"Miał kiepską rękę do ludzi". Hołownia szczerze o Janie Pawle II. "Menadżerem był fatalnym"
Polska 2050 Szymona Hołowni przez kilkanaście miesięcy zajmowała trzecie miejsce w sondażach, notując kilkunastoprocentowe poparcie. Teraz partia notuje spore spadki poparcia. Jak pokazał sondaż przygotowany przez Ipsos dla TOK FM i OKO.press, na Polskę 2050 chce głosować tylko 6 proc. badanych, co daje piąte miejsce. A Konfederacja, która wskoczyła na trzecie miejsce, może liczyć na 11 proc. głosów.
Jacek Żakowski pytał Szymona Hołownię, czy demokratyczna opozycja powinna próbować zbudować koalicję z Konfederacją. - Nie, bo to jest ugrupowanie, którego program jest tak w sprzeczności z naszymi ideami, programem i wyborcami, jak tylko to można sobie wyobrazić - odpowiedział lider Polski 2050, dodając, że trzeba zrobić wszystko, żeby Konfederacja nie była trzecią siłą w nowym Sejmie.
- Mamy Konfederację, która bardzo wyraźnie mówi, że trzeba wyprowadzić Polskę z UE. Mamy Konfederację, która w "ustawach Mentzena" mówiła, że trzeba Polakom pozwolić bić dzieci, ale tak, żeby nie powodować "nadmiernego cierpienia" czy też uszczerbku na zdrowiu. Czyli można z "plaskacza", jak rozumiem...- wyliczał. Hołownia przypomniał też, że to Konfederacja zaproponowała, żeby wprowadzić "do polskiego prawa instytucję nierozerwalnego małżeństwa".
- Mentzen to esencja Konfederacji, która dziś wychodzi i mówi: "jesteśmy miłymi panami w garniturach i opowiemy wam sympatyczne rzeczy na temat liberalizmu gospodrczego". A pod spodem ma Polskę bez Żydów, gejów, bez aborcji. To jest prawdziwa twarz Konfederacji - podkreślił.
Hołownia dopytywany przez Żakowskiego, czy partie demokratycznej opozycji powinny próbować dogadywać się z Konfederacja, jeżeli będzie to trzecia siła w Sejmie, odpowiedział: "Czy ja mam z nimi uchwalać bicie dzieci w Polsce?".
- Czy jest pan gotów uchwalić bicie dzieci w Polsce, żeby uratować Polskę przed PiS-em? - pytał gospodarz "Poranka Radia TOK FM". - To wybór szatański. Jestem ojcem 5-letniej córeczki i rocznej córeczki, nigdy nie zagłosuję za biciem dzieci. Nawet takim, które powoduje "umiarkowane cierpienie". Dobrze, że lampka w sprawie Konfederacji nam się zapaliła siedem miesięcy przed wyborami, bo jakby się zapaliła dwa miesiące przed, to nie byłoby czasu na refleksję - przyznał.
Hołownia stwierdził, że od dwóch lata ostrzega i mówi o Sławomirze Mentzenie, który jest "sprawnym politykiem". - Mówi rzeczy, które pogrążą Polskę, ale jest sprawny. Oni (Konfederacja) cierpliwie rozbudowywali się w mediach społecznościowych i docierają do ludzi, którzy mówią, że nie mogą patrzeć na tę klasę polityczną, która zajmuje się sobą - dodał.
"Nie jestem studolarówką, żebym się miał każdemu podobać"
Lider Polski 2050 komentując spadek poparcia dla swojego ugrupowania, zadeklarował, że on i jego współpracownicy wiedzą, "jak odzyskać wyborców". - Ja popełniłem pewnie sporo błędów, chciałem być człowiekiem, który pokazuje, że zgoda jest możliwa. A może trzeba było iść i walić na oślep, nie patrząc na nic. I uzyskać efekt: "ale mocno gada". Wierzę, że wynik 6 proc. się nie powtórzy - powiedział.
