Afera wizowa. "Edgar K. ma taśmy na polityków PiS". Nowe ustalenia "Wyborczej"

"Zatrzymany w aferze wizowej Edgar K. ma nagrania rozmów z co najmniej dwoma wysokiej rangi urzędnikami rządu PiS" - informuje "Wyborcza". Jak powiedział informator gazety, nagrania "to jego karta przetargowa w relacjach z prokuraturą".
Zobacz wideo

Edgar K. - jak wynika z informacji ujawnionych w czwartek przez Onet - miał interweniować, kiedy osoby wskazane przez wiceszefa MSZ Piotra Wawrzyka do przyznania im polskich wiz, nie dostawały dokumentu, albo jeśli zamiast wizy wielokrotnej dostawali jednorazową. Z informacji portalu wynika, że związane z mężczyzną prawicowe organizacje otrzymały miliony złotych rządowych dotacji. A sam Edgar K. został przez MSZ wybrany na młodzieżowego delegata RP do Organizacji Narodów.

"Wyborcza" poinformowała w piątek, że K. "ma nagrania rozmów z co najmniej dwoma wysokiej rangi urzędnikami rządu PiS", które mają być "jego kartą przetargową w relacjach z prokuraturą". Z ustaleń "GW" wynika, że "Edgar K. poszedł w śledztwie na współpracę i ma status 'małego świadka koronnego'".

Afera wizowa i Edgar K.

Mężczyzna został zatrzymany w kwietniu, z aresztu wyszedł po miesiącu.

"Jak mówi nam jeden z warszawskich prawników, Edgar K. po wyjściu na wolność zgłosił się do jego kancelarii z ofertą przekazania nagrań swoich rozmów z 'co najmniej dwoma politykami rządu'. Miał wymienić nazwisko Piotra Wawrzyka oraz jednego z byłych ministrów, współpracownika Mateusza Morawieckiego. Adwokat twierdzi, że nie skorzystał z oferty, bo 'bał się prowokacji'" - czytamy. Dziennikarze "GW" ustalili, że pełnomocnikiem Edgara K. jest mec. Maciej Zaborowski, czyli prawnik, "którego kancelaria reprezentuje wielu polityków PiS i zajmuje się obsługą spółek Skarbu Państwa".

Jak poinformowała Prokuratura Krajowa, do tej pory w śledztwie dotyczącym afery wizowej zarzuty usłyszało siedem osób.

Posłuchaj:

TOK FM PREMIUM