Do wichur w zimie trzeba się przyzwyczaić. Ale jest jeszcze jeden trend. "Niepokojąca zmiana"

Zdaniem prof. Joanny Wibig w pogodzie widać "niepokojącą zmianę". - Intensywne niże mogą powodować pojawiania się silnych wiatrów nawet kilka razy do roku. Będzie się to zdarzało coraz częściej - mówiła w TOK FM ekspertka Uniwersytetu Łódzkiego.
Zobacz wideo

Porywiste wichury zebrały swoje żniwo w nocy z piątku na sobotę. Strażacy wyjeżdżali do akcji w całej Polsce ponad 3200 razy. Najsilniej wiało na Pomorzu, w Rozewiu odnotowano porywy o prędkości ponad 120 km/h. W sobotę na północy Polski wichury nie odpuszczą. W Gdańsku lokalne władze zdecydowały się na zamknięcie cmentarzy i parku. 

Warto przypomnieć, że niemal dokładnie rok temu przez Polskę przechodził niż Dudley i też niósł za sobą bardzo dynamiczną pogodę. Jak zauważyła w TOK FM prof. Joanna Wibig, choć zima nie kojarzy nam się z taką pogodą, to i ta pora roku jest ostatnio wyjątkowa. - Tegoroczna jest stosunkowo ciepła, mamy temperaturę od 4 do 8 stopni w zależności od tego, w jakim miejscu Polski jesteśmy. To nie jest typowa temperatura dla lutego, co powoduje też, że zjawiska pogodowe zachodzą bardziej dynamicznie. Trzeba się do tego przyzwyczaić - mówiła w "TOK360" ekspertka zakładu meteorologii i klimatologii Uniwersytetu Łódzkiego i współautorka książki "Climate Change in Poland".

Czym w ogóle wytłumaczyć to zjawisko? Jak mówiła prof. Wibig silny wiatr związany jest z niżem, który wędruje znad Atlantyku na wschód. - Jest zasilany przez parę wodną, która następnie skrapla się w wyższych warstwach atmosfery, oddając tę energię atmosferze. A jeśli powietrze jest cieplejsze niż normalnie, to może się w nim zmieścić więcej pary wodnej - tłumaczyła. W efekcie, jak podkreśliła ekspertka UŁ, możemy się spodziewać nie tylko silniejszego wiatru, ale także większych opadów deszczu związanych z centrum niżu.

"Silny wiatr kilka razy do roku"

W ocenie gościnini TOK FM w pogodzie widać "niepokojącą zmianę". - Intensywne niże mogą powodować pojawiania się silnych wiatrów nawet kilka razy do roku. Będzie się to zdarzało coraz częściej. Do tej pory takie zjawiska występowały dużo rzadziej - zwróciła też uwagę. 

Prof. Wibig zastrzegła jednak, że już teraz powinniśmy przygotowywać infrastrukturę na bardziej dynamiczną pogodę. - Przy silnym wietrze możemy się spodziewać zerwania dachów, sieci elektrycznej - to wszystko są zjawiska bardzo niepożądane i miejscowo mogą przynieść poważne problemy - kwitowała w rozmowie z Wojciechem Muzalem. 

TOK FM PREMIUM