Francja. Marine Le Pen: Nad krajem mógł wznieść się wielki wiatr wolności. Francuzi zdecydowali inaczej

Będę kontynuowała moje zobowiązania wobec Francji, nigdy się nie poddam - oświadczyła liderka Zjednoczenia Narodowego Marine Le Pen, która zapewniła w przemówieniu po ogłoszeniu sondażowych wyników II tury wyborów prezydenckich, że nie odejdzie z polityki.
Zobacz wideo

W II turze wyborów prezydenckich we Francji zwyciężył ubiegający się o reelekcję prezydent Macron, uzyskują 57,6 proc. głosów; na Le Pen zagłosowało 42,4 proc. wyborców – wynika z sondażowych rezultatów, podanych przez Instytut Elabe i SFR dla stacji BFM TV z godz. 20, tuż po zamknięciu lokali wyborczych. Sondaż Ifom wskazuje na wynik 58 proc. dla Macrona i 42 proc. dla Le Pen.

- Ten wynik jest świadectwem wielkiej nieufności Francuzów – mówiła Marine Le Pen po ogłoszeniu sondażowych wyników. - Nad krajem mógł wznieść się wielki wiatr wolności. Francuzi zdecydowali inaczej – stwierdziła, dodając, że jej wynik stanowi "sam w sobie głośne zwycięstwo".

- Macron nie zrobi nic, aby ponownie zjednoczyć podzielony kraj – oceniła przywódczyni Zjednoczenia Narodowego, która nie pogratulowała urzędującemu prezydentowi zwycięstwa w wyborach.

Czas na wybory parlamentarne

- Zaczynamy batalię legislacyjną – ogłosiła, zagrzewając swoich wyborców do głosowania na Zjednoczenia Narodowe w wyborach parlamentarnych, które zaplanowane są na 12 i 19 czerwca.

Polityk wezwała "wszystkich niezadowolonych z rządów Macrona" do przyłączenia się do jej ugrupowania. Zapowiedziała jednoczenie innych ugrupowań politycznych po stronie prawicy przed czerwcowymi wyborami.

W sztabie Le Pen we Armenonville wznoszono okrzyki radości po przemówieniu liderki, a na koniec jej przemówienia odśpiewano Marsyliankę. 

Posłuchaj:

TOK FM PREMIUM