Tygodnik "NIE" wycofany z punktów sprzedaży Orlenu. "Panie wójcie, dziękujemy!"
Na okładce najnowszego wydania tygodnika "NIE" jest papież Jan Paweł II opierający się o krzyż, na którym wisi lalka - małe dziecko. Grafika wyraźnie nawiązuje do ostatnich ustaleń zawartych w reportażu "Franciszkańska 3" TVN24 oraz książki Ekke Overbeeka "Maxima Culpa. Jan Paweł II wiedział", których autorzy dowodzą, że Karol Wojtyła, gdy był jeszcze metropolitą krakowskim, wiedział o pedofili w polskim kościele.
"Podjąłem decyzję o wycofaniu ze wszystkich punktów sprzedaży Orlenu nowego wydania Tygodnika NIE, którego okładka przekracza wszelkie granice. Mamy miejsce dla wszystkich tytułów prasowych, ale nie ma zgody na mowę nienawiści i niszczenie autorytetu Świętego Jana Pawła II" - poinformował na Twitterze prezes Orlenu Daniel Obajtek.
Decyzja dotyczy nie tylko stacji benzynowych, ale też punktów, które Orlen przejął, kupując firmę Ruch.
Okładka tygodnika 'NIE', wycofanego ze sprzedaży w punktach Poczty Polskiej i Orlenu FB/NIE
Sprawę komentował w TOK FM zastępca redaktora naczelnego "NIE" Waldemar Kuchanny.
- Uważamy, że pan Daniel Obajtek zrobił nam darmową reklamę. Nie wiemy, dlaczego jest dla nas taki uprzejmy i dlaczego nas tak lubi. Ponieważ nie mamy z nim specjalnie żadnych kontaktów ani konszachtów. Cóż możemy powiedzieć: Panie wójcie, dziękujemy! - powiedział w rozmowie z Adamem Ozgą.
Zakaz sprzedaży wprowadzony przez Daniela Obajtka - jak dodał gość TOK FM - spowoduje zapewne, że "więcej osób kupi tygodnik w innych punktach sprzedaży". Kuchanny przyznał, że gazeta znana jest z prowokacji, ale w przypadku okładki z Janem Pawłem II o prowokacji, żarcie nie można mówić. - Problem pedofilii jest poważnym problemem. Uznaliśmy, że tą okładką chcemy wyrazić swój stanowczy sprzeciw. Gazety wyrażają to poprzez artykuły i grafikę. Nie chodziło nam też o urażanie uczuć religijnych. Tak jak posłowie PiS-u stanęli w Sejmie, który nie jest do tego przeznaczony, z portretami papieża (...), to my mamy prawo do wyrażania naszego stanowiska - mówił.
Decyzja Daniela Obajtka to złamanie prawa
Prawnik Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka przypomniał, że w prawie prasowym znajduje się "nieco zapomniany przepis, czyli zakaz ograniczania sprzedaży prasy". Obowiązujące zapisy mówią, że "kto utrudnia lub tłumi krytykę prasową, podlega grzywnie albo karze ograniczenia wolności" (art. 44), w prawie prasowym czytamy też, że "pracownik poligrafii oraz kolportażu nie może ograniczać ani w jakikolwiek inny sposób utrudniać drukowania i nabywania przyjętych przez przedsiębiorstwo do druku i rozpowszechniania dzienników, czasopism lub innych publikacji prasowych z powodu ich linii programowej albo treści" (art. 3).
- Wydaje mi się, że jest to rzadki przypadek, kiedy - w mojej ocenie - wycofanie przez Daniela Obajtka w pełni odpowiada sytuacji, którą ten przepis przewidywał - komentował w TOK FM prawnik HFPC Konrad Siemaszko.
Wydawca tygodnika konsultuje się z prawnikami. Nie wyklucza sprawy sądowej przeciwko Orlenowi.
Posłuchaj podcastu:
-
Marcin W. w rękach policji. Jest podejrzany o zabójstwo dwóch osób
-
"Drastyczne" rekolekcje w Toruniu. "Żadna fundacja tego nie zrobiła, a w kościele dzieci to widziały"
-
Zapadł drugi wyrok w sprawie znanego aktora Jerzego S.
-
Paweł Śpiewak nie żyje. Znany socjolog miał 71 lat. "Postać wieloformatowa"
-
Policja opublikowała zdjęcie poszukiwanego 24-latka. Miał zabić dwie osoby. Trwa obława
- Papież Franciszek nadal w szpitalu. Watykan podał, kto odprawi mszę w Niedzielę Palmową
- Konfederacja, elektromobilność i "Krok niewystarczający, żeby wygrać wybory", czyli Trzaskowski zamiast Tuska
- Daniel Obajtek wybrany na nową kadencję. Szefem Orlenu ma być przez kolejne 3 lata
- "Wielki dzień hańby dla MKOI". Czy Polska powinna zbojkotować igrzyska olimpijskie w Paryżu?
- Niekompletne granice związku. Kirgistan i Tadżykistan