Czy Jan Paweł II jest odpowiedzialny za ukrywanie molestowania seksualnego wśród kleru? [Sondaż dla TOK FM i OKO.press]

34 proc. badanych uważa, że Jan Paweł II ponosi odpowiedzialność za ukrywanie molestowania seksualnego i chronienie sprawców. Za niewinnością papieża opowiada się natomiast aż 54 proc. ankietowanych. Sondaż przygotowano dla TOK FM i OKO.press.
Zobacz wideo

Pracownia Ipsos, na zlecenie TOK FM i OKO.press, zapytała Polaków, czy Jan Paweł II ponosi odpowiedzialność za ukrywanie molestowania seksualnego i chronienie sprawców. 34 procent badanych udzieliło odpowiedzi twierdzącej. Z kolei dla aż 54 proc. ankietowanych papież Jan Paweł II takiej odpowiedzialności nie ponosi. Odpowiedź "nie wiem/trudno powiedzieć" wskazało 12 proc. badanych.  

Czy dziennikarze powinni odkrywać przeszłość Jana Pawła II?

41 proc. badanych uważa, że obrona dobrego imienia Jana Pawła II przez Prawo i Sprawiedliwość zwiększy szansę na wygranie jesiennych wyborów do parlamentu - tak wynika z sondażu Ipsos, przeprowadzonego na zlecenie TOK FM i OKO.press. 36 proc. ankietowanych sądzi natomiast, że nie będzie miało to żadnego wpływu na wynik wyborczy partii Jarosława Kaczyńskiego. Z kolei dla 13 procent badanych akcja wokół Jana Pawła II będzie miała negatywny skutek dla partii w wyborach. 9 proc. ankietowanych udzieliło odpowiedzi "trudno powiedzieć".

Na zlecenie TOK FM i OKO.press pracownia Ipsos zapytała Polaków, czy dziennikarze powinni zajmować się przeszłością polskiego papieża, czy też lepiej chronić pamięć o Janie Pawła II ze względu na jego zasługi. 40 procent badanych wskazało, że jest temat, który powinien znajdować się w agendzie mediów. Za ochroną pamięci Karola Wojtyły, kosztem jego przeszłości, opowiedziało się 49 procent ankietowanych. 11 proc. badanych wskazało odpowiedź "trudno powiedzieć".

Za odkrywaniem tajemnic przeszłości Jana Pawła II opowiadają się też wyborcy opozycji. Chce tego 72 proc. badanych, którzy planują głosować na Koalicję Obywatelską, 84 proc. wskazujących na Lewicę, 55 proc. popierających PSL, 50 proc. wyborców Konfederacji i 49 proc. wspierających Szymona Hołownię i Polskę 2050. Z kolei za ochroną pamięci Wojtyły opowiada się aż 82 proc. badanych deklarujących poparcie PiS.

Thun: PiS "chce upiec swoją pieczeń na postaci Jana Pawła II"

Burza wokół postaci Jana Pawła II, wywołana przez reportaż TVN "Franciszkańska 3", zbiegła się z 18. rocznicą śmierci polskiego papieża. W niedzielę 2 kwietnia ulicami kilku miast w Polsce przejdzie Narodowy Marsz Papieski. Udział w nim ma zamiar wziąć związkowa Solidarność, której centrala zleciła organizacjom w całym kraju, by wyjazdy na marsz finansowały z funduszu strajkowego. Ponadto z okazji marszu prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński wystosował do członków swojej partii specjalny list, w którym staje w obronie papieża.

Jak zwróciła uwagę dziennikarka TOK FM Dominika Wielowieyska, sprawa Narodowego Marszu Papieskiego dzieli nie tylko polskie społeczeństwo, lecz także episkopat. - W Poznaniu marszu nie będzie, bo arcybiskup Gądecki nie chciał poprzeć tej inicjatywy. Kardynał Nycz też nie bierze w tym udziału. Za to arcybiskup Jędraszewski zaangażował się całym sercem - mówiła prowadząca "Wyborów w TOK-u".

Europosłance Róży Thun opisana sytuacja "nie mieści się w głowie". - Co to jest za episkopat, który dzieli się pod wpływem jednej partii politycznej? To jest niezwykle niepokojące, dzieje się coś bardzo złego - i w episkopacie, i w państwie. Na marsz, który dotyczy życia katolików, powinni wzywać katolicy, a nie partia polityczna, która ma obowiązek bronienia rozdziału Kościoła i państwa, a która chce na postaci Jana Pawła II upiec swoją pieczeń, co jest po prostu świństwem - skomentowała polityczka związana Polską 2050 Szymona Hołowni.

Również zdaniem posła Platformy Obywatelskiej Arkadiusza Myrchy Prawo i Sprawiedliwość "gra" autorytetem Jana Pawła II. Jak wskazał, obóz rządzący próbuje tematem papieża "pociągnąć jakimś cudem do wyborów", by nie musieć zajmować się "poważnymi problemami" jak wysoka inflacja czy brak środków z KPO.

- Robicie to tylko i wyłącznie cynicznie na potrzeby trwającej kampanii wyborczej - zwrócił się polityk do członków PiS, w tym do obecnej podczas audycji posłanki Anny Kwiecień. - Gdyby to było dwa lata temu, połowa z tych rzeczy - ani uchwała w sprawie obrony dobrego imienia św. Jana Pawła II, ani marsze - nie wydarzyłyby się. Wiecie doskonale, że traktujecie to jako temat zastępczy. Tylko pamiętajcie, że w każdym takim temacie publicznym jest pewna linia, w momencie przekroczenia której osiągnięcie odwrotny skutek. Jeżeli będziecie bronić Jana Pawła II, wyrządzicie mu większą krzywdę niż jakikolwiek materiał telewizyjny, i to będzie wasza odpowiedzialność - powiedział poseł w rozmowie w TOK FM.

TOK FM PREMIUM