Hołownia zgodził się z diagnozą Jacka Żakowskiego, który ocenił, że punktem, od którego zaczęły się bardzo wyraźne spadki poparcia dla Polski 2050 oraz wzrost notowań Konfederacji, było ujawnienie, że Karol Wojtyła tuszował przypadki pedofilii, gdy kierował krakowską kurią. - W elektoratach Konfederacji i Polski 205 stosunek do Jana Pawła II jest taki sam. Połowa waszych elektoratów uważa, że dziennikarze mają prawo zajmować się ciemną stroną przeszłości papieża, a 40 proc., że nie mają prawa - dodał dziennikarz.
- Ja zająłem stanowisko, że prawa ofiar są najważniejsze. Nie złamię swoich poglądów. Uważam, że Janowi Pawłowi II nikt nie odbierze jego charyzmy i zasług geopolitycznych, natomiast menadżerem był nie najlepszym, czasem można mieć wrażenie, że fatalnym. Miał kiepską rękę do ludzi - argumentował. Zdaniem Hołowni polityka polega na tym, "że trzeba być szczerym". Dlatego nie zmieni zdania, że prawa ofiar pedofilii są najważniejsze. - Nie jestem studolarówką, żebym się miał każdemu podobać - przyznał.
"Babciowe" to nie jest dobry pomysł?
Zdaniem Hołowni sprawa tuszowania pedofilii przez Karola Wojtyłę była "detonatorem", ale na to, "co dziś dzieje się z Konfederacją" wpływ miały też inne sprawy. - To jest kwestia szanowania słuchacza w social mediach, powiedzenia, że podatki powinny być szanowane, że rozdawnictwo to nie jest najlepszy pomysł - wyliczał.
- Chce pan zaatakować Donalda Tuska za babciowe? - wtrącił Żakowski. - Dlaczego pan tak mówi, a ja nie mam cienia agresji w sobie. Uważam, że to nie jest najlepszy pomysł i chętnie bym z Donaldem Tuskiem o tym porozmawia - odpowiedział Hołownia.
Zdaniem lidera Polski 2050 lepszym rozwiązaniem, niż przekazanie 1500 zł miesięcznie każdej kobiecie, która po urlopie macierzyńskim chciałaby wrócić do pracy, byłoby przekazanie pieniędzy na żłobki i przedszkola. - Potrzebujemy porządnych usług publicznych. Tam powinny być skierowane te 6.5 mln złotych (tyle ma kosztować tzw. babciowe - red.). Bo inaczej będziemy mieli enklawy, w których bogaci będą - za pieniądze - mogli sobie kupić usługi, a biedni nie będą w stanie. I wtedy nasze społeczeństwo będzie się powolutku rozpadać. Ne możemy do tego dopuścić - argumentował Szymon Hołownia w TOK FM.
-
PiS znów obniży wiek emerytalny? Ekspert: Tym nie da się już wygrać wyborów
-
Politycy nadużywający kłamstwa otrzymali "turbodoładowanie". "Pojawiła się możliwość oszukiwania społeczeństwa na masową skalę"
-
"Zwijała z ulic" polskich chłopców, by kopulowali dla III Rzeszy. Kim była Inge Viermetz?
-
Ulewy oraz burze z gradem. IMGW wydało ostrzeżenia dla kilku województw
-
Tusk czy Morawiecki? Polacy wskazali, który z polityków byłby lepszym premierem [SONDAŻ]
- Iga Świątek wygrała w finale wielkoszlemowego French Open. Pokonała Czeszkę Karolinę Muchovą
- "To przekażcie Putinowi". Zełenski o kontrofensywie: Wszyscy dowódcy nastawieni są pozytywnie
- Iga Świątek gra z Czeszką Karoliną Muchovą w finale French Open. Ma szansę na czwarty w karierze wielkoszlemowy tytuł
- Wysadzenie tamy w Nowej Kachowce. "Zapasów jedzenia pozostało na dwa dni, brakuje wody pitnej"
- Boris Johnson ustąpił z funkcji posła. Były premier Wielkiej Brytanii ogłosił "natychmiastową rezygnację"