Duda niespodziewanie przemówił przed Bidenem. "Wykorzystano publiczność, która przyszła posłuchać kogoś innego"
Władimir Putin wygłosił we wtorek orędzie do narodu przed Zgromadzeniem Federalnym, czyli połączonymi izbami rosyjskiego parlamentu. Rosyjski prezydent przez kilkadziesiąt minut powtarzał tezy o "powszechnej na Zachodzie rusofobii", "kijowskim reżimie" i "planach zniszczenia Rosji". Ponadto ogłosił zawieszenie uczestnictwa Rosji w traktacie New START, dotyczącym wzajemnego monitorowania arsenału jądrowego i ograniczania jego rozbudowy.
Kilka godzin później w Arkadach Kubickiego na Zamku Królewskim w Warszawie przemówienie wygłosił prezydent USA Joe Biden. Padło w nim wiele słów na temat wolności i wojny w Ukrainie. - Niech każdy członek NATO wie i niech Rosja też wie, że atak na jednego z członków NATO, to atak przeciwko wszystkim, to jest święta przysięga bronienia każdej piędzi ziemi krajów NATO - powiedział amerykański przywódca. Polityk podkreślał też, że Władimir Putin nie wygra w Ukrainie.
Prowadzący "Pierwsze śniadanie w TOK-u" Piotr Maślak powołał się na coraz liczniej prezentowaną w publikacjach naukowych opinię, według której obecny antagonizm pomiędzy Rosją i USA, czyli Wschodem i Zachodem Europy, można nazwać "drugą zimną wojną". - We wtorek bieguny tej zimnej wojny bez wątpienia przebiegały na linii Warszawa-Moskwa - ocenił dziennikarz TOK FM.
Poproszona o skomentowanie tego porównania politolożka Anna Pacześniak, wyraziła zadowolenie, że w 2023 roku jesteśmy w tej zimnej wojnie "po innej stronie tej barykady" i jesteśmy sojusznikami "innych przywódców". - Jesteśmy w dosyć klarownej rzeczywistości i dla wielu osób, nie tylko w Polsce, ta klarowność podziału sprawia, że ludzie, wbrew pozorom, czują się trochę bezpieczniej, bo wiedzą kto z kim i za czym się opowiada - wyjaśniła ekspertka z Uniwersytetu Wrocławskiego.
"Biforek" Andrzeja Dudy. "Wykorzystano publiczność, która przyszła posłuchać kogoś innego"
Po niespodziewanej wizycie, jaką Joe Biden złożył w poniedziałek w Kijowie, a także po wystąpieniu amerykańskiego prezydenta w Warszawie, który przemawiał na tle ukraińskich flag, pojawiły się głosy, że nasz wschodni sąsiad, jak to ujęła gościni TOK FM, "skradł nam show". - Wizyta Bidena w Kijowie była historyczna, wręcz filmowa. My nie do końca lubimy, gdy światła są kierowane obok. Pojawił się zawód, bo prezydent Biden nie dał nam żadnych konkretnych prezentów. Nie ma co zazdrościć Ukraińcom. To oni walczą - podkreśliła Anna Pacześniak.
Politolożka zwróciła uwagę także na pewien "zgrzyt", który miał miejsce na scenie w Arkadach Kubickiego - chodzi o prezydenta Andrzeja Dudę, który zdecydował się wygłosić swoje przemówienie, zanim zrobił to Joe Biden. - Wykorzystano publiczność, która przyszła posłuchać kogoś innego, a dostała support w postaci Andrzeja Dudy. Nie sądzę, że gdyby zgromadzeni wiedzieli, iż czeka ich taki "biforek", to by na nie przyszli, ale trochę "zgrzytnęło" - oceniła Anna Pacześniak w rozmowie w TOK FM.
Prowadzący nazwał to zachowanie nieeleganckim. - Tak. Myślę, że te zdjęcia będą wykorzystywane w kampanii wyborczej - podsumowała ekspertka.
-
"Zetka" w pracy to nieznane dotąd zjawisko. "Potrzymaj mi kawę i patrz, jaki mogę być roszczeniowy"
-
Monakolina K - naturalny sposób na walkę ze "złym" cholesterolem
-
Wybory prezydenckie w Turcji. Tuż przed drugą turą sondaże wskazały zwycięzcę
-
Pogrzeb Kacpra Tekieliego. Jest data i miejsce. Justyna Kowalczyk zaapelowała do uczestników
-
Ratownicy w Hiszpanii wydobyli mężczyznę w własnego domu. Nie wychodził z domu od początku pandemii
- Wybory prezydenckie w Turcji. Rozpoczęła się druga tura
- Parczew zostanie drugim Medjugorie? "To może się rozwijać"
- "Horror z happy endem", czyli życie i kariera Tiny Turner. "Ona to po prostu miała"
- Na jakie poparcie może liczyć PiS w koalicji z Kukiz'15? [SONDAŻ]
- Wielkie firmy siedzą na pieniądzach. Eksperci ostrzegają: Finansowy raj dobiega końca