Wybory odbędą się w najwcześniej możliwym terminie? PiS chce wykorzystać kościelne święto

Wiele wskazuje, że wybory parlamentarne odbędą się 15 października - informuje Onet. To termin najwcześniejszy z możliwych, który dodatkowo skraca kampanię. Tego dnia w kościele obchodzony będzie Dzień Papieski, który przyciągnie do urn konserwatywnych zwolenników PiS-u.
Zobacz wideo

Z informacji pozyskanych od źródeł w kierownictwie partii rządzącej wynika, że bardzo prawdopodobne jest to, żeby wybory parlamentarne odbyły się 15 października. Taki termin będzie forsować obecny obóz rządzący. "O tej dacie usłyszeliśmy zarówno w centrali PiS na Nowogrodzkiej, w Kancelarii Premiera oraz w Pałacu Prezydenckim" - czytamy w Onecie.

Wybory do Sejmu i Senatu zgodnie z Konstytucją zarządza Prezydent RP Andrzej Duda nie później niż na 90 dni przed upływem 4 lat od rozpoczęcia kadencji Sejmu i Senatu. Obecna kadencja Sejmu została zainaugurowana 12 listopada 2019 roku. Głowa państwa ma czas do połowy sierpnia na wskazanie daty wyborów. 

Obrady Rady Stałej Konferencji Episkopatu Polski Episkopat zabrał głos ws. nadchodzących wyborów. "Kościół ma swoją własną stronę"

Kilka argumentów 

Wybory mogłyby się odbyć: 15 października, 22 października, 29 października lub 5 listopada, jednak kierownictwo forsuje pierwszy możliwy termin. Jak dowiedział się Onet, przemawia za tym kilka argumentów, które chce wykorzystać na swoją korzyść Zjednoczona Prawica.

15 października to najwcześniejszy możliwy termin, który znacznie skraca kampanię wyborczą. Tego dnia w kościele obchodzony będzie Dzień Papieski na cześć świętego Jana Pawła II, który 16 października 1978 roku został wybrany na papieża. PiS chce w ten sposób przyciągnąć do urn wyborców o konserwatywnych poglądach. Poza tym obóz rządzący liczy, że tego dnia wielu księży zabierze głos na temat wartości, jakimi powinni kierować się wierni.

Trzeba pamiętać, że z myślą o swoim elektoracie PiS zmieniło Kodeks wyborczy, który umożliwia otwarcie lokali wyborczych w małych miejscowościach liczących już od 200 mieszkańców. Wyznaczenie daty wyborów na 15 października byłoby spójne ze strategią obozu rządzącego, aby zdobyć jak najwięcej głosów i utrzymać się u władzy.

Czy Andrzej Duda przystanie na propozycję środowiska politycznego, z którego się wywodzi? W połowie sierpnia poznamy jego decyzję.

Posłuchaj:

TOK FM PREMIUM