Metalowymi prętami bili strażnika. Nastolatki próbowały uciec z poprawczaka

Czterej wychowankowie zakładu poprawczego w Chojnicach podczas próby ucieczki brutalnie pobili wychowawcę i strażnika. Jeden z mężczyzn walczy o życie w szpitalu po operacji. Jeden z nastolatków usłyszy zarzut usiłowania zabójstwa.

Trzech 16-latków i 17-latek brali wczoraj udział w zajęciach w warsztacie. Zaatakowali nauczyciela i strażnika narzędziami i metalowymi elementami ogrodzenia, nad którymi pracowali. Prokurator rejonowy Mirosław Orłowski podkreśla, że napaść miała charakter zorganizowany - wychowankowie poprawczaka najprawdopodobniej wcześniej planowali ucieczkę.

Ucieczka wychowanków Schroniska dla Nieletnich w Chojnicach została zarejestrowana przez monitoring - przyznał w rozmowie z naszym reporterem dyrektor placówki Jacek Łupaczewski . Kamera była także w pomieszczeniu w którym doszło wczoraj do brutalnej napaści na nauczyciela i strażnika. Było to pomieszczenie warsztatowe, ślusarnie - opowiadał dyrektor - wychowankowie zaatakowali pracowników i kopnięciem wyłamali zamek metalowych drzwi. Z terenu schroniska uciekli przez dach.

Nauczyciel pobity, strażnik skatowany

- Zaatakowali z zaskoczenia - przyznaje prokurator. - Strażnik został uderzony narzędziem w głowę. Jest już po operacji, jego stan jest bardzo ciężki.

To część oficjalna. Anonimowo osoby związane ze szpitalem opowiadają, że strażnik został skatowany metalowymi prętami. Walka o jego życie jeszcze się nie zakończyła. Nauczyciel jest ciężko pobity, ale jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.

Szpital na temat stanu zdrowia pacjenta nie udziela żadnych informacji.

Zarzuty - napaść i usiłowanie zabójstwa

Ucieczka się nie udała. Policja zatrzymała całą czwórkę po krótkim pościgu, około dwóch kilometrów od poprawczaka. To musiał być przypadek, straszny zbieg okoliczności - kręci głową emerytowany pracownik poprawczaka - ale przy dzisiejszych zabezpieczeniach, mimo nawet takiej obstawy, jak ktoś jest zdesperowany, to zrobi wszystko. Sąsiadka schroniska zapewnia, że o swoje bezpieczeństwo się nie obawia. Jeśli ktoś stąd ucieka to chce być jak najdalej - uśmiecha się - szkoda tylko ludzi, którzy ucierpieli.

Teraz prokuratorzy pracują nad wnioskiem do sądu o zastosowanie wobec nich środków zapobiegawczych. Wstępnie wiadomo, że trzej usłyszą zarzut napaści z ciężkim uszczerbkiem na zdrowiu, jeden zarzut usiłowania zabójstwa.

Wychowankowie, którzy próbowali uciec, pochodzą z Gdańska, Inowrocławia, Torunia i Włocławka. Wszyscy byli już wcześniej w konflikcie z prawem. Mają na koncie napady i rozboje. Przeciwko jednemu z nich toczy się sprawa o usiłowanie zabójstwa policjanta.

Elita wikipedystów wybrała najlepsze zdjęcia 2011 roku Wikimedia Commons [ZDJĘCIA] >>

TOK FM PREMIUM