Prezydent Węgier przyjechała "rozmiękczyć PiS". "Wyszkolone komunikaty, żeby urobić łatwowiernych"
Prezydentka Węgier Katalin Novak odwiedziła Warszawę, gdzie spotkała się m.in. z prezydentem Andrzejem Dudą. To jej pierwsza zagraniczna wizyta od objęcia urzędu. Głównym tematem rozmów był szósty pakiet unijnych sankcji gospodarczych na Rosję. Budapeszt nie chce zgodzić się na embargo na dostawy rosyjskiej ropy naftowej, twierdząc, że restrykcje będą zabójcze dla jego gospodarki. Podczas wizyty w Polsce Katalin Novak zapewniła, że Węgry potępiają atak Rosji na Ukrainę. Podkreśliła, że Węgry popierają przystąpienie Ukrainy do wspólnoty krajów europejskich. - To nie jest nasza wojna, ale toczą ją również przeciwko Węgrom, miłośnikom pokoju, którzy pragną bezpieczeństwa wzajemnego szacunku i dobrobytu. Żądamy zbadania i ukarania zbrodni wojennych - podkreśliła Novak.
Nad sensem tej wizyty zastanawiał się w "Popołudniu" TOK FM Wojciech Przybylski, prezes Fundacji Res Publica. - Moim zdaniem, Katalin Novak ma misję dyplomatyczną w celu rozmiękczania stanowiska rządu i PiS-u w dziedzinie wzajemnych relacji - ocenił redaktor naczelny "Visegrad Insight".
Gość Pawła Sulika wskazywał, że narracja Novak trafiła na dość podatny grunt, co można wnioskować po wypowiedziach polskiego prezydenta. - Andrzej Duda już zapowiada zbliżenie polsko-węgierskie, już się doszukuje tej przyjaźni - z powrotem odbudowanej. Więc wydaje mi się, że znowu bardzo tanio się sprzedaje - komentował ekspert i dodał, że w upominaniu się o to, żeby Węgry zrezygnowały z tej cynicznej polityki, którą prowadzą obecnie, chodzi przecież o polskie strategiczne interesy.
"Węgry nie będą popierać Ukrainy i będą nadal współpracować z putinowską Rosją"
Według rozmówcy Pawła Sulika, nic nie wskazuje na to, żeby Węgry miały realnie zmienić swoją politykę. W tym kontekście Przybylski przywołał słowa samej Novak. - Stoimy po stronie niewinnych ofiar i prawdy. Wypełniamy nasze zobowiązania podjęte w ramach sojuszu z Unią Europejską i NATO, ale kiedy mamy prawo powiedzieć - "nie" na jakąś decyzję, a interes Węgier tego wymaga, wtedy mówimy - "nie" - podkreśliła bowiem węgierska polityk w Warszawie.
Jego zdaniem oznacza to, że Węgry nie zmienią swojej polityki. - Ona się tu zachowuje jak dyplomatka i stara się powiedzieć naokoło coś, co jest dla polskich uszu nieprzyjemne, bo jest autentycznie sprzeczne z naszymi interesami. Ale ona mówi, że Węgry nie będą popierać Ukrainy i będą nadal współpracować z putinowską Rosją - analizował ekspert. - To jest dobry, wyszkolony komunikat, który Węgry serwują, zresztą nie po raz pierwszy, starając się urobić polską opinię publiczną i łatwowiernych polityków - ocenił Przybylski.
Prezydent Duda wraca do retoryki antyunijnej. "Gadanie pod publiczkę prawicowej grupy wyborców"
Andrzej Duda przekazał, że rozmowy dotyczyły też kwestii pomocy humanitarnej Ukrainie oraz uchodźcom. - Oba nasze kraje nie otrzymują wsparcia europejskiego po to, by mogły realizować program wspierający obecność w naszych krajach - podkreślił prezydent wyliczając, że w Polsce są ich ponad 2 mln, a na Węgrzech 700 tys. - Nie mam wątpliwości żadnych, że tego typu polityka podważa jedność europejską - ocenił.
Jak zauważył ekspert, jest to nieprawda, bo początkowo polski rząd sam nie chciał zwrócić się o pomoc do UE. Zmienił jednak zdanie i wykonał niezbędne kroki, więc UE nam tej pomocy udzieli. - To jest takie gadanie, które było pod publiczkę prawicowej grupy wyborców, którzy są przekonani, że nie jesteśmy na wojnie czy w konflikcie z Rosją tylko z Unią Europejską. Pan prezydent wraca na tę ścieżkę, szczególnie tutaj, ramię w ramię z panią prezydent Węgier - podsumował prezes Fundacji Res Publica i redaktor naczelny "Visegrad Insight".
-
"Chiny najbardziej boją się jednego". Prof. Góralczyk zdradza, jak działa Pekin. "Przemalować, przechytrzyć"
-
Siedem osób rannych podczas egzekucji komorniczej w Brzegu. Doszło do wybuchu
-
"Drogi Adamie, nie możemy się doczekać". Szczerba odpowiada na pogróżki Bielana. "On lubi konfitury"
-
Molestował nieletnich i współpracował z SB. Kim był "bankier" Jana Pawła II? "Żył jak pączek w maśle"
-
"Wyrzucono nas jak stare buty". Rolnicy nie odpuszczą min. Kowalczykowi. Będzie dymisja?
- Rosja kończy jako wasal Chin. "Putin brzmiał płaczliwie, jak suplikant lekko zdesperowany"
- Książę William jest w Polsce. Niespodziewana wizyta w Rzeszowie
- Czy Emigracja XD jest przereklamowana?
- Apostazja - jak wystąpić z Kościoła? Wzór oświadczenia
- Okrzyki "Judasze", poleciały jajka. Incydent przed wystąpieniem wicepremiera Kowalczyka w Jasionce