Koniec mobilizacji w Moskwie. Gen. Pacek o nowym planie Putina: Państwa, które są bliżej jego ucha musiały wiedzieć coś więcej
Rosyjska agencja Interfax informuje o zakończeniu częściowej mobilizacji w Moskwie. Dziennikarze powołują się na wpis burmistrza rosyjskiej stolicy, Siergieja Sobianina. Polityk przekazał w nim, że wszystkie wezwania mobilizacyjne wysłane do miejsc zamieszkania i przedsiębiorstw w Moskwie tracą ważność.
Z ostatnich wypowiedzi Władimira Putina wynika, że na potrzeby inwazji na Ukrainę do tej pory udało się zmobilizować około 220 tysięcy osób. Jak mówił w TOK FM gen. Bogusław Pacek, to mniej niż zakładano w czasie ogłaszania poboru w końcu września. - To jest chyba mobilizacja częściowa z częściowej jeszcze. Wyglądałoby na to, że do 300 tys. brakuje jeszcze około 80 tys. - mówił generał dywizji w stanie spoczynku.
Jak od razu zastrzegł, 200 tys. zmobilizowanych żołnierzy, wraz ze sprzętem, uzbrojeniem, to i tak spory potencjał. - To oznacza, że Federacja Rosyjska przejdzie do kolejnego punktu po porażkach pod Kijowem i w obwodzie charkowskim, chersońskim, donieckim - dodał w rozmowie z Filipem Kekuszem.
"Rosja walczy na zasadzie wolnej amerykanki"
Zdaniem dyrektora Instytutu Bezpieczeństwa i Rozwoju Międzynarodowego, w najbliższym czasie można spodziewać się zaostrzenia rosyjskich ataków na Ukrainę, z wykorzystaniem m.in. irańskich dronów kamikadze. - Trwa ofensywa z powietrza. Rosja teraz walczy na zasadzie wolnej amerykanki, żadnych zasad, żadnych praw, żadnych procedur. Są atakowane budynki mieszkalne - wyliczał.
Jak dodał, równolegle Rosjanie próbują atakować infrastrukturę krytyczną. - Rosja wybiera obiekty energetyczne, a to się składa na całościowy plan, by zimą Ukraina poległa - wskazał też ekspert.
Rozmówca Filipa Kekusza ocenił też, że jeśli chodzi o rolę zmobilizowanych żołnierzy, to "być może jest plan, którego nie znamy". - Wszyscy spodziewamy się, że Rosja gra na czas, że czeka na tę zimę, że zaatakuje dopiero później. A być może Putin ma inny plan, być może nastąpi szersza ofensywa jeszcze przed zimą - podkreślił gen. Pacek. Dodał przy tym, że to kwestia najbliższych tygodni, kiedy Rosja będzie już musiała podjąć działania.
Gość TOK FM zwrócił na koniec uwagę także na inne kraje, które - jak ocenił - nie działają w panice. - Chiny, Indie, państwa Azji centralnej, czyli te państwa, które są bliżej ucha albo ust Putina musiały wiedzieć coś więcej. Bo w pierwszej kolejności wycofały swoich ludzi z Ukrainy i gorączkowo obligowały obywateli swoich państw do szybkiego wyjazdu. To zapowiada ostre działania na terenie naszych sąsiadów - skwitował rozmówca Filipa Kekusza.
We wrześniu Putin ogłosił częściową mobilizację
Prezydent Rosji Władimir Putin ogłosił mobilizację w swoim wystąpieniu wyemitowanym 21 września. Decyzja ta - jak oświadczył - została podjęta w celu "obrony ojczyzny" i "zapewnienia bezpieczeństwa obywatelom" zarówno w Rosji, jak i na terenach okupowanych przez nią.
DOSTĘP PREMIUM
- "To zbrodnia". Reżim Asada nie dopuszcza pomocy do ofiar? "Ludzie pod gruzami są skazywani na śmierć"
- "Rosjanie bili do momentu, aż uleciało z niego życie". Putin: Usiadłem w kącie i zapłakałem
- Mrożenie cen energii jak "branie tabletki przeciwbólowej, gdy ząb jest do wyrwania". Ekspert o krótkowzroczności rządu
- Zła wiadomość dla kierowców. "Nawet 9-10 złotych za diesla na polskich stacjach"
- Daniel Obajtek chwali się, że Orlen obniżył ceny diesla. "Znowu się pomylili"
- Wielka Brytania: Siły syryjskiego reżimu po trzęsieniu ziemi zbombardowały miasto kontrolowane przez rebeliantów
- Przeciwnicy Kremla znów zbiorą się w Polsce. Po zjeździe zamierzają tworzyć biura w Kijowie i Warszawie
- Biden: Jeśli Chiny zagrożą naszej suwerenności, będziemy działać, by chronić nasz kraj
- USA sprzedadzą Polsce wyrzutnie HIMARS. "Za 10 mld dolarów"
- Łotwa. Pod Rygą płonie fabryka dronów, które trafiały do Ukrainy