Ludzie Ziobry poprą pomysł PiS ws. spółek? "Być może zagłosujemy, a może nie zagłosujemy. To jest demokracja"
W poniedziałek do Sejmu wpłynął poselski projekt noweli ustawy o zasadach zarządzania mieniem państwowym oraz ustawy o zasadach kształtowania wynagrodzeń osób kierujących niektórymi spółkami. Projekt został przygotowany przez posłów PiS. Przewiduje on, że odwołanie członków organów zarządzających spółek o strategicznym znaczeniu dla bezpieczeństwa państwa i regionu: PERN, Orlen, PSE, Gaz-System, Polfa Tarchomin, może nastąpić wyłącznie po uzyskaniu pozytywnej opinii Rady do spraw bezpieczeństwa strategicznego.
Ziobro pytany w środę w Polsat News jak jego ugrupowanie zagłosuje ws. tego projektu, zwrócił uwagę, że Solidarna Polska jest środowiskiem, które podejmuje decyzje demokratycznie "wtedy, kiedy materia jest na stole i wiemy, jakie są założenia i konkretne zapisy takiej ustawy". - Nie było takiej rozmowy wcześniej z nami, dlatego też nie podjęliśmy w tej sprawie decyzji. Jeżeli nie ma rozmowy, to też nie ma decyzji na "tak" - powiedział.
Wyraził jednocześnie przekonanie, że rozmowy będą się toczyć i Solidarna Polska podejmie decyzję w sprawie projektu po zapoznaniu się z jego zapisami. Dopytywany o zapisy projektu Ziobro stwierdził, że "jest to jakiś pomysł, jakaś idea". - Przedyskutujemy i wtedy chętnie zajmę stanowisko - dodał.
Lider Solidarnej Polski przyznał, że na tę chwilę jego środowisko jest "co najmniej zdystansowane" i nie wie, "jaki będzie finalny efekt naszych rozmów". - Być może zagłosujemy, a może nie zagłosujemy. To jest demokracja - mówił.
PiS chce zagwarantować "swoim" władzę w spółkach. "Koryto na wieki"
Opozycja zdecydowanie krytykuje pomysł, by de facto uniemożliwić zmiany we władzach spółek Skarbu Państwa. - Ktoś nawet powiedział, że to jest "rada ochrony koryta", taki ROK. Uważam, że ten ROK, jaki oni sobie wymyślili, i ten rok 2023 wyjdzie im bokiem. Jeśli naprawdę ktokolwiek z nich myśli, że po przegranych wyborach oni dalej będą mogli doić tak bezkarnie jak w tej chwili te spółki Skarbu Państwa, wyrzucać fachowców, zatrudniać swoich na każde możliwe stanowisko, to naprawdę się mylą - mówił Donald Tusk w Ostrowie Wielkopolskim.
Przeciwnicy nowego pomysłu PiS podkreślają zgodnie, że świadczy on o niezwykle trudnym położeniu, w jakim znaleźli się rządzący. - Jeżeli próbują obsadzić swoich na wiele lat, to boją się przegranej - ocenił w TOK FM prezes zarządu Enterprise Investors Jacek Siwicki.
Posłuchaj:
-
"Profesorek na śmieciarce". Od 16 lat uczy w szkole, a teraz dorabia przy wywozie śmieci. "Podbudowuję się"
-
Molestował nieletnich i współpracował z SB. Kim był "bankier" Jana Pawła II? "Żył jak pączek w maśle"
-
Radosław Fogiel na TikToku pyta, "za co nienawidzicie PiS". "Jest cwany. Wpuszcza nas w pułapkę"
-
W Holandii stworzyli cmentarz, bo Polki "zaczęły pytać, jak mogą pożegnać swoje dzieci"
-
Katolicka "sekta" w Częstochowie. "Wieczorem wybuchały krzyki dzieci, płacz i odgłosy uderzeń"
- "Drogi Adamie, nie możemy się doczekać". Szczerba odpowiada na pogróżki Bielana. "On lubi konfitury"
- PiS na banowanym Tik Toku, kłopoty banku start-upów i coraz doskonalsza sztuczna inteligencja
- Donald Trump może zostać aresztowany. A to nie jest jego jedyny problem. "Traci grunt pod nogami"
- Czy rodzice muszą mówić jednym głosem? Problemem nie są różnice, ale sposób ich wyrażania
- Olaf Scholz przyznał, że regularnie rozmawia z Władimirem Putinem. Podał szczegóły