Kontrowersyjne jasełka w gdańskiej szkole. Czarnek: Obrzydlistwo, które nie ma nic wspólnego ze sztuką
Przedświąteczne przedstawienie zostało wystawione w Centrum Kształcenia Zawodowego i Ustawicznego nr 1 w Gdańsku tuż przed świętami. We fragmentach, które są dostępne m.in. na platformie YouTube, można zobaczyć półnagiego Jezusa wożonego po scenie taczką. Są także nawiązania do polityki partii rządzącej i systemu świadczeń socjalnych, jaki w Polsce obowiązuje od kilku lat.
Na zamieszczonym w Internecie nagraniu widać, jak m.in. jak uczeń w garniturze z pluszowym kotem pod pachą wręcza "Jezusowi" bon na 500 plus. - Masz tu ten dar, który całą gospodarkę rozwali i ludem prostym pomoże sterować - mówi przy tym.
Przedstawienie podzieliło internautów. Jedni z zachwytem wypowiadają się o kreatywności i pomysłowości młodzieży, inni nie kryją zażenowania.
Czarnek: Obrzydlistwo. Profanacja. Wstyd
Na temat kontrowersyjnych jasełek wypowiedział się także m.in. Przemysław Czarnek. Minister edukacji zapytany o nie na antenie Radia ZET, powiedział: - Obrzydlistwo, rzecz, która nie ma nic wspólnego ani ze sztuką, ani z wolnością wyrażania poglądów. To profanacja.
Co najgorsze, jak dodał, "czek z napisem 'dar od Boga' dla rozebranego ucznia, który na taczce udawał Chrystusa, to opluwanie wszystkich, którzy normalnie żyją dzięki 500 plus, czego nie zauważają ci wielcy panowie i wielkie panie z tego centrum w Gdańsku".
- Teoretycznie ma pan prawo również bekać na antenie, to nie jest zabronione prawem, tylko czy to jest ładne, czy to się godzi? Nie godzi się. Czy ja zabraniam bekania na antenie? Nie, ale są rzeczy, których nie wypada robić - mówił także, przekonując, że nie wypada obrażać biednych, nie wypada profanować świętości w okresie Bożego Narodzenia. - Po prostu nie wypada. Wstyd - dopowiedział.
Minister Czarnek zaznaczył jednak, że "nie będzie tego typu rzeczy zabraniać". Zapewnił także, że "nie widzi przestrzeni do tego, by wyciągać konsekwencje, bo przepisy nie zostały naruszone".
Dulkiewicz: Jestem dumna, że mamy tak twórczą młodzież
Sprawę jasełek skomentowała również prezydentka Gdańska.
- W naszej tradycji bardzo często były różne przedstawienia, wystąpienia, które także dotykały tematów bieżących. Mam nadzieję, że w Polsce to będzie zawsze możliwe - wolność wypowiedzi, która nie naruszyła niczyich uczuć, nikogo nie obraziła - mówiła Aleksandra Dulkiewicz cytowana przez Radio Gdańsk.
Dodała, że jest dumna, że w Gdańsku ma tak twórczą młodzież, która nie jest obojętna na to, co dzieje się wokół. - Wydaje się, że jest to burza w szklance wody. Powinniśmy raczej wspierać młodych ludzi w tym, żeby aktywnie uczestniczyli w tym, co się dzieje w otaczającym nas świecie i umieli także to skomentować w sposób twórczy - podkreśliła Dulkiewicz.
-
Niemcy wprowadzą kontrole na granicach z Polską. "To porażka rządu i prezesa Kaczyńskiego"
-
Orgia księży w Dąbrowie Górniczej. "Nie da się przejść obojętnie". Prezydent miasta zawiesza współpracę z diecezją
-
Katastrofa w seminariach i "ciemna noc" Kościoła. "Stworzono w nim eldorado dla przestępców"
-
Zapytaliśmy Polaków o partie drugiego wyboru. "Wyniki frustrują sztabowców Prawa i Sprawiedliwości"
-
Konfederacja leci w dół. "Mentzen lepiej wypadał na TikToku, niż w rzeczywistości"
- Kontrole na granicy z Niemcami. "Rząd Scholza musi działać i robi to spektakularnie"
- "Chłopi" kandydatem do Oscara. "Zielona granica" miałaby większe szanse?
- Czy w Polsce zabraknie paliwa? Orlen apeluje do kierowców
- Tragiczny wypadek na autostradzie A1. Nowe ustalenia biegłego
- Ziobro dostał zakaz z sądu, ale dalej brnie i oskarża Holland o "stalinowską propagandę"