Nie taki "niewidzialny" batalion. Ukrainki widać na froncie wojny z Rosją. Prawo do walki wywalczyły sobie same
By odeprzeć rosyjskie siły, prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski ogłosił powszechną mobilizację wojskową. Obowiązkowy pobór do wojska w Ukrainie, tak jak w Polsce, dotyczy wyłącznie mężczyzn. Czy to w jakimś sensie nierówne traktowanie, dyskryminacja?
- Z jednej strony można na to patrzeć tak, że jako obywatele i obywatelki powinniśmy mieć takie same prawa i obowiązki, i że ten pobór powinien dotyczyć i kobiet, i mężczyzn. Z drugiej strony, w naszym kontekście geograficznym, w Europie Środkowo-Wschodniej, kobiety już są bardzo obciążone pracą reprodukcyjną, opiekuńczą - stwierdziła dr Weronika Grzebalska. Dodała, że byłby to dla nich kolejny balast. - Nie można, moim zdaniem, po prostu wprowadzić poboru neutralnego płciowo bez głębokich reform strukturalnych w państwie. Nie chcemy się obudzić znowu w społeczeństwie, w którym kobiety mają de facto trzy etaty: pracują zawodowo, opiekuńczo, a jeszcze dodatkowo na rzecz obronności, bo to byłaby duża, strukturalna niesprawiedliwość - zaznaczyła socjolożka.
Wskazała, że pobór neutralny płciowo mają już kraje nordyckie - Szwecja i Norwegia. W jej opinii jest to jednak możliwe właśnie dlatego, że "nierówności płci w społeczeństwie ze strukturalnej perspektywy są tam po prostu o wiele mniejsze niż u nas".
Zdaniem dr Grzebalskiej wojsko może być narzędziem emancypacji, a kobiety wstępują do niego z dokładnie tych samych powodów co mężczyźni - aby bronić swojego kraju, swoich domów.
- Robiłam badania z kobietami, które walczyły w Powstaniu Warszawskim, jak i z kobietami, które są we współczesnym ruchu paramilitarnym w Polsce. Na jednostkowym poziomie doświadczeń jest to proces zdecydowanie emancypujący - to pokazywanie swoim sieciom społecznym, że to również jest przestrzeń dla kobiet i że kobiety są tak samo dobrymi żołnierkami jak mężczyźni - wskazała.
Kobiety walczą na ukraińskim froncie
Gościni Anny Piekutowskiej podkreśliła, że dziś wiele Ukrainek z własnej woli walczy na froncie. - Kobiety w tej wojnie widać bardzo wyraźnie. Trudno powiedzieć, jaki to jest dokładnie odsetek, bo w mediach pojawiają się różne dane, ale raport Ministerstwa Obrony Narodowej z końca 2021 roku mówił, że kobiet w strukturach wojskowych Ukrainy jest ok. 23 proc., z czego ponad 15 proc. to żołnierki zawodowe - przytoczyła. Wskazała, że kobiety pełnią też wiele innych, ważnych funkcji, np. w walce z dezinformacją, wiele z nich jest dziennikarkami, ekspertkami.
Równość w strukturach armii Ukrainki musiały sobie jednak wywalczyć. Wiele z nich zgłosiło się do wojska w 2014 roku po aneksji Krymu przez Rosję. - Okazało się, że wojsko ukraińskie było wówczas zupełnie nieprzystosowane dla kobiet. Regulacje prawne nie dopuszczały kobiet do bardzo wielu funkcji wojskowych, związanych z walką bezpośrednią, więc one musiały się zaciągać np. jako kancelarystki, choć tak naprawdę podkładały miny. Przez to później miały mniejsze uposażenia - opisywała socjolożka. Jak dodała, nie było także tak podstawowych rzeczy, jak ubrania czy buty.
Zresztą prawo, które wówczas obowiązywało, nie dopuszczało kobiet do wielu zawodów uważanych za męskie. - Chodzi o kilkaset zawodów, które miałyby obciążać je fizycznie. Np. kobiety - według tamtych regulacji - nie powinny wykonywać prac, w których mają dźwigać więcej niż siedem kg - wskazała.
Dodała, że działaczki genderowe i socjolożki stworzyły wówczas raport "Niewidzialny batalion", który badał sytuację kobiet w obronności, a jednocześnie rozpoczął trwający od ośmiu lat proces walki o zmiany prawne, kulturowe i społeczne. - Ta zmiana dokonała się w dużej mierze dzięki bardzo skutecznej współpracy weteranek z badaczkami feministycznymi - wskazała Grzebalska.
Jak mówiła, weteranki wojny w Donbasie zaczęły organizować się, brać udział w manifestacjach. - Zmieniały stereotypy i pokazywały, że kobiety są częścią obronności, zasługują na równe prawa i równe traktowanie. Wydaje się, że miało to wpływ na społeczeństwo cywilne - oceniła. Jej zdaniem w sytuacji, w której militaryzacja społeczna stała się koniecznością, udało się w znacznej mierze uniknąć marginalizacji kobiet. Podkreśliła, że zmiany w wojsku i przekroczenie stereotypów związanych z płcią doprowadziły do otwarcia dla kobiet też wielu zawodów cywilnych.
Fotografowanie pięknych żołnierek. Czy kobiety na wojnie to "ozdoby"?
Do mediów, jeśli chodzi o kobiety na froncie, trafiają najczęściej zdjęcia pięknych żołnierek z karabinem, często w uwznioślonych pozach. - Jakby miały odgrywać rolę ozdób na tej wojnie - zauważyła Anna Piekutowska.
- To też jest na pewno coś, czego trudno uniknąć, kiedy toczy się wojna informacyjna, w tym wojna o serca i umysły obserwatorów z Zachodu - analizowała dr Weronika Grzebalska. Według niej to przekaz dostosowany do celów, jakie Ukraińcy chcą osiągnąć, ale o znaczeniu drugorzędnym.
- Skupmy się na tym, żeby zbudować równościowe instytucje, a mniej się przejmujmy tym, jak się o czymś mówi czy pisze. Bo to przyjdzie niejako naturalnie. Jeżeli będziemy miały w armii pewną masę krytyczną kobiet, będzie ich na tyle dużo, że ich głos będzie słyszalny i będą mogły podejmować decyzje, to myślę, że sposób, w jaki media i społeczeństwo będą te kobiety reprezentować, po prostu się zmieni - oceniła dr Grzebalska.
Teraz z kodem: UKRAINA odsłuchasz każdą audycję i podcast TOK FM. Aktywuj kod tutaj ->
-
Raport komisji "lex Tusk" to broń dla prezydenta Dudy? "Niewyobrażalny kryzys"
-
Lech Wałęsa oskarżony. Prokuratura zajęła się zeznaniami byłego prezydenta
-
Inflacja w Polsce. Znamy najnowsze dane Głównego Urzędu Statystycznego
-
W Ukrainie role się odwróciły. "Miejsce przy stole z twardymi kartami zajął Putin"
-
Pod Warszawą tak "witają sąsiadów" zza granicy. "Chcieliśmy, by zostali zauważeni"
- "Funkcjonowanie z wyrokiem śmierci". Oceania i zmiany klimatu [NIEBEZPIECZNE ZWIĄZKI]
- Sensacyjne doniesienia ws. "Wiadomości" TVP. Nieoficjalnie: Gwiazda ma odejść
- Niedziele handlowe w grudniu. Senat zdecydował. Teraz wszystko w rękach prezydenta
- Kurator Barbara Nowak ma opowiadać o "ideologii trans w polskiej szkole''. "To szkodliwe społecznie"
- Dorośli z ADHD. Ciągle się nudzą i wiecznie są zajęci. "Tak wygląda nasza rzeczywistość"