Roger Waters ma zagrać w Polsce. Publiczność bojkotuje koncert przez wypowiedzi muzyka o Ukrainie

Roger Waters w 2023 roku ma przyjechać do Polski na dwa zaplanowane koncerty w krakowskiej Tauron Arenie. Nie wiadomo jednak, czy do występów dojdzie, bowiem polska publiczność chce zbojkotować muzyka za to, w jaki sposób wypowiada się na temat wojny w Ukrainie.

 Roger Waters: Ukraina jest krajem "skrajnie nacjonalistycznym"

Roger Waters należy do tego grona artystów, którzy bardzo chętnie zabierają głos w tematach politycznych. Swoimi wypowiedziami wielokrotnie zszokował opinię publiczną, na przykład nazywając Joe Bidena "zbrodniarzem wojennym" i stwierdzając, że w 2013 roku Majdanem w Kijowie sterował Waszyngton. Wielokrotnie negatywnie wypowiadał się na temat Izraela, a za wsparcie antysemickiego ruchu BDS został zbanowany przez niemieckie media publiczne. 

Na początku września Waters opublikował na swoim Facebooku list skierowany do Ołeny Zełenskiej. Publikacja ta była odpowiedzią na głośny wywiad, jakiego pierwsza dama Ukrainy udzieliła stacji BBC i w którym stwierdziła, że  "jeśli wsparcie dla Ukrainy będzie mocne, kryzys zakończy się szybciej’.

Waters odpisał: - Jeśli jako 'wsparcie dla Ukrainy' rozumie pani kontynuowanie dostaw broni dla armii kijowskiego rządu, to obawiam się, że jest pani w błędzie. Dolewanie benzyny - w formie broni - do ognia jeszcze nigdy w przeszłości nie doprowadziło do zakończenia wojny. Nie doprowadzi do tego również teraz, ponieważ w tym przypadku większość benzyny pochodzi z Waszyngtonu, który znajduje się w bezpiecznej odległości od konfliktu, a ci, którzy dolewają paliwa, już zadeklarowali, że mają interes w tym, by wojna trwała jak najdłużej

Waters powtórzył także przekaz kremlowskiej propagandy w myśl którego, Wołodymyr Zełenski jest marionetką w rękach nacjonalistów, a samą Ukrainę nazwał "skrajnie nacjonalistyczną". 

Jednocześnie Waters zapewnia, że jedyne, na czym mu zależy, to pokój i zakończenie konfliktu. Jego zdaniem jednak, Ukraińcy powinni porzucić broń i zasiąść z Władimirem Putinem do pokojowych rozmów, zamiast dawać się sterować amerykańskiemu rządowi.

Roger Waters przyjedzie do Polski. Czy fani kupią bilety na koncert?

Wiosną 2023 roku Roger Waters rusza w rzekomo pożegnalną  trasę koncertową zatytułowaną "This Is Not A Drill". Cykl występów zakłada także wizytę w Polsce, gdzie w krakowskiej Tauron Arenie legenda Pink Floydów ma zagrać aż dwa razy. Tymczasem jednak w sieci rozpoczęły się nawoływania do bojkotu Watersa. Na forach internetowych pojawiają się głosy fanów jego muzyki, którzy zawiedzeni postawą artysty wobec wojny w Ukrainie, nie zamierzają kupować biletów. Bojkot stał się na tyle głośny, że odniosła się do niego przedstawicielka Tauron Areny:

Odwołanie kwietniowych koncertów sporo by Kraków kosztowało. Rozwiązanie umowy wiązałoby się z konkretnymi konsekwencjami. To jeden z największych organizatorów, z jakim współpracujemy. Przywozi on tutaj naprawdę gwiazdy międzynarodowe i dotyczy to nie jednego, a co najmniej kilku koncertów w roku. - powiedziała Katarzyna Fiedorowicz-Razmus w rozmowie z Informacyjną Agencją Radiową

Rozczarowani poglądami muzyka fani mają jednak rozwiązanie tej sytuacji: 

Wystarczy nie kupić biletów. Sam odwoła. Trzeba mu powiedzieć do widzenia od razu, bez koncertów pożegnalnych - napisał jeden z internautów

Reszta członków Pink Floyd wspiera Ukrainę

W przeciwieństwie do Rogera Watersa, pozostali członkowie Pink Floyd, którzy są z byłym kolegą skonfliktowani od kilkudziesięciu lat, wspierają walczącą Ukrainę. W kwietniu 2022  gitarzysta David Gilmour, perkusista Nick Mason oraz długoletni basista Pink Floyd Guy Pratt wydali utwór "Hey Hey Rise Up" będący wyrazem wsparcia dla walczącej Ukrainy. Piosenka powstała we współpracy z ukraińskim artystą Andrijem Chływniukiem, który został ranny na froncie. 

 

TOK FM PREMIUM