Windykator ściga zmarłą. "Tydzień temu ktoś z nią rozmawiał"
Stalking to nowe przestępstwo, które na początku roku weszło do kodeksu karnego. Polega na uporczywym nękaniu kogoś i naruszaniu jego prywatności. Do tej pory były to głównie sprawy, w których mężczyzna nękał kobietę, która mu się podobała albo mąż wysyłał SMS-y żonie, z którą się rozwodził. Ta sprawa dotyczy zupełnie innego nękania.
Chodzi o listy, SMS-y i telefony, które otrzymywała i dalej otrzymuje pani Renata z Lublina. Windykator żąda zwrotu niecałych 102 złotych od - i w tym cały absurd - nieżyjącej od kilku lat babci naszej rozmówczyni. Dług powstał w momencie, gdy jedna z firm telekomunikacyjnych rozwiązała umowę (po tym, jak dostała akt zgonu osoby zmarłej). - Problem w tym, że ta firma bezprawnie zawarła umowę ponownie. Zawarła ją z osobą nieżyjącą, czyli moją babcią (zmarłą w 2007 roku - przyp. red.) - mówi nam pani Renata. Jako, że rachunek nie został uiszczony wierzyciel sprzedał dług (niecałe 102 zł) firmie windykacyjnej. I zaczęły się problemy.
"Ukrywanie się przed wierzycielem jest bezcelowe"
Pani Renata od wielu miesięcy dostaje listy. - Pisma są adresowane do mojej nieżyjącej babci, a jest w nich np. takie zdanie "Ukrywanie się przed wierzycielem jest bezcelowe" - mówi pani Renata. Kobieta pluje sobie w brodę, że raz sama zadzwoniła do windykatora z prośbą, by więcej jej nie nękali, skoro wysłała im akt zgonu i uznała sprawę za zakończoną.
Jej zdaniem nękanie się nasiliło. - Firma zaczęła wykorzystywać mój prywatny numer telefonu, który prawdopodobnie im się wyświetlił, gdy ja do nich zadzwoniłam. Zaczęli mnie nagabywać telefonami, o różnych porach, o siódmej rano czy o ósmej wieczorem - opowiada nasza rozmówczyni. Za każdym razem informowała, że rzekoma "dłużniczka" nie żyje, a ona jest jedynie jej wnuczką.
Doszło do takich absurdów, że pracownik firmy windykacyjnej na informację pani Renaty, że babcia zmarła kilka lat temu odpowiadał, że "to niemożliwe, bo tydzień temu z nią rozmawialiśmy".
Pani Renata, nie mogąc uwolnić się od uporczywych telefonów, SMS-ów i pism, zawiadomiła prokuraturę. Dla zasady. - Nie jest to wielka kwota, ale uważam, że podobne nękanie wielu ludzi doprowadza do tego, że dla świętego spokoju płacą, żeby nie mieć więcej kontaktu z tą firmą - mówi pani Renata.
Prokuratura odmówiła wszczęcia śledztwa
Prokuratura Rejonowa w Lublinie omówiła wszczęcia śledztwa. - Prokurator stwierdził, że nie zaistniało przestępstwo stalkingu, które polega na uporczywym nękaniu danej osoby - mówi nam prokurator Beata Syk - Jankowska, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Lublinie.
Pani Renata decyzję prokuratury o odmowie wszczęcia śledztwa zaskarżyła do sądu. I sąd przyznał jej rację, że śledztwo powinno być prowadzone. "Nie jest wystarczające stwierdzenie (prokuratury - przyp. red.), iż żaden przepis prawa wprost nie zakazuje nawiązywania połączeń czy przesyłania krótkich wiadomości tekstowych do drugiej osoby. W ten sposób doszłoby do absurdalnego rezultatu, iż nie można w ogóle popełnić przestępstwa określonego w art. 190 a par. 1 Kodeksu Karnego poprzez nękanie niechcianymi połączeniami telefonicznymi" - napisał sąd w uzasadnieniu swojej decyzji.
Prokuratura musi wszcząć śledztwo i wypełnić to, do czego zobowiązał ją sąd. Chodzi m.in. o przesłuchanie pokrzywdzonej (bo tego do tej pory nie zrobiono); ustalenie jakie formy przybrało nękanie pani Renaty, w jakim czasie miało miejsce i z jakim natężeniem. "Dopiero ustalenie w sposób pewny wskazanych okoliczności pozwoli na dokonanie oceny pod kątem zaistnienia przestępstwa "uporczywego nękania" - napisała sędzia w uzasadnieniu.
Firma windykacyjna z Warszawy, której sprawa dotyczy nie odpisała na nasze pytania, które wysłaliśmy mailem.
20 urodziny Radia Maryja. Tysiące słuchaczy świętują w Toruniu>>
-
Min. Moskwa chce zabierać paszporty krytykom PiS-u. "Putin też by chciał, żeby Nawalny wyjechał"
-
Rosja kończy jako wasal Chin. "Putin brzmiał płaczliwie, jak suplikant lekko zdesperowany"
-
Gdzie jest Adrian Klarenbach? Nieoficjalnie: Gwiazdor TVP zawieszony. Poszło o posła Zjednoczonej Prawicy
-
"Chiny najbardziej boją się jednego". Prof. Góralczyk zdradza, jak działa Pekin. "Przemalować, przechytrzyć"
-
Siedem osób rannych podczas egzekucji komorniczej w Brzegu. Doszło do wybuchu
- Terlecki zdradził możliwą datę wyborów. "Piękna polska jesień"
- PiS plus Konfederacja równa się kolejny rząd? "Ona będzie Solidarną Polską do kwadratu"
- Książę William jest w Polsce. Niespodziewana wizyta w Rzeszowie
- Czy Emigracja XD jest przereklamowana?
- Apostazja - jak wystąpić z Kościoła? Wzór oświadczenia