Indie staną się "nowymi Chinami"? "Już możemy je zaliczyć do największych mocarstw świata"

- Indie są dzisiaj najszybciej rozwijającą się gospodarką z grupy G20, ich tempo wzrostu od kilku lat jest szybsze niż Chin. Międzynarodowy Fundusz Walutowy określił Indie jako jasny punkt na mapie gospodarki globalnej. Kiedy wszyscy dookoła zmagają się z recesją albo są na granicy recesji, Indie mają 6 proc. wzrostu - mówił w TOK FM Patryk Kugiel z Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych. Czy staną się nowymi Chinami świata?
Zobacz wideo

Indie gonią głównych rozgrywających na świecie. Jeśli chodzi o liczbę ludności powoli prześcigają Chiny. Są już też piątą gospodarką świata, wyprzedzając Wielką Brytanię czy Francję. O tym, jak dynamicznie rozwija się ten kraj, mówił w audycji "OFF Czarek" w TOK FM Patryk Kugiel z Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych.

W rozmowie z Cezarym Łasiczką ekspert zaznaczył, że pomimo ich ogromnego potencjału, Indie są wciąż niedoceniane. - A jest dużo rzeczy ważnych dla świata i dla nas związanych z tym krajem. To jest zresztą rok Indii na świecie, sprawują obecnie prezydencję w grupie G20, największych 20 gospodarek świata.(...) To jest moment takiego indyjskiego soft power. One teraz pokażą swoją siłę atrakcyjności i zaznaczą, że są już mocarstwem globalnym. Bo jak najbardziej możemy już Indie zaliczyć do największych mocarstw świata - podkreślił Kugiel.

"Indie to jasny punkt na mapie gospodarki globalnej"

Podczas gdy świat jest w kryzysie spowodowanym wojną i pandemią, Indie ciągle odnotowują duży wzrost gospodarczy. - Są dzisiaj najszybciej rozwijającą się gospodarką z grupy G20, rozwijają się od kilku lat szybciej od Chin. Międzynarodowy Fundusz Walutowy określił Indie jako taki jasny punkt na mapie gospodarki globalnej. Kiedy wszyscy dookoła zmagają się z recesją albo są na granicy recesji, Indie mają 6 proc. wzrostu - wskazał ekspert PISM. 

Jak zaznaczył, to przyciąga inwestorów, a wielu z nich szuka nowego miejsca po tym jak Chiny nie mogą poradzić sobie z pandemią COVID-19. - Pewnie wiele zagranicznych firm już przebiera nogami, żeby znaleźć dla siebie miejsce w Indiach. To kraj bardzo młody, który ma ogromną siłę roboczą, która jest tańsza niż w Chinach - mówił Kugiel. Gość TOK FM dodał, że to nie jednak nie jedyna przewaga. - Indie są państwem demokratycznym, więc wzbudzają większe zaufanie na Zachodzie niż Chiny - ocenił. 

Zdaniem eksperta PISM "Indie mają więc teraz aspirację, żeby zastąpić Chiny jako ta fabryka świata". - To jedyne państwo, które ma ten efekt skali, które ma 1,4 miliarda ludzi, którzy stają się coraz bogatsi. I choć statystycznie Indyjczycy wciąż są biedni, skala tego jak szybko się ta sytuacja zmienia, jaki tam powstaje wewnętrzny rynek to coś, co czyni Indie jednym z najatrakcyjniejszych dzisiaj miejsc do inwestowania - podkreślił Kugiel. I dodał, że "mówi się, że co ósmy dolar przez następne 20 lat wydany na odnawialne źródła energii będzie wydany w Indiach". - To największy plac budowy, gdzie idą gigantyczne pieniądze na rozwój infrastruktury. Następuje modernizacja, reformy gospodarcze, zmiana prawa. Premier Indii Narendra Modi robi dziś wszystko, żeby wygrać ten moment, to okno możliwości, które jest teraz otwarte i przejąć to, co było kiedyś w Chinach, żeby Indie stały się nowymi Chinami świata - mówił Kugiel. 

Rozmówca Cezarego Łasiczki podkreślił, że wszystko to będzie miało realne przełożenie na gospodarkę światową, bo szybko rozwijające się Indie będą potrzebowały chociażby jeszcze więcej surowców naturalnych. - Więc mają wpływ na cenę surowców energetycznych - ropy, gazu, bo wszystko to w większości importują, czy na globalne ceny żywności - podsumował Patryk Kugiel.

Posłuchaj całej rozmowy Cezarego Łasiczki z Patrykiem Kugielem z Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych:

TOK FM PREMIUM