Niemcy wprowadzą kontrole na granicach z Polską. "To porażka rządu i prezesa Kaczyńskiego"

- Brak dobrej polityki migracyjnej odbija się Prawu i Sprawiedliwości po prostu czkawką, bo dzisiaj nikt nie panuje nad tym, kto wjeżdża do Polski - mówiła w TOK FM posłanka Katarzyna Kotula z Lewicy i kandydatka do Sejmu. - Na całej granicy brandenburskiej w ciągu 24 godzin zatrzymano 900 osób nielegalnie przekraczających granicę - dodała.
Zobacz wideo Karolina Lewicka: "Trwa propagandowa okupacja naszego kraju"

Kanclerz Niemiec Olaf Scholz (SPD) opowiedział się w sobotę na wiecu SPD w Norymberdze za większą kontrolą nad nielegalną migracją. Zapewnił też o podjęciu dodatkowych działań w tym celu. - Do Europy i Niemiec przybywa wiele osób, a liczba ta dramatycznie wzrosła - oświadczył. Niemiecka ministerka spraw wewnętrznych Nancy Faeser poinformowała w środę na konferencji o wprowadzeniu tymczasowych kontroli na granicach Niemiec z Polską i Czechami - jeszcze w tym tygodniu. - Chcemy zapobiegać działalności przemytniczej, a jednocześnie zapewnić, aby te kontrole miały jak najmniejszy wpływ na ruch graniczny - powiedziała. - Musimy ten biznes przemytniczy ograniczyć, ponieważ osiąga on ogromne zyski z ludzkiego nieszczęścia. Dlatego chcemy wprowadzić na szlakach przemytniczych na granicy Polski i Czechy tymczasowe kontrole wyrywkowe, które mają ograniczyć działania przemytnicze - mówiła minister.

- To porażka rządu i porażka prezesa Jarosława Kaczyńskiego. (…) Rozmawiałam ze znajomą radną, która mieszka po stronie niemieckiej. Mówiła mi, że niemieckie służby informowały ją dzisiaj, że w ciągu 24 godzin przy granicy na Rosówku w okolicach Gryfina zatrzymano 70 osób, natomiast na całej granicy brandenburskiej w ciągu 24 godzin zatrzymano 900 osób nielegalnie przekraczających granicę - mówiła w TOK FM Katarzyna Kotula.  

Posłanka Lewicy wskazywała na hipokryzję Prawa i Sprawiedliwości, które od dawna grało kartą bezpieczeństwa, a z drugiej strony mówiła o braku dobrej polityki migracyjnej. Kotula argumentowała, że idealnym systemem jest system kanadyjski, który opiera się na kilku filarach, czyli: bezpieczeństwie, weryfikacji i integracji. - Brak dobrej polityki migracyjnej odbija się Prawu i Sprawiedliwości po prostu czkawką, bo dzisiaj nikt nie panuje nad tym, kto wjeżdża do Polski - mówiła kandydatka do Sejmu, odnosząc się także do afery wizowej czy do kryzysu na polsko-białoruskiej granicy, gdy na bagnach umierali migranci z Syrii i Iraku. - Nie zapominajmy też o referendum, w którym jedno z pytań dotyczy relokacji migrantów do Polski - dopowiedziała.

Mimo zaniedbań w tej kwestii i aferze korupcyjnej z najnowszego sondażu przeprowadzonym przez Ipsos dla TOK FM i OKO.press wynika, że poparcie dla PiS wynosi 36 proc. Jednak zdaniem gościni Macieja Głogowskiego Polacy dystansują się od obozu władzy. - W ciągu tego roku byliśmy właściwie w każdym powiecie w Polsce. Podróżowaliśmy po małych miastach i miasteczkach, byliśmy na Podkarpaciu, w takich miejscach, o których mówi się, że to są bastiony PiS-u, choć ja nie lubię tego określenia i zdecydowanie czuję tę nadchodzącą zmianę. Spotykam wyborców, którzy deklarują, że choć głosowali w 2015 i w 2019 roku na PiS, to w tych wyborach absolutnie na Prawo i Sprawiedliwość nie zagłosują - mówiła posłanka Lewicy. Pozostaje "zmobilizować niezdecydowanych i możemy wygrać te wybory" - podsumowała gościni TOK FM.

Posłuchaj:

To nie wszystko, co mamy dla Ciebie w TOK FM Premium. Spróbuj, posłuchaj i skorzystaj z oferty "taniej na zawsze". Wejdź tutaj, by znaleźć szczegóły >>

TOK FM PREMIUM