Będą zmiany w programie rodzina 500 plus? Soboń: "Mogłyby być progi dochodowe"

Wiceminister Artur Soboń zdradził, w rozmowie z Gazeta.pl, że rząd zastanawia się nad wprowadzeniem kryterium dochodowego dla świadczenia "Rodzina 500 plus". Jednocześnie wiceminister nie chce przyznać, że obecna polityka budżetowa rządu jest "rozbuchana". Jakie są efekty programu 500 plus i czy faktycznie warto wprowadzić w nim zmiany? To przyznają sami politycy.

Rodzina 500 plus z progiem dochodowym? Szykują się zmiany w programie socjalnym

Wiceminister finansów Artur Soboń, powiedział w rozmowie z Gazeta.pl, że w najbliższym czasie być może zmienią się warunki wypłat z programu socjalnego "Rodzina 500 plus". Soboń stwierdził, że możliwe do wprowadzenia są tzw. progi dochodowe, które zadecydują o wypłatach zasiłków.

"W pewnych rozwiązaniach dla najsłabszych mamy progi. Tam, gdzie to wsparcie jest powszechne, tych progów nie ma" - powiedział wiceminister.

W tej samej rozmowie z Karoliną Hytrek-Prosiecką wiceminister nie pozwolił jednak na nazywanie wydatków budżetowych rządu "wysokimi czy rozbuchanymi".

"Jakie wydatki są zbyt rozbuchane — środki na samorządy? Na politykę prorodzinną? Na programy osłonowe? To są wydatki zbyt rozbuchane?" - dopytywał, broniąc polityki budżetowej rządu.

Rodzina 500 plus miała promować dzietność. Morawiecki: "Jesteśmy we własnym gronie"

Powszechność programu "Rodzina 500 plus" w swoich założeniach miała promować dzietność. Jednak już po pierwszych latach działania programu eksperci alarmowali, że sytuacja demograficzna w Polsce cały czas się pogarsza. Tego trendu w najmniejszym stopniu nie zatrzymał kosztowny program wprowadzony przez PIS bez żadnych limitów. Przypomnijmy, z programu mogą skorzystać wszyscy, także rodziny bardzo zamożne, dla których otrzymywane co miesiąc 500 zł może być przysłowiowym kieszonkowym dla dziecka.

Z kolei dla innych, wymagających aktywnego wsparcia państwa w wychowaniu dzieci, 500 zł wprowadzone 6 lat temu z racji wysokiej inflacji ma dziś coraz mniejszą wartość.

W kwietniu tego roku, gdy inflacja wynosiła 12,4 proc., wartość nabywcza świadczenia 500 plus wynosiła już tylko 395 zł. Dziś, przy inflacji 17,2 proc. wynosi ona około 350 zł.

O tym, że to drogi program, który nie spełnia do końca pokładanych w nim nadziei, mówił w lipcu na spotkaniu z wyborcami w Bydgoszczy premier Mateusz Morawiecki.

"Przypominam, że 500+ jest na kredyt. Zadłużyliśmy się o dodatkowe 20 mld zł, bo chcemy promować dzietność. Jesteśmy we własnym gronie i nie musimy mówić sobie tylko pięknych słów" - powiedział wówczas premier.

Wpływ rodzina 500 plus na dzietność w Polsce. Marne skutki wydania wielkich pieniędzy

Program 500 plus kosztuje budżet państwa ponad 40 mld zł rocznie. Korzysta z niego około niemal 7 mln dzieci.

Z okazji 5-lecia programu, Ministerstwo Rodziny i Polityki Społecznej wydało raport "5 lat programu Rodzina 500+".

W raporcie wskazano wpływ programu m.in. na ubóstwo dzieci w Polsce, budżety rodzin z dziećmi czy budżety gmin.

Rozdział "Urodzenia i dzietność" to jeden z krótszych rozdziałów raportu. Można się z niego dowiedzieć, że w pierwszych dwóch latach działania programu liczba urodzeń w Polsce zwiększyła się. Kolejne lata to pasma porażek programu:

  • 2016 - liczba urodzin 382 tys. dzieci, o 13 tys. więcej niż rok wcześniej,
  • 2017 - liczba urodzin 402 tys. dzieci, o 19,7 tys. więcej niż rok wcześniej,
  • 2018 - liczba urodzin 388,2 tys. dzieci, o 13,8 tys. mniej niż rok wcześniej,
  • 2019 - liczba urodzin 375 tys. dzieci, o 13,2 tys. mniej niż rok wcześniej,
  • 2020 - liczba urodzin 355,3 tys. dzieci, o 19 tys. mniej niż rok wcześniej,
  • 2021 - liczba urodzin 331 tys. dzieci, o 24,3 tys. mniej niż w roku poprzednim.

"Zapaść demograficzna w Polsce" - pisała po opublikowaniu danych GUS za 2021 rok BigData, należąca do Wyborcza.pl. "Na tysiąc mieszkańców kraju urodziło się niespełna dziewięcioro dzieci. To najgorszy wynik od 2015 r. - alarmował dziennik.

I przypomnijmy, to wszystko dzieje się w trakcie trwania programu, który kosztuje budżet państwa ponad 40 mld zł rocznie.

Może słusznym kierunkiem rządu jest ograniczenie tych kosztów i skierowanie ich wyłącznie w stronę potrzebujących? Dzięki temu Ci, dla których pieniądze z 500 plus są ważnym składnikiem budżetu domowego, mogliby nie tylko utrzymać wsparcie, ale może także dostawać je w wyższej wysokości?

TOK FM PREMIUM