dobrze, żeby nam nie umknęło – podkreśliła dziennikarka.

Mariusz Piotrowski dodał, że to również go zaskoczyło. – W Białorusi, dopóki rządzi Łukaszenka, USA nie ma legalnych możliwości pomocy przy dążeniu do demokratyzacji, poza wspieraniem wolnych mediów. W Mołdawii możliwości są dużo szersze. Mam nadzieję, że wymienienie tych dwóch krajów pokazuje nam, w jakim kierunku zmierza polityka USA dla naszego regionu. Nie tylko pomoc humanitarna i wojskowa, ale takie szersze myślenie, może nawet w kontekście rozszerzenia UE. Nie spodziewałem się, że Biden skręci w tę stronę – wskazał ekspert.

TOK FM PREMIUM