To nie był pierwszy wypadek Sebastiana Majtczaka? Są nowe informacje

Samochód, który prowadził Sebastian Majtczak, brał udział w innym wypadku - podaje portal Onet. W całej sprawie głos zabrał pełnomocnik 32-latka, który podał m.in., że mężczyzna opuścił kraj po tym, jak brał udział w innych czynnościach procesowych.
Zobacz wideo

Dziennikarze Onetu sprawdzili historię bmw prowadzonego przez Sebastiana Majtczaka w bazie Ministerstwa Cyfryzacji, opartej na Centralnej Ewidencji Pojazdów. Wynika z niej m.in., że w 2020 roku samochód przeszedł dodatkowe badanie techniczne "po uczestniczeniu w wypadku" - taka adnotacja pojawia się w bazie. Wynik badania był pozytywny.

Nie wiadomo, w jakim zdarzeniu brało udział bmw. Takich informacji nie ma w bazie. Onet poinformował też, że na 19 dni przed "dodatkowym badaniem technicznym" samochód był tuningowany przez specjalistyczny serwis.

Tragedia na A1. Obrońca Majtczaka zabiera głos

Sebastian Majtczak jest poszukiwany listem gończym w związku z tragicznym wypadkiem na autostradzie A1, do którego doszło 16 września. W samochód, którym podróżowało małżeństwo z 5-letnim dzieckiem, uderzyło rozpędzone bmw. Według śledczych samochód pędził z prędkością ponad 250 km/h. W momencie, gdy policja oraz minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro poinformowali o postawieniu Majtczakowi zarzutów, mężczyzna zdołał uciec z kraju. 

W środę głos zabrał obrońca Majtczaka Bartosz Tiutiunik. W przesłanym mediom oświadczeniu poinformował, że Majtczak opuścił kraj po tym, jak w charakterze świadka brał udział w innych czynnościach procesowych. Prawnik podał, że wyjazd 32-latka "nie miał żadnego związku z toczącym się postępowaniem karnym". "Sebastian Majtczak nie miał zakazu opuszczania kraju ani obowiązku informowania o zmianie miejsca zamieszkania" - przekazał adwokat w oświadczeniu cytowanym przez WP.

Przekonywał również, że jego klient o zarzutach związanych z tragedią na A1 miał dowiedzieć się z konferencji prasowej Zbigniewa Ziobry, kiedy był już za granicą.

"Już następnego dnia okazało się, że jest poszukiwany listem gończym, a prokurator nie tylko wystąpił z wnioskiem o tymczasowy areszt i europejski nakaz aresztowania, ale tego samego dnia, to jest piątek 29 września, takie decyzje wydały sądy. W ten sposób uniemożliwiono mu [Majtczakowi] stawiennictwo w prokuraturze, zanim zapadły decyzje o pozbawieniu go wolności" - napisał Tiutiunik.

Adwokat napisał, że Majtczak nie chce uciekać przed wymiarem sprawiedliwości. "Natomiast z uwagi na treść publicznych wypowiedzi Ministra Sprawiedliwości Prokuratora Generalnego oraz często nieprawdziwe informacje podawane w mediach społecznościowych na temat przebiegu zdarzenia drogowego (…) obawia się, że postępowanie w stosunku do niego nie będzie obiektywne, sprawiedliwe i uczciwe" - podał prawnik.

TOK FM PREMIUM