Bunt w Trybunale nie wzruszy Kaczyńskiego. "Przyłębska daje mu gwarancję, że będzie wierna i posłuszna"
Sześciu sędziów Trybunału Konstytucyjnego skierowało do Julii Przyłębskiej pismo, w którym domaga się zwołania Zgromadzenia Ogólnego sędziów TK i wyłonienia kandydatów, spośród których prezydent Duda wybierze nowego prezesa Trybunału - dowiedziała się "Rzeczpospolita". Jednym z sędziów, którzy podpisali się pod pismem jest typowany zastępcę Julii Przyłębskiej sędzia Mariusz Muszyński. Niedawno niektórzy prawnicy - w tym eksperci Fundacji Batorego - wskazywali, że kadencja obecnej prezes Trybunału Konstytucyjnego upłynęła 20 grudnia br., po sześciu latach i nie będzie miała ona możliwości ponownego ubiegania się o tę funkcję.
Innego zdania są posłowie PiS i prawnicy z TK, którzy twierdzą, że kadencja Przyłębskiej kończy się w momencie końca jej kadencji sędziowskiej w TK, czyli 9 grudnia 2024 r. Ponadto we środę pojawiła się opinia szefa Rady Legislacyjnej przy premierze prof. Marka Szydło, który także przekonuje, że kadencja Julii Przyłębskiej kończy się pod koniec przyszłego roku. Odchodzić nie zamierza też sama Przyłębska.
Kaczyński potrzebuje Przyłębskiej w TK
- Widać, prezes Kaczyński podjął taką decyzję, że Julia Przyłębska na tym stanowisku zostaje i trzeba to jakoś uzasadnić - ironizowała prowadząca "Poranek Radia TO FM" Karolina Lewicka.
Michał Szułdrzyński z "Rzeczpospolitej" zwrócił natomiast uwagę na pewien proceduralny szczegół zawarty w piśmie, które do Przyłębskiej skierowała szóstka sędziów. - Skierowali do niej to pismo nie jako do prezes Trybunału Konstytucyjnego, bo uważają, że jej kadencja wygasła, tylko jako do osoby tymczasowo zarządzającej Trybunałem - zauważył.
"Przyłębska nigdy nie została ona wybrana na prezesa TK"
Kilkuminutową dysputę na temat zawodowego statusu Julii Przyłębskiej Łukasz Lipiński, dziennikarz "Polityki", zakończył stwierdzeniem, że "nigdy nie została ona wybrana na prezesa TK, więc z prawnego punktu widzenia nim nie jest, ale jest nim z faktycznego punktu widzenia i to jest kluczowa kwestia".
- Po prostu Jarosław Kaczyński uznaje, że taka osoba jak Julia Przyłębska będzie dla niego najlepszym prezesem TK. Zbliżają się trudne momenty, nadchodzą wybory, a ona daje mu gwarancję tego, że będzie wierna i posłuszna, bo nie ma kwalifikacji etycznych ani intelektualnych, żeby moc się prezesowi w jakikolwiek sposób przeciwstawić. Gdyby prezes Kaczyński zdecydował, że Przyłębska prezesem nie będzie, byłby w stanie ją wykurzyć - skomentował w rozmowie w TOK FM.
Julia Przyłębska została powołana na prezesa TK 21 grudnia 2016 r. "Gazeta Wyborcza" przypomina, że dzień wcześniej utraciła moc ustawa o TK, która nie przewidywała kadencyjności (prezesi pełnili tę funkcję, póki orzekali w Trybunale). Z kolei przepisy określające kadencję na sześć lat zostały już ogłoszone, ale weszły w życie dwa tygodnie później. "Z dniem wejścia w życie przepis o sześcioletniej kadencji znalazł zastosowanie również do pani Julii Przyłębskiej. Nie ma żadnych wątpliwości co do tego, że jej kadencja upłynie z dniem 20 grudnia 2022 r." - uznał po analizie przepisów zespół ekspertów prawnych Fundacji Batorego.
-
Śmiertelne potrącenie 19-latki. Jest wyrok w głośnej sprawie kierowcy autobusu
-
Sprawdziliśmy, co w sklepach myślą o powrocie handlu w niedzielę. Tusk rozwścieczył. "Co mu odbiło?!"
-
Kolejnemu rządowi PiS "puszczą wszystkie hamulce". "Będą chcieli osłabić lub nawet kupić TVN" [podkast DZIEŃ PO WYBORACH]
-
Katastrofa w seminariach i "ciemna noc" Kościoła. "Stworzono w nim eldorado dla przestępców"
-
Nowy sondaż. Prawie wszystkim rośnie, tylko nie im. To koniec wielkiego boomu?
- Spiker kanadyjskiego parlamentu podał się do dymisji i przeprosił Polaków. "Dwa i dwa nie zawsze daje cztery"
- Franciszek "zrobił wycieczkę" pod adresem polskiego rządu? "Dobrze, że zwrócił uwagę na tę sytuację"
- Przedwyborczy apel PKW. Chodzi o "poszanowanie godności" i działanie "zgodnie z prawem"
- Świat opanowała nowa epidemia. Wywołał ją wirus wysokiej inflacji i kryzysu kosztów życia
- Dąbrowa Górnicza. Kościół policzył straty po orgii na plebanii