"Długie ramię" Kremla w Kijowie. Wagnerowcy polują na prezydenta Zełenskiego i członków rządu
"Ponad 400 rosyjskich najemników działa w Kijowie, by na rozkaz Kremla zamordować prezydenta Zełenskiego i członków jego rządu oraz przygotować grunt pod przejęcie władzy przez Moskwę" - poinformowała gazeta.
Informacja o misji wagnerowców miała dotrzeć do ukraińskiego rządu w sobotę rano, a kilka godzin później Kijów ogłosił godzinę policyjną.
Tzw. grupa Wagnera to prywatna rosyjska firma wojskowa należąca do zaufanego współpracownika Władimira Putina - oligarchy Jewgienija Prigożyna. Działa ona jako "długie ramię" Kremla i jest wysyłana do miejsc konfliktów, w które Rosja oficjalnie nie jest zaangażowana.
Od połowy grudnia ub.r. wagnerowcy są objęci unijnymi sankcjami za tortury, egzekucje i zabójstwa m.in. w Libii, Syrii i Donbasie.
Wołodymyr Zełenski symbolem walki z rosyjską agresją
Prezydent Ukrainy choć miał oferty ewakuacji z kraju, cały czas pozostaje w Kijowie. Codziennie prowadzi rozmowy z zagranicznymi przywódcami, organizuje konferencje prasowe. W nagraniach publikowanych w mediach społecznościowych relacjonuje bieżącą sytuację.
Posłuchaj:
-
"Lex Tusk" to "chamówa na wygrywanie wyborów" i "sanacja 2.0". Czy komisja stanie się memem?
-
W co gra Ukraina ws. kontrofensywy? "Być może za dużo się spodziewamy"
-
Jaka będzie przyszłość Dudy po "lex Tusk"? "Z pieczątką PiS na czole będzie chodził do końca życia"
-
"Mężczyźni trzymali ją za włosy i gwałcili, a matka patrzyła. Czasem się uśmiechała". Dramat małych uchodźców z Ukrainy
-
W wypadku pod Ostrowcem zginęło pięcioro krewnych, wracali z wesela. Policja informuje o zatrzymaniu 38-latka
- Cień Rosji w tle wielkiej fuzji Orlenu z Lotosem? "W tej transakcji jest wiele znaków zapytania"
- Kto weźmie udział w marszu 4 czerwca? Jest decyzja Hołowni i Kosiniaka-Kamysza
- Kulisy polskiej wizyty szefa OpenAI. I kto jest kim w świecie sztucznej inteligencji
- Rzecznik PiS o wpisie Tomasza Lisa: Hejt, agresja i pogarda
- Takiego spadku cen gazu Europa dawno nie widziała. Ulgi portfelom to jednak nie przyniesie