Śledztwo w sprawie wokalisty zespołu Rammstein. "Młode kobiety wybierano podczas koncertów"
Według informacji "Berliner Zeitung" istnieje wstępne podejrzenie przestępstwa z art. 177 kodeksu karnego (napaść na tle seksualnym, gwałt).
"Źródłem śledztwa są dwa wnioski o różnych domniemanych przestępstwach. Jeden wpłynął do berlińskiej policji, drugi - bezpośrednio do prokuratury" - dodaje BZ i przypomina, że zarzuty wobec Lindemanna pojawiały się w mediach i mediach społecznościowych od kilku tygodni.
Kilka kobiet (niektóre anonimowo) opisało spotkania z Lindemannem przy okazji koncertów z udziałem artysty. "Młode kobiety były wybierane podczas koncertów i pytane, czy chcą przyjść na imprezę po koncercie. Według niektórych kobiet miało tam dochodzić do aktów seksualnych. Kobiety te miały być wcześniej wyselekcjonowane w obszarze znajdującym się tuż pod sceną - w tzw. row zero (rząd zero)" - przypomina BZ.
Zespół stanowczo zaprzeczył pojawiającym się zarzutom. "Wielokrotnie twierdzono, że kobiety na koncertach Rammstein były odurzane tabletkami gwałtu lub alkoholem, aby umożliwić naszemu klientowi wykorzystywanie ich do czynności seksualnych. Zarzuty te są bez wyjątku nieprawdziwe" - oświadczyli prawnicy Lindemanna i zapowiedzieli konsekwencje prawne "w przypadku jakichkolwiek zarzutów tego rodzaju".
Posłuchaj:
-
Pan Jan tak trudnych czasów nie pamięta. "Nie ma nawet na utrzymanie rodziny"
-
Szef MSWiA: Poszukiwany Sebastian Majtczak został zatrzymany
-
Baszir z Iranu w zamknięciu spędził 113 dni. Teraz chce od Polski zadośćuczynienia
-
Skatowany we wrocławskiej izbie wytrzeźwień. "To nie pierwszy przypadek"
-
To nie był pierwszy wypadek Sebastiana Majtczaka? Są nowe informacje
- Ten sondaż to game changer? Władza w Polsce może się zmienić. Poseł wskazuje moment przełomowy
- Pierwszy błąd popełnili jeszcze "na mieście". Ekspert bezlitosny dla policji ws. śmierci w izbie wytrzeźwień
- Afera po publikacji filmu Wardęgi o youtuberach. Jest doniesienie do prokuratury
- Wybory. Tutaj karty do głosowania już czekają w długich szarych tubach. O co chodzi?
- Janusz Kowalski o wyższości polskiego makaronu nad włoskim. Ekspertka załamuje ręce