"Dyskryminujący wybór". Ryanair złożył skargę na polski rząd do Komisji Europejskiej
Skarga Ryanair to efekt wprowadzenia przez polski rząd ograniczeń w ruchu lotniczym - w maju lotniska w Warszawie i Modlinie będą działały od godz. 9.30 do 17.00 (o ile w tym czasie zostaną zapewnione służby żeglugi powietrznej). Po drugie - pierwszeństwo wykonania będą miały operacje lotnicze na Lotnisku Chopina w Warszawie. Po trzecie - wprowadzono listę kierunków, które mają pierwszeństwo. Rozporządzenie Rady Ministrów opublikowano w poniedziałek wieczorem w Dzienniku Ustaw.
W ocenie Ryanaira "premier arbitralnie wybrał 32 kierunki obsługiwane z Warszawy, aby dać im pierwszeństwo w przypadku spodziewanego załamania przepustowości" od 1 maja.
"Lista w niewytłumaczalny sposób wyklucza połączenia obsługiwane przez Ryanaira z Warszawy-Modlina, takie jak Sztokholm czy Mediolan, a zawiera trasy LOT-u do Berlina i Wilna, do których można łatwo dotrzeć pociągiem lub drogą lądową w ciągu zaledwie kilku godzin" - można przeczytać w komunikacie irlandzkiego przewoźnika, do którego dotarł tvn24.pl.
Zdaniem przedstawicieli Ryanair, "ten dyskryminujący wybór priorytetowych tras oznacza, że Ryanair i Wizz Air mogą obsługiwać w maju tylko dwie trasy z Warszawy, podczas gdy LOT będzie obsługiwał 19 tras, w tym do Rzeszowa i Szczecina, które wyraźnie nie są niezbędne dla połączeń lotniczych z Warszawy".
W tej sytuacji Ryanair zdecydował się złożyć skargę na polski rząd do Komisji Europejskiej.
"Wzywamy komisarzy UE (komisarz ds. transportu Adina - red.) Valean i (komisarz ds. konkurencji Margrethe - red.) Vestager do interwencji, aby zapewnić przestrzeganie podstawowych zasad prawa UE przez polskiego premiera i zapobiec tej rażącej dyskryminacji Ryanaira i naszych klientów" - głosi oświadczenie przewoźnika.
"Polski rząd doprowadził do sporu płacowego"
Dyrektor generalny Grupy Ryanair Michael O'Leary ocenił też, że polski rząd najpierw doprowadził do sporu płacowego z kontrolerami ruchu lotniczego w Warszawie, "a teraz okazał całkowite lekceważenie pasażerów Ryanaira, decydując się na ochronę nieistotnych tras LOT-u do Berlina, Wilna, Szczecina, Rzeszowa i innych pobliskich miejsc, kosztem kluczowych tras Ryanaira, takich jak Sztokholm i Mediolan".
Jak oszacował Michael O'Leary, jeśli rozporządzenie wejdzie w życie, to przez cały maj "ponad 300 tysięcy klientów Ryanaira będzie miało odwołane loty". A to oznacza, że Ryanair stanie przed groźbą likwidacji 55 z 57 tras do Warszawy.
W obwieszczeniu prezesa Urzędu Lotnictwa Cywilnego jest mowa o tym, że w maju Ryanair będzie mógł latać jedynie na trasach Warszawa - Londyn-Stansted i Warszawa - Dublin.
-
Radlin jak śląskie Pompeje? Mieszkańcy żądają wyjaśnień. "Nie wiemy, co na nas spadło"
-
PiS boi się "Zielonej granicy"? "To nie Holland zrobiła z polskich funkcjonariuszy bandytów"
-
Generał Skrzypczak poruszony doniesieniami o inwigilacji. "Nie wiem, czym sobie zasłużyłem"
-
Księża zorganizowali imprezę z męską prostytutką. Interweniowało pogotowie i policja
-
Co Błaszczak ujawnił w spocie, a co przemilczał? Ekspert odsłania kulisy manipulacji PiS
- Duda uciął spekulacje na temat spotkania z Zełenskim w Nowym Jorku
- Wystawa "Zapomniany mistrz. Twórczość Józefa Hechta (1891-1951)"
- Zamieszanie ze spotkaniem Dudy z Zełenskim w Nowym Jorku. Sprzeczne doniesienia
- Europie brakuje diesla, paliwa mocno drożeją, a u nas taniej. Cud czy przedwyborcze ręczne sterowanie?
- W Warszawie chcą walczyć o "rowerolucję". "To są sprawy, które muszą się zmienić"