Frekwencja może przesądzić o wyniku wyborów. "Do urn częściej chodzą starsi niż młodsi"
Zaskakujące dobre wrażenie robi prognozowana w badaniu Ipsos dla TOK FM i Oko.press frekwencja wyborcza. W głosowaniu wzięłoby udział 67 procent badanych. Na wybory nie wybiera się z kolei 29 procent respondentów. 4 proc. badanych udzieliło odpowiedzi "trudno powiedzieć". A jak wyglądają wyniki w poszczególnych grupach? Aż 58 proc. badanych oceniło, że na 100 procent będzie głosować. Całkowicie zrezygnuje z głosowania tylko 13 procent ankietowanych. 7 proc. respondentów oceniło szansę pójścia na wybory na 90 proc, a 2 proc. na 70 proc. Odpowiedzi: "pół na pół - pójdę głosować lub nie pójdę" wskazało 8 proc. badanych.
100 proc. pewności głosowania w wyborach deklaruje aż 83 proc. osób 70 plus i zaledwie 39 proc. dwudziestolatków. W tej najbardziej zmobilizowanej grupie największe poparcie ma PiS - 57 proc. Ale spośród elektoratów wszystkich partii najbardziej zdeterminowany jest elektorat Koalicji Obywatelskiej. Aż 94 proc. zwolenników KO deklaruje, że pójdzie głosować na 100 proc. Najmniej zdeterminowani są wyborcy PSL i Polski 2050. Wśród nich pewność głosowania deklaruje odpowiednio 63 i 72 procent.
Jeśli rzeczywiście aż tylu Polaków pójdzie na wybory, będzie to rekordowa frekwencja. Przypomnijmy, że w 2019 r., też była wysoka i wynosiła blisko 62 proc. Czy oznacza to szczególną mobilizację i to, że jesienne wybory będą pokoleniowe? Zdaniem prof. Ewy Pietrzyk-Zieniewicz z Uniwersytetu Warszawskiego jest jeszcze za wcześnie, aby to przesądzić. - Żyjemy w tak szybko zmiennej rzeczywistości, że jakieś wydarzenia, które przez te pół roku do wyborów nastąpią, mogą nagle zmobilizować różne grupy społeczne - mówiła w Poranku Radia TOK FM.
Jak jednak podkreśliła, w Polsce na ogół chodzi do wyborów ok. 50 proc. obywateli. - Raz jest to bliżej 60 proc., kiedy indziej troszkę mniej. Ale tak u nas jest. Ja przewidywałabym, jeśli się nic nie wydarzy, frekwencję typową dla nas - czyli pięćdziesiąt kilka procent - wskazała ekspertka. W ocenie rozmówczyni Karoliny Głowackiej niesamowitej mobilizacji nie będzie, bo Polacy mają dość polskiej polityki. - Z jednej strony jesteśmy wszyscy zbulwersowani straszną rzeczywistością jaką mamy - od wojny począwszy a na inflacji skończywszy. Ale z drugiej strony Polacy polityką są zmęczeni. I mają prawo być zmęczeni, bo to co nasza klasa polityczna wyrabia przede wszystkim męczy, a jest bardzo mało twórcze i często alogiczne - stwierdziła prof. Pietrzyk-Zieniewicz. Wyjaśniła, że Polacy chcieliby "odejść od tych awantur PiS-owsko Platformerskich wobec których są bezradni i, które w tej chwili są jałowe".
Prof. Krystyna Skarżyńska, psycholożka społeczna z Uniwersytetu SWPS podkreśliła, że ważne jest także, jak będzie wyglądała frekwencja w zależności od wieku. - Jest tak, że częściej na wybory chodzą starsi niż młodsi - zauważyła. I zwróciła uwagę na jeszcze jedną grupę, której postawa może być istotna. - Sondaże nie biorą pod uwagę tych ludzi, którzy jeszcze nie mają 18 lat, ale w październiku będą już pełnoletni. I myślę, że to zupełnie inni ludzie niż ci w okolicach trzydziestki, zupełnie inne pokolenie. I czy oni zechcą się ruszyć do wyborów? Myślę, że tu warto, żeby partie położyły nacisk, aby móc coś od nich uzyskać w zamian za pewne obietnice programowe - wskazała.
PiS pod rękę z Konfederacją po władzę
W piątek informowaliśmy, że gdyby wybory odbyły się w niedzielę, to PiS zdobyłoby 34 procent głosów. Na Koalicję Obywatelską głosowałoby 27 procent wyborców, a na Konfederację 11 procent. Poza podium znalazły się Lewica z ośmioprocentowym poparciem, Polska 2050 z wynikiem 6 procent oraz PSL balansujące na granicy pięcioprocentowego progu wyborczego.
W sobotę publikowaliśmy badanie dotyczące Senatu. PO, Lewica, PSL i Polska 2050 mogłyby liczyć na 44 proc głosów - wynika z najnowszego sondażu Ipsos dla TOK FM i Oko.press. Z kolei na PiS zagłosowałoby 34 proc. Polaków. Na trzecim miejscu, po opozycji skupionej w ramach paktu senackiego i PiS znalazłaby się Konfederacja, która w trwającej kadencji nie ma w Senacie żadnego przedstawiciela. Teraz mogłaby liczyć na 11 proc. głosów. Takie wyniki – według oko.press – dałyby opozycji większość w Senacie, z przewagą około 10 mandatów nad innymi partiami.
-
PiS znów obniży wiek emerytalny? Ekspert: Tym nie da się już wygrać wyborów
-
Politycy nadużywający kłamstwa otrzymali "turbodoładowanie". "Pojawiła się możliwość oszukiwania społeczeństwa na masową skalę"
-
"Zwijała z ulic" polskich chłopców, by kopulowali dla III Rzeszy. Kim była Inge Viermetz?
-
Ulewy oraz burze z gradem. IMGW wydało ostrzeżenia dla kilku województw
-
Tusk czy Morawiecki? Polacy wskazali, który z polityków byłby lepszym premierem [SONDAŻ]
- Iga Świątek wygrała w finale wielkoszlemowego French Open. Pokonała Czeszkę Karolinę Muchovą
- "To przekażcie Putinowi". Zełenski o kontrofensywie: Wszyscy dowódcy nastawieni są pozytywnie
- Iga Świątek gra z Czeszką Karoliną Muchovą w finale French Open. Ma szansę na czwarty w karierze wielkoszlemowy tytuł
- Wysadzenie tamy w Nowej Kachowce. "Zapasów jedzenia pozostało na dwa dni, brakuje wody pitnej"
- Boris Johnson ustąpił z funkcji posła. Były premier Wielkiej Brytanii ogłosił "natychmiastową rezygnację